„System rozliczeń wzajemnych jest atakowany. Konfiskują pieniądze” – poskarżył się Aleksiej Lichaczow, szef państwowej korporacji Rosatom, w programie „Moskwa. Kreml. Putin.” na antenie propagandowego kanału Russia 1.
Sankcje nałożone przez Zachód na Rosatom jednak działają
Według menedżera za przejęcie środków „odpowiadają Amerykanie”, którzy „działają między osobami prawnymi a bankami” współpracującymi z Rosatomem. Więcej szczegółów Rosjanin nie podał. Z wypowiedzi można wywnioskować, że pieniądze utknęły w tureckim banku i Rosatom stracił do nich dostęp.
Czytaj więcej
Budowę elektrowni jądrowej w Turcji, której koszt szacowany jest na 25 miliardów dolarów, w całości opłaca Kreml pieniędzmi rosyjskich podatników. Dzięki temu Rosatom wygrał przetarg, w którym uczestniczyły też koncerny z USA, Korei Południowej i Chin.
Teraz Lichaczow twierdzi, że realizację projektu utrudniają sankcje. Choć sam Rosatom nie jest objęty zachodnimi środkami ograniczającymi, kilka jego spółek zależnych znajduje się na listach sankcyjnych, z czym wiąże się zakaz prowadzenia z Rosjanami jakichkolwiek biznesów, w tym s … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS