A A+ A++

Data dodania: 2020-02-27 (12:15) Komentarz surowcowy DM BOŚ

Strach ma wielkie oczy – przynajmniej na ropie tak jest. Rynek nie zareagował, ani na lepsze (dla kursu) dane nt. zapasów API i wczoraj DoE, ani też na widoczne sygnały dywergencji na dziennym ujęciu oscylatora RSI9 – patrz wykres poniżej.

Inwestorzy skupili się na tym, że w USA pojawił się pierwszy przypadek koronawirusa, co automatycznie rozbudziło “wyobraźnię” co do przełożenia na popyt na surowiec u tego największego producenta i konsumenta ropy na świecie. Swoje robią też fatalne nastroje na rynkach akcji i generalnie ucieczka inwestorów ze spekulacyjnych aktywów, a do takich należy też ropa.

 Teoretycznie odbicie może pojawić się w każdej chwili, ale spójrzmy nieco bardziej strategicznie do przodu za sprawą poniższego wykresu miesięcznego. Tu wyraźnie widać dlaczego ostatnie odbicie zatrzymało się w rejonie 54,50 USD/brk, a także jakie skutki może mieć wybicie przez wsparcie 49,40-50,60 USD/brk. Dlaczego? Bo kolejne można ulokować dopiero przy 42,50-44,30 USD/brk – to strefa oparta o minima z grudnia 2018 r. W bardzo długim terminie powstaje też pytanie o to, czy aby nie zejdziemy jeszcze niżej na dołki z 2016 r., gdyby świat miał wejść w poważny kryzys gospodarczy.

Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDni Otwarte w PUP – podsumowanie
Następny artykułZwiązek Podhalan wspiera tradycyjny model rodziny