Miniony rok (choć pod wieloma względami tragiczny) okazał się niezwykle udany dla Nintendo. Switch radził sobie znakomicie na całym świecie, a w Wielkiej Brytanii konsola sprzedała się lepiej niż PS4, PS5, XONE i XSX/S razem wzięte.
Jeśli patrzeć na doniesienia z 2020 roku pod kątem konsol, wydawałoby się, że minione 12 miesięcy upłynęły nam pod sztandarem Xboksa Series X/S oraz PlayStation 5. Oczywiście ogromny rozgłos nie musi przekładać się na wyniki sprzedaży, zwłaszcza jeśli towar debiutuje pod koniec roku, a producenci sami mocno ograniczają liczbę dostępnych egzemplarzy na rynku. W tej sytuacji trudno się dziwić, że tytuł najpopularniejszej konsoli przypada platformie nie dziewiątej, lecz ósmej generacji. Mowa o Nintendo Switchu, które – jak wynika z licznych doniesień – nie dało większych szans rywalom w 2020 roku.
Fenomenalna sprzedaż ostatniej konsoli Nintendo raczej nikogo nie zdziwi. Zeszłoroczne raporty finansowe firmy dobitnie świadczyły o popularności „pstryczka”, podobnie jak informacje przekazywane przez analityków. Jednak doniesienia z Wielkiej Brytanii pokazują, jak niesamowity jest sukces urządzenia. Christopher Dring z serwisu Gamesindustry.biz twierdzi na Twitterze, jakoby sprzedaż Switcha na Wyspach Brytyjskich w 2020 roku dorównała wynikom Xboksa One, PlayStation 4, Xboksa Series X/S oraz PlayStation 5 razem wziętym.
Przebicie jednej czy nawet dwóch z tych platform dałoby się wyjaśnić swoistym kanibalizmem urządzeń Sony i Microsoftu (spora część graczy mogła zrezygnować z zakupu PS4 i XONE w kontekście zbliżającej się premiery konsol dziewiątej generacji). Jednak dorównanie nie dwóm z nich, lecz wszystkim czterem to wielkie osiągnięcie, zwłaszcza że brytyjski rynek nie słynie jako szczególnie zyskowny dla Nintendo. Przynajmniej tradycyjnie, bo rzut oka na listę bestsellerów sklepu Amazon.co.uk pokazuje, że gry na Switcha cieszyły się ogromnym powodzeniem w 2020 roku.
W 2020 rok świat (niemal) stanął w ogniu, ale Nintendo chyba nie narzeka na ostatnie 12 miesięcy. (Kadr z gry Super Smash Bros. Ultimate).
Jeśli dane zza kanału La Manche to za mało, są też podobne doniesienia zza oceanu. W Kanadzie Switch pozostaje najczęściej kupowaną konsolą od 25 miesięcy, a do początku grudnia sprzedano tam 790 tysięcy egzemplarzy (via Nintendo Prezly). Dla porównania: w całym 2019 roku kanadyjskich nabywców znalazło „tylko” 162 tysięcy „pstryczków”, podczas gdy tylko ostatniego listopada Nintendo udało się tam sprzedać 148 tysięcy urządzeń. W USA Switch pozostaje liderem wśród konsol stacjonarnych od ponad dwóch lat (tj. 24 miesięcy; via Gamesindustry.biz), dawno przebijając wynik dotychczasowego rekordzisty – Xboksa 360. O sukcesie w Japonii, w której Nintendo Switch dominował już rok temu, nie ma co się rozpisywać, choć wypada wspomnieć, że tylko w ostatnim tygodniu grudnia sprzedano 278 tys. sztuk.
Nowe Animal Crossing było jednym z wielu powodów, dla których gracze kupowali Switcha. (Kadr z animacji „What Isabelle’s been doing while waiting for you to upgrade resident services” autorstwa TheDashingDoctor).
Tak fenomenalną sprzedaż Switcha względem konkurencji można by wyjaśnić na wiele sposobów, czy to wspomnianym debiutem dziewiątej generacji konsol Sony i Microsoftu oraz problemem z dostawami tychże, czy też wysoko ocenianymi tytułami ekskluzywnymi (zwłaszcza Animal Crossing: New Horizon, które po debiucie w marcu błyskawicznie wyprzedziło niemal wszystkie inne produkcje na Switcha). Tak czy owak, powyższe doniesienia pokazują, że 2020 rok okazał się wybitnie udany dla Nintendo. Wciąż jednak czekamy na nowy raport finansowy firmy, który powinien się ukazać do końca miesiąca.
Zapraszamy Was do polubienia profilu Newsroomu na Facebooku. Znajdziecie tam nie tylko najciekawsze wiadomości, ale i szereg miłych dodatków.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS