Dawno nic mnie tak nie zirytowało jak spot Marcina Horały z PiS i Pauliny Matysiak z Partii Razem. Nie dlatego, że osoby z dwóch krańców polityki zawiązały sojusz “na rzecz rozwoju”. To że mają się ku sobie (politycznie, rzecz jasna) widać było od miesięcy: wspólny zespół parlamentarny, podobne ataki na rządowego pełnomocnika ds. CPK Macieja Laska…
Posłanka Matysiak z jeżdżenia “zbiorkomem” zrobiła sprytne narzędzie polityczne – wsiadasz z książką do darmowego pociągu (podróże posłom opłaca Kancelaria Sejmu), wrzucasz fotkę do mediów społecznościowych. Przy okazji robisz coś pożytecznego, bo dobrze zaplanowany “zbiorkom” to cywilizacyjny standard. Ale też trzeba naprawdę kochać to włóczenie się po kraju, bo polskie pociągi to nie tylko Pendolino i kilka innych nowych składów. To także starsze wagony, brak WARSu, wreszcie koszmarne opóźnienia.
W przypadku posła Horały większą namiętność budzi raczej utracona bezpowrotnie kurtka z wyszytym orzełkiem i podpisem “Marcin Horała, Pełnomocnik Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego dla Rzeczypospolitej Polskiej”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS