A A+ A++

Hubert Hurkacz pożegnał się z turniejem Rolanda Garrosa. 25-letni tenisista z Wrocławia przegrał w IV rundzie z wyżej rozstawionym Norwegiem Casperem Ruudem 2:6, 3:6, 6:3, 3:6. Mecz trwał dwie godziny i 31 minut. Mimo tej porażki występ w Paryżu Polak może zaliczyć do udanych. Osiągnął we Francji najlepszy wynik w karierze.

Norweg (8. ATP) potwierdził swoją wysoką formę z tego sezonu. W tym roku grał w trzech finałach ATP, z czego dwa – w Buenos Aires i przed rozpoczęciem Rolanda Garrosa w Genewie – wygrał. Jedynej finałowej porażki doznał w Miami, gdzie uległ rewelacyjnemu nastolatkowi z Hiszpanii Carlosowi Alcarazowi.

Polak (13. ATP) nieźle zaprezentował się w ostatnich tygodniach. Był w półfinale w Miami (również porażka z Alcarazem), w ćwierćfinale w Monte Carlo i Madrycie. W Paryżu wygrał trzy mecze, z: Włochami Giulio Zeppierim i Marco Cecchinato, Belgiem Davidem Goffinem. Wszystkie – bez straty seta i bez przełamania własnego serwisu.

Dużo niewymuszonych błędów Hurkacza w pierwszym secie

Tymczasem w swoim pierwszym gemie serwisowym, przy stanie 0:1, Polak przegrał swoje podanie. Zdobył w nim tylko jeden punkt. Był bezradny wobec bardzo solidnej i konsekwentnej gry młodszego od siebie o rok rywala.

Hurkacz zdołał natychmiast odrobić stratę przełamania i to wygrywając do 0. Ale to był jedynie chwilowy przebłysk dobrej gry polskiego zawodnika. Potem kolejny raz stracił serwis i  w secie Ruud osiągnął wyraźną przewagę. Norweg wygrał 6:2 w 32. minuty.

Wrocławianin popełnił a … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDruga edycja Polskiego Ładu. Pieniądze trafią do samorządów powiatu łukowskiego
Następny artykułPolicjanci na Pikniku