A A+ A++

“To była dość dziwna scena: Cristiano Ronaldo strzelił gola na 2:0, a kibice na Stadionie Narodowym razem z nim krzyknęli: “Siii!” – tak pisał Dawid Szymczak ze Sport.pl o tym, co wydarzyło się podczas meczu Polska – Portugalia (1:3). Wtedy napastnik był jednym z bohaterów, lecz w kolejnym starciu ze Szkocją (0:0) był bezradny. A tuż po powrocie do Al-Nassr znów jest o nim głośno.

Zobacz wideo Burza po meczu Polska – Portugalia. Cristiano Ronaldo w roli głównej

Cristiano Ronaldo wrócił do gry w Al-Nassr. Na wielką szansę czekał do 97. minuty

W piątek 18 października klub Portugalczyka rozegrał ligowy mecz z Al-Shabab (były klub Grzegorza Krychowiaka). W pierwszej połowie nie padła żadna bramka, dopiero w 69. minucie wynik otworzył mistrz Europy Aymeric Laporte. A niespełna kwadrans później gol Sadio Mane został anulowany po wideoweryfikacji. Jeszcze ciekawiej zrobiło się w samej końcówce.

Tuż przed końcem czasu podstawowego trafił Ali Al-Hassan z Al-Nassr, tyle że do własnej bramki. Było zatem 1:1, jednak w doliczonym czasie gry wicemistrzowie kraju stanęli przed wielką szansą na ponowne objęcie prowadzenia. Otrzymali bowiem rzut karny, do którego podszedł nie kto inny jak Ronaldo. I udźwignął presję, kompletnie myląc bramkarza i strzelając w zupełnie inny róg. W ten sposób strzelił 907. gola w karierze. Ale to nie był koniec wielkich emocji.

Cristiano Ronaldo strzelił gola, a potem to. Czerwona kartka i rzut karny w 103. minucie

Kilka chwil później w zamieszaniu w polu karnym Mohamed Simakan nadepnął jednego z rywali. Początkowo sędzia główny nie zareagował, lecz otrzymał sygnał z wozu VAR. Efekt? Rzut karny dla Al-Shabab i druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla francuskiego obrońcy, który dwa napomnienia otrzymał w odstępie… siedmiu minut.

W 103. minucie przed szansą na przyćmienie Ronaldo stanął Abderrazak Hamdallah. Jednak spełnił się czarny dla niego scenariusz – o ile strzelił w zupełnie inną stronę, niż rzucił się bramkarz Bento, o tyle kopnięta przez niego piłka odbiła się od słupka. W dodatku wróciła pod jego nogi, a przecież zgodnie z zasadami w takiej sytuacji strzelec nie może dobijać (wcześniej piłki musi dotknąć jakikolwiek inny zawodnik). W polu karnym Al-Nassr się zagotowało, aż w końcu Mane wybił futbolówkę poza boisko. Niedługo później spotkanie się zakończyło.

7. kolejka Saudi Pro League. Al-Shabab – Al-Nassr 1:2, gole: Ali Al-Hassan (sam.) 90′ – Aymeric Laporte 69′, Cristiano Ronaldo 90+7′

Po tym meczu Al-Nassr powiększyło dorobek do 17 pkt i awansowało na drugie miejsce w tabeli, do prowadzącego Al-Hilal (komplet punktów w siedmiu grach) traci 4 pkt. Jednak może jeszcze zostać wyprzedzone przez Al-Ittihad, mające 15 pkt i zaległe spotkanie.

Co ciekawe, podium klasyfikacji strzelców składa się z zawodników właśnie tych trzech klubów. Liderem jest Aleksandar Mitrović (Al-Hilal, 10 goli w sześciu spotkaniach), drugie miejsce zajmuje Karim Benzema (Al-Ittihad, siedem bramek w sześciu meczach), a trzecie Cristiano Ronaldo (sześć trafień w siedmiu grach).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSelfie w masce hańbiącej i rower Ojca Mateusza. Poznajcie atrakcję Sandomierza!
Następny artykułSpala 4,2 l na 100 km i znika w ciemno. Japoński SUV hitem. Ile kosztuje?