Władimir Putin zrobił pierwszy krok przed USA i Europą. Prezydent Rosji podpisał dekret o uznaniu separatystycznych republik Donieckiej oraz Ługańskiej. Można powiedzieć, że inwazja, której cały świat się obawiał właśnie się rozpoczęła. Reakcja rynków jest zrozumiała. Na razie to tylko kontynuacja korekty, choć nie wiemy do końca jakich będzie rozmiarów. Indeks strachu VIX na ten moment nie przekroczył jeszcze szczytów z końcówki stycznia tego roku czy listopada 2021. Złoto jest beneficjentem geopolitycznej zawieruchy i już jest wyceniane na poziomie 1912 USD za uncję.
Inne surowce też drożeją. W tym momencie nikiel, który w głównej mierze wydobywany jest w Rosji (drugie miejsce na świecie, kopalnia Nornickiel), znajduje się na wieloletnich szczytach i zbliża się do poziomu 25 tys. USD za tonę. Już w drugiej połowie stycznia kurs kontraktu futures rósł dynamicznie. Ostatnie doniesienia spowodowały, że szczyt sprzed miesiąca został przebity. Pro-wzrostowy układ znajduje się także na palladzie (również za jego wydobycie odpowiada w dużej części Rosja i również kopalnia Nornickel, gdzie pallad stanowi ok 42 proc. całej produkcji). Aktualnie metal wyceniany jest w okolicach 2400 USD za uncję. Przestrzeń do wzrostów nadal istnieje. Surowiec jeszcze w maju 2021 roku był wyceniany w okolicach 3000 dolarów. Ryzyko dalszego ruchu na północ jest stosunkowo wysokie. Beneficjentem w taki okolicznościach jest również złoto, które korzysta ze swoich tradycyjnych cech aktywa wybieranego w momentach zawirowań globalnych. Widać już ruch na ETF-ach, który to sektor w dużej mierze wpływa na wycenę metalu. Notowania zbliżają się do oporu technicznego wyznaczonego 1 czerwca 2021. Utrzymująca się nerwowość powinna spowodować, że również i ten poziom zostanie pokonany.
Złoty w ostatnich kilku dniach oddał w dużej mierze wszystko to co zyskał 14 i 15 lutego. Aktualnie EUR/PLN jest blisko 4,55. Jeszcze w ubiegłą środę kurs znajdował się o blisko 7 groszy niżej. Z technicznego punktu widzenia notowania znajdują się w obrębie linii trendu spadkowego, poprowadzonej przez szczyt z listopada 2021, stycznia oraz lutego 2022. Jednak uważam, że linia ta stanowi mizerną barierę, która mogłaby powstrzymać dalszą deprecjację złotego.
Z innych walut widać silne osłabienie rubla. USD/RUB był przez moment najwyżej od marca 2020 roku. Notowania pary walutowej mają bardzo realne szanse znalezienia się niebawem w okolicach poziomu 82,80, gdzie wypada szczyt z momentu szoku pandemicznego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS