Dzisiaj, 17 stycznia (13:50)
– My nie chcemy stać na drodze, to nie są kroki, które podejmujemy z uśmiechem na ustach. Wolelibyśmy uczestniczyć w rozmowach, ale ten rząd nie rozmawia – powiedział lidar Agrounii Michał Kołodziejczak podczas trwającego protestu rolników. Stwierdził, że zamiast debatować, “ten rząd przykleja plaster na oderwaną głowę polskiego rolnictwa”. – Dziś nie mamy przesłanek, by skracać protest, wręcz przeciwnie – dodał.
We wtorek rozpoczął się protest rolników, na ulice wyjechały setki maszyn, a sam strajk zaplanowano na 48 godzin i ma się zakończyć w czwartek o godzinie 11.
Podczas jednej z konferencji podczas trwającego strajku lider Agrounii Michał Kołodziejczak powiedział, że “zamiast polskiemu społeczeństwu, rząd robi przysługę wielkim międzynarodowym koncernom”. – Problem jest potężny. Premier Kowalczyk mówił, żeby nie sprzedawać zboża, że zimą, jesienią jego cena będzie wyższa. Dzisiaj za pszenicę, rzepak czy kukurydzę cena jest dużo niższa niż w trakcie żniw – mówił.
– On się jeszcze z tego nie wytłumaczył, powinien tu być i z nami rozmawiać. Rząd zwodzi polskich rolników i polską wieś, dlatego my dzisiaj tu jesteśmy – powiedział.
Kołodziejczak zapewnił też, że “jeśli będzie trzeba, to takie akcje zostaną powtórzone w wielu miejscach”. – My nie chcemy tu stać, to nie są kroki, które podejmujemy z uśmiechem na ustach. Wolelibyśmy uczestniczyć w rozmowach, dyskusjach – mówił Kołodziejczak.
– Ale ten rząd nie rozmawia, ten rząd przykleja plaster na oderwaną głowę polskiego rolnictwa – stwierdził.
Zapowiedział też, że “dziś nie ma przesłanek, by skracać ten protest”. – Wręcz przeciwnie, jutro złożymy kolejne dokumenty, na kolejne spotkanie tutaj za kilka dni – przekonywał.
W połowie roku Unia Europejska zniosła cło na towary z Ukrainy, w tym zboże. Protestujący rolnicy domagają się jego przywrócenia, argumentując, że zabija to rodzime rolnictwo. – Ludzie mogliby powiedzieć okej, gdyby jeszcze chociaż chleb z tego powodu był tańszy. A co się dzieje? Pieczywo w górę, cena mąki w górę – mówił Kołodziejczak.
– To po co nam tutaj jest to tanie zboże z Ukrainy? Żeby zarabiała na tym banda kolesi, która się dorwała do kolonizowania polskiej wsi – dodał.
Lider Agrounii wywołał do tablicy wiceministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. – Zamiast siedzieć w kapciach w Ministerstwie Rolnictwa i udawać, że coś robi, chodząc po mediach, my wysyłamy go do Brukseli – mówił.
– W przepisach UE jest możliwość, która zakłada, że jeśli przywóz bezcłowy, który wprowadzono ponad pół roku temu, zagraża konkurencji w danym kraju, to trzeba to komisji zgłosić i … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS