Jakub i Anna byli jedną z ulubionych par widzów “Rolnik szuka żony”. Uczestnik od początku wiedział, po co zgłosił się do programu i miał konkretnie określony typ kobiety, która ma szansę poruszyć jego serce. Nie owijał w bawełnę i szybko, choć niezwykle kulturalnie, podziękował pozostałym kandydatkom. Poczuł, że tylko z Anną z Poznania odnajdzie upragnione szczęście i wreszcie się ustatkuje.
ZOBACZ WIDEO: Seweryn z “Rolnik szuka żony” przeszedł wiele. Jego historia jest poruszająca
Kobieta, choć zdystansowana i ostrożna w deklaracjach, powtarzała, że rolnik jest tym mężczyzną, którego szukała całe życie. Oboje podeszli do związku dojrzale i bez gwałtownych ruchów. Skupili się też na tym, aby syn Anny w pełni zaakceptował Jakuba. Udało się. Wszyscy fani wierzyli, że historia tych dwojga zakochanych znajdzie swój finał przed ołtarzem.
Choć od tego czasu minęło już kilka miesięcy, temat wraca niczym bumerang. W wywiadzie dla party.pl, Anna opowiedziała, jak z tą życiową rewolucją poradził sobie jej 12-letni syn.
– W pewnych momentach Jasiu był mądrzejszy niż ja. Bardziej mnie pocieszał. On też ma już swoje lata i widział, że coś nie grało. Też mu tłumaczyłam, że było fajnie, ale są rzeczy, których nie przeskoczymy. Dał sobie radę, nie było wielkiego płaczu. Czasami mówił, że tęskni za Kubą, ale myślę, że jest też na tyle duży, że rozumie takie kwestie, że ludzie czasem się rozstają – powiedziała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS