A A+ A++

Nieduże, intensywnie pomarańczowe owoce rokitnika przypominają owoce jarzębiny. Niestety, w przeciwieństwie do tej ostatniej, rokitnika nie tak łatwo spotkać. W Polsce, i w ogóle w Europie, jest rośliną rzadko występującą i pomijaną w uprawie. A powinniśmy ją docenić chociażby ze względu na bogate właściwości odżywcze owoców. Poza tym rokitnik to wdzięczne, niewymagające drzewko, które zniesie niemal każdy kaprys środowiska.

Rokitnik zwyczajny, fot. shutterstock
  1. Rokitnik – co to takiego?
  2. Uprawa rokitnika
  3. Rokitnik – witaminy i wartości odżywcze
  4. Rokitnik – wzmacnia organizm i pielęgnuje skórę
  5. Dżem z rokitnika

Rokitnik – co to takiego?

Rokitnik zwyczajny (Hippophae rhamnoides) to krzew, rzadziej drzewo, sięgający maksymalnie 7 metrów wysokości. Prezentuje się bardzo ciekawie, głównie ze względu na posiadane ciemnozielone, wąskie listki, pokryte srebrzystym meszkiem, no i owoce – zebrane w grona pomarańczowe jagody. Ponieważ jednak rokitnik jest rośliną dwupienną, kwitną i owocują tylko żeńskie egzemplarze, i to pod warunkiem, że w bliskiej odległości mają egzemplarz męski.

Rokitnik jest w Polsce rośliną chronioną. Rośnie głównie wzdłuż rodzimego wybrzeża, gdzie często funkcjonuje jako umocnienie wydm i skarp. Tereny nadmorskie i obszary okalające ujścia rzek to zresztą jego naturalne warunki bytowe w każdym miejscu występowania, czasem pojawia się też górach. W języku angielskim funkcjonuje między innymi pod nazwą sea berry. Jako roślina uprawna wciąż jest w Polsce mało popularny. Zupełnie inaczej rokitnik ma się w Azji, skąd zresztą pochodzi. Największe plantacje rokitnika, z największą ilością odmian, z których pochodzą najlepsze owoce, znajdują się nie gdzie indziej, jak w Chinach. Rokitnik jest też stosunkowo popularny w Estonii, Rumunii czy w Rosji. Anglosasi zamiennie nazywają nawet rokitnika Siberian pineapple (syberyjski ananas), prawdopodobnie przez dający się w nim wyczuć ananasowy aromat.

Co ciekawe w mitologiach i legendach, rokitnik często pojawia się jako cudowny pokarm koni, które odzyskiwały dzięki niemu siły witalne i pokrywały się piękną, lśniącą sierścią. Stąd też wzięła się nazwa systematyczna rokitnika (Hippophaë rhamnoides – hippos to po grecku „koń”).

Przetwory z rokitnika są bogatym źródłem witaminy C, fot. shuterstock

Uprawa rokitnika

Także jako ozdobny krzew ogrodowy, rokitnik przegrywa z wieloma innymi, pomimo tego, że jest odporny na susze i mrozy, opiera się zanieczyszczeniom środowiska oraz szkodnikom. Powodem może być fakt, że rokitnik rośnie bardzo wolno.

Dodatkowo trudno rozpoznać płeć sadzonki podczas zakupu i uzyskać pewność, że wybrane przez nas egzemplarze będą owocowały. Kłopotliwe mogą nam się również wydać ewentualne owoce. Wytwarzają one raczej nieprzyjemną woń, są bardzo delikatne i łatwo doprowadzić do ich pęknięcia. Jakby tego było mało, gałązki na których rosną są pokryte kolcami.

Wszystkie te niedogodności staną się jednak zupełnie nieistotne, kiedy poznamy długą listę witamin, makro- i mikroelementów, oraz kwasów i antyoksydantów zawartych w owocach rokitnika. A tym samym dowiemy się, jak wiele ich właściwości może przysłużyć się naszemu zdrowiu. Zwróćmy jedynie uwagę, że jagody rokitnika, podobnie jak wspomnianej już jarzębiny, są cierpkie w smaku, dlatego nie poleca się ich jeść na surowo. Jako typowo jesienne owoce nadają się zaś znakomicie na przetwory – soki, konfitury, dżemy, galaretki i nalewki.

Rokitnik – witaminy i wartości odżywcze

Owoce rokitnika obfitują w witaminy – witamina A,witaminy z grupy B, witamina C, D ,E, K i P oraz wielonienasycone kwasy tłuszczowe (w tym omega-3 i omega-6!), kwasy organiczne, garbniki, kilkadziesiąt flawonoidów i innych antyoksydantów, kilkanaście aminokwasów oraz mikro- i makroelementy, między innym –  bor, fosfor, krzem, mangan, potas, selen, sód, wapń i żelazo. Oprócz tego, rokitnik jako jedyny owoc zawiera witaminę B12, na której niedobór narażeni mogą być weganie i wegetarianie.

W kosmetyce stosuje się olej z nasion rokitnika, fot. shutterstock

Rokitnik – wzmacnia organizm i pielęgnuje skórę

Lecznicze właściwości rokitnika przekładają się na następujące działanie w organizmie: obniżanie poziomu cholesterolu we krwi, umacnianie naczyń krwionośnych, ochrona narządów układu pokarmowego (przede wszystkim wątroby), wspomaganie narządu wzroku, łagodzenie objawów przeziębienia i grypy, łagodzenie kaszlu, eliminowanie drobnoustrojów chorobotwórczych, ograniczanie stanów zapalnych w obrębie skóry. Dzięki bogactwu antyoksydantów, rokitnik wzmacnia nasz układ immunologiczny, wygania z organizmu bakterie i chroni przed nadmiernym namnażaniem się wolnych rodników.

Wysoka zawartość witaminy E w połączeniu z innymi przeciwutleniaczami oraz kwasami sprawia, że owoce rokitnika mają zbawienny wpływ na stan skóry i oczu. W kosmetyce, z tego względu, wykorzystuje się olej z nasion rokitnika, który świetnie nawilża, spłyca zmarszczki, pomaga zlikwidować infekcje skórne i trądzik, łagodzi wszelakie podrażnienia, także te spowodowane nadmierną ekspozycją na słońce. O sile tych właściwości świadczy fakt, że po katastrofie elektrowni jądrowej w Czarnobylu, oleju z pestek rokitnika używano do leczenia oparzeń spowodowanych promieniowaniem.

Dżem z rokitnika

Nie bójmy się wykorzystywać rokitnika do przygotowywania przetworów. Witamina C w nim zawarta przetrwa bowiem obróbkę termiczną, gdyż w owocach nie znajdziemy askorbinazy – rozkładającego ją enzymu. Do przygotowania kilku słoików dżemu potrzebujemy jedynie owoców (około 1 kg) oraz cukru (od 0,5 do 0,75 kg, w zależności od preferencji – pamiętajmy, że rokitnik zebrany po przymrozkach lub przemrożony przed gotowaniem jest słodszy, nie trzeba go więc ulepszać dodatkową porcją cukru).

Owoce myjemy i przebieramy. Następnie wrzucamy je do garnka, zalewamy wodą i stawiamy na gazie, by się rozgotowały. Niecierpliwi mogą skorzystać zamiast tego z miksera, ale rokitnik rozdrabniamy w nim tylko przez chwilę i na najniższych obrotach. Kolejny etap, niezależnie od tego, którą metodę wybraliśmy, to przetarcie owoców przez sito. Przecier umieszczamy w garnku, zasypujemy cukrem i smażymy. Gotowy dżem przekładamy do słoików i pasteryzujemy.

Elżbieta Gwóźdź

Bibliografia

  1. Brigitte Mars; “The Desktop Guide To Herbal Medicine: The Ultimate Multidisciplinary Reference to the Amazing Realm of Healing Plants, in a Quick-study, One-stop Guide”; Basic Health Publications Inc., Laguna Beach 2007.;
  2. Thomas S.C. Li, Thomas H.J. Beveridge, ; “Sea Buckthorn (Hippophae rhamnoides L.): Production and Utilization”; NRC Research Press, Ottawa 2003;
  3. Thomas S.C. Li, William R Schroeder; “Sea Buckthorn (Hippophae rhamnoides L.): A Multipurpose Plant”; data dostępu: 2019-05-14
  4. Ontario Ministry of Agriculture, Food and Rural Affairs; “Introduction to Sea Buckthorn”; data dostępu: 2019-05-14
  5. University of Michigan; “Sea Buckthorn”; data dostępu: 2019-05-14
  6. Beata Olas, Bartosz Skalski, Karolina Ulanowska, Frontiers in Pharmacology; “The Anticancer Activity of Sea Buckthorn [Elaeagnus rhamnoides (L.) A. Nelson]”; data dostępu: 2019-05-14
  7. “Sea buckthorn berries: A potential source of valuable nutrients for nutraceuticals and cosmeceuticals” Lalit Bal i in.”; data dostępu: 2019-05-14
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiblioteka Gorzów Wielkopolski: Wystawa Agaty Kaczuk Jagielnik
Następny artykułDziś w Kole wspominamy Żołnierzy Wyklętych