Siódma edycja “Rolnik szuka żony” dobiegła końca. Obfitowała w wiele zwrotów akcji, przy czym większość kończyła się przedwczesnym wyjazdem zaproszonych na gospodarstwo kandydatek i kandydatów. W związku z tym nie brakowało emocji, a widzowie na ekranie zamiast uśmiechów i całusów częściej widzieli łzy.
Pojawiło się więc pytanie, czy któremukolwiek z uczestników uda się odnaleźć miłość. Szczęście uśmiechnęło się do Pawła, bo szansę postanowiła dać mu Marta. A przecież początkowo niewiele na to wskazywało. Zwłaszcza po żarcie rolnika, który twierdził, że nie miał zamiaru zapraszać jej na randkę. Marta poczuła się mocno dotknięta i Paweł musiał się natrudzić, by odzyskać jej względy.
Kiedy się udało, nie miał wątpliwości, że już tylko z nią chce kontynuować przygodę w programie i, jak się okazuje, planować przyszłość. Zakochani nie kryli już w finale programu, że są razem i wszystko świetnie się między nimi układa. Marta ostatnio pokazała także kilka zdjęć, na którym pochwaliła się fanom, jak spędzali ostatnie miesiące.
Przyznali też, że zaczynają myśleć o zamieszkaniu razem. Podkreślili w rozmowie z Martą Manowską, że w ich przypadku nie ma mowy o żadnych próbach, jeśli zdecydują się na kolejny krok, to z pełnym zaangażowaniem. To ważne szczególnie ze względu na córkę wybranki rolnika.
Jak donosi “Rewia”, ich plany nabierają kształtów. W Piasecznej bowiem czeka już na nich dom, który od lat stał pusty. Paweł podobno szykuje w nim już nawet przytulne gniazdko dla ukochanej i jej córki. Wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście niebawem mogą zamieszkać razem.
A przecież to niejedyna niespodzianka w rodzinie Pawła. Jak się okazuje, niewykluczone, że szykuje się podwójne wesele. Bratu Pawła, Robertowi, spodobała się jego druga kandydatka, Natalia. Kto wie, może w tym przypadku czeka nas podwójny happy end?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS