A A+ A++

Janusz: – Ten człowiek zabrał mi wszystko, co najlepsze. Piękną, kochającą żonę, wspaniałą rodzinę, dom.

Janusz stara się zachować spokój, ale kiedy opowiada o księdzu Tadeuszu*, co chwilę podnosi głos: – Zrujnował życie, zniszczył zdrowie. A teraz jeszcze chce ogromnych pieniędzy od dzieci, które po jego pojawieniu się zaczęły chorować. Depresja, nerwica, stany lękowe. To jest niepojęte.

Jest 2015 rok. Jolanta i Janusz są jeszcze zgodnym małżeństwem. Ona – szefowa oddziału dużej firmy ubezpieczeniowej, później prezeska w rodzinnej spółce. On prowadzi duże gospodarstwo rolne na wschodzie województwa lubelskiego. Ona pomocna, wiecznie uśmiechnięta, pogodnie nastawiona do życia. On spracowany, ale dumny z żony i trójki dorastających dzieci. Co niedzielę wszyscy w kościele.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzy Koalicja 15 Października poprze Konrada Fijołka w wyborach na prezydenta Rzeszowa? To wcale nie jest pewne. Pojawił się też nowy gracz
Następny artykułPraca zdalna ważniejsza od pieniędzy. Pracownicy godzą się nawet na niższą pensję, byle móc pracować z domu