A A+ A++

W ostatnich tygodniach sytuacja w Donbasie dąży do eskalacji. Najistotniejszym problemem stał się deficyt wody na zaanektowanym przez Rosję Krymie. Na podstawie rozejmu, który wszedł w życie 27 lipca, z frontu wycofano ciężki sprzęt. Obecnie w stronę Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej Rosjanie ściągają duże ilości uzbrojenia, w tym oczekujące na Moście Krymskim (Kerczeńskim) haubice samobieżne 2S19 Msta-S, bojowe wozy piechoty BMP-3 oraz różnego rodzaju ciężarówki i pojazdy wojskowe.

Po Krymie przemieszczają się też eszelony z BMP-3 i sprzętem towarzyszącym. W Kraju Krasnodarskim widziano zmierzające w kierunku separatystycznych republik czołgi podstawowe T-72 i bojowe wozy piechoty BMP-2. Natomiast w obwodzie rostowskim przemieszczały się pociągi transportujące systemy artylerii rakietowej BM-27 Uragan kalibru 220 milimetrów.

Informacje te potwierdził szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, generał pułkownik Rusłan Chomczak, podczas wystąpienia na nadzwyczajnej sesji parlamentu. Duża ilość uzbrojenia i sprzętu wojskowego znajduje się w rosyjskich obwodach briańskim, woroneskim i rostowskim oraz właśnie na terenie zaanektowanego Krymu. Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła projekt ustawy w sprawie niemal natychmiastowego powołania do służby rezerwistów (w ciągu dwudziestu czterech godzin) w tak zwanym szczególnym okresie. Równocześnie parlamentarzyści wezwali Moskwę do przestrzegania postanowień zawieszenia broni zaprzestania dalszej koncentracji wojsk.

– Utrzymuje się agresywna polityka Federacji Rosyjskiej w stosunku do Ukrainy – powiedział generał Chomczak. – Na dzień 30 marca wzdłuż granicy ukraińsko-rosyjskiej i na pewnej części terytorium kraju znajduje się dwadzieścia osiem rosyjskich grup batalionowych.

W reakcji na gromadzenie wojsk przez Rosjan Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych podniosło poziom monitorowania z „możliwego kryzysu” do „potencjalnego nieuchronnego kryzysu” (najwyższy stopień). Koncentracja rosyjskich wojsk ma odbywać się rzekomo dla utrzymania gotowości bojowej i przygotowania się do ćwiczeń „Zapad-2021”. Należy podkreślić, że nie ma obecnie dowodów pozwalających jednoznacznie osądzić, czy nadchodzi kolejna inwazja na terytorium Ukrainy.

W rejonie Krymu pojawiły się już NATO-wskie samoloty zwiadowcze: brytyjski RC-135W Rivet Joint (Air Seeker) i amerykański P-8A Poseidon. Z kolei w chwili pisania tych słów nad Polską i Litwą krążył E-8C JSTARS (znak wywoławczy REDEYE9).

Generał Chomczak zaznaczył, że ukraińskie dowództwo wzmacnia obecność wojskową, tworząc ugrupowania na terenach, na które najprawdopodobniej uderzy nieprzyjaciel. Siły ukraińskie mają ciągle poprawiać umiejętności walki w różnych obszarach, w tym terenie zurbanizowanym, przygotowując się do działania w różnych warunkach pogodowych. Chomczak wyjaśnił, że sztab generalny jest zaangażowany w analizy, planowanie, szkolenie żołnierzy i przygotowywanie dowództwa sił zbrojnych do ewentualnej konfrontacji z Rosjanami. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow podkreślił, że Kijów będzie gotowy na każdy scenariusz.

W ostatnim czasie uwydatniły się problemy z dostawą wody sporej części mieszkańców dotkniętego suszą Krymu. Problem ten pojawił się w 2020 roku. Przed aneksją ukraińskiego terytorium wodę dostarczano z Dniepru przez Kanał Północnokrymski, ale po aneksji Ukraińcy zamknęli infrastrukturę, zapowiadając wznowienie dostaw wody na półwysep jedynie po powrocie obszaru pod administrację Kijowa. Jednocześnie, powołując się na konwencję genewską o ochronie osób cywilnych, twierdzą, że podczas konfliktu zbrojnego to Rosja ma obowiązek zagwarantowania mieszkańcom wody, żywności i leków. Ołeksij Melnyk, ekspert z kijowskiego Centrum Razumkowa, wskazuje ponadto, że Rosjanie nie mają możliwości zapobieżenia negatywnym skutkom braku wody.

Postanowienia umowy zawartej przez przedstawicieli Ukrainy, Rosji i OBWE w ramach tak zwanej grupy kontaktowej są stale naruszane, a przy linii frontu pojawiają się kolejne siły i dochodzi do ostrzeliwania się obu stron. Od 27 lipca 2020 roku potyczkach zginęło czterdziestu pięciu ukraińskich żołnierzy, z czego dwudziestu jeden od 1 stycznia. 26 marca w miejscowości Szumy w północno-wschodniej Ukrainie zginęło czterech ukraińskich żołnierzy, a dwóch zostało rannych.

Wydaje się, że jedynym aspektem blokującym regularne działania wojenne jest fakt, że na równinie wschodnioeuropejskiej śnieg dopiero zaczyna topnieć. Zalegające błoto byłoby niezwykle problematyczne w przypadku ofensywnej wojny manewrowej.

Jest wielce prawdopodobne, że za sześć do ośmiu tygodni wojownicza retoryka i sporadyczne bombardowania mogą przekształcić się w coś znacznie bardziej złowieszczego. Według analizy Centrum Razumkowa w tym roku Ukrainie grozi konflikt militarny na południu kraju i na północy, na granicy z Białorusią. Na razie dochodzi jedynie do walki na słowa i ograniczonego użycia broni. 12 marca Rosja wezwała ukraińskie władze do zaniechania wszelkich prób eskalacji i realizacji scenariusza użycia siły w Donbasie.

Rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Marija Zacharowa wyraźnie stwierdziła, że reżim w Kijowie powinien zrezygnować ze wszelkich działań zmierzających do wprowadzenia rozwiązania siłowego. Z kolei sam minister Siergiej Ławrow zagroził, że „ci, którzy chcą zacząć nową wojnę w Donbasie, zniszczą Ukrainę”.

Kreml konsekwentnie wzywa przywództwo polityczne sąsiada do wypełniania postanowień Porozumień mińskich – dokumentu mającego doprowadzić do rozwiązania konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy. Umowa sygnowana 12 lutego 2015 roku przez prezydentów Ukrainy, Rosji i Francji oraz kanclerz Niemiec w Mińsku od samego początku i pozostaje martwa. Od tamtej pory toczy się konflikt o niskiej intensywności, w którym giną żołnierze obu stron.

W lutym prezydent Wołodymyr Zełenski zablokował trzy prorosyjskie kanały telewizyjne związane z prorosyjską Opozycyjną Platformą – Za Życie, która w wyborach parlamentarnych na Ukrainie w 2019 roku zdobyła czterdzieści trzy mandaty w Radzie Najwyższej. Kijów nałożył również sankcje na lidera prorosyjskiej opozycji Wiktora Medwedczuka, którego oskarżono o przekazywanie pieniędzy separatystom z Donbasu. Medwedczuk jest ukraińskim oligarchą i przyjacielem Putina, zwolennikiem bliskich stosunków z Rosją.

Zobacz też: Brazylia będzie modernizować Cascavele

(jamestown.org, reuters.com, unian.info)

Vitaly V. Kuzmin, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł88-latek wjechał samochodem w cmentarną alejkę. Uszkodził 22 nagrobki
Następny artykułKard. Kazimierz Nycz trafił do szpitala. Rzecznik archidiecezji komentuje jego stan