Drugi etap Rajdu Dakar 2024 zaoferował zupełnie inne wyzwania w porównaniu do sobotnich zmagań. W pierwszej części niedzielnej trasy zawodnicy surfowali po 30-kilometrowym paśmie wydm. Następnie tempo jazdy znacznie wzrosło, gdyż większą część próby stanowiły szybkie sekcje. Rywalizowano na dystansie 463 kilometrów, kierując się z Al Henakiyah do Al Duwadimi.
Zwycięzcy prologu i pierwszego etapu, Eryk Goczał i Oriol Mena zainaugurowali rywalizację na odcinku specjalnym w kategorii Challenger. Za sobą mieli Michała Goczała i Szymona Gospodarczyka oraz Marka Goczała i Macieja Martona. Za nimi natomiast do walki ruszali Austin Jones i Gustavo Gugelmin, jako pierwsi reprezentanci Can-Ama.
Nicolás Cavigliasso i Valentina Pertegarini byli najszybsi na pierwszym międzyczasie, ale zaledwie o sekundę wyprzedzali Michała i o dziesięć Mitcha Guthrie i Kellona Walcha. Eryk był ósmy, tylko 43 sekundy za Cavigliasso.
Marek ustanowił najlepszy rezultat na 167 kilometrze, plasując się 1.20 przed bratem. Cavigliasso mieścił się w trójce, 20 sekund przed Ignacio Casale i Alvaro Leonem. Eryk był piąty i ustępował ojcu o niespełna dwie minuty.
Po 342 kilometrach czołową trójkę tworzyła już wyłącznie rodzina Goczałów. Michał miał 21 sekund przewagi nad Markiem i 35 nad Erykiem. Mitch Guthrie widniał wówczas w tabeli na czwartym miejscu z czasem +1.57.
Trzydzieści kilometrów przed finiszem Eryk objął prowadzenie i utrzymał je do mety. Michał ostatecznie ustąpił mu o minutę. Na trzecią pozycję zdołał przebić się Guthrie, a Marek tym razem zakończył dzień za etapowym podium. Czołową czwórkę utworzyły tym samym załogi dysponujące pojazdami Taurus T3 Max.
Dalej znaleźli się przedstawiciele fabrycznego zespołu Can-Ama, Francisco Lopez Contardo i Juan Pablo Latrach Vinagre (+4.5). Na szóstym miejscu zameldował się duet Yamahy/X-Raidu, Ignacio Casale i Alvaro Leon (+5.44).
Po dniu czołową trójkę rajdu tworzą reprezentanci Energylandia Rally Team. Eryk ma w zapasie 1.19 nad Michałem i 11.24 nad Markiem. Strata czwartego Guthrie przekracza siedemnaście minut.
Maha Hamali i Marcin Pasek zajęli 22 miejsce w stawce SSV. Z kolei Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar uplasowali się o jedną pozycję niżej. Najszybsi natomiast byli Gerard Farres Guell i Diego Ortega Gil ze stajni South Racing Can-Am. W pokonanym polu zostawili Xaviera de Soultraita i Martina Bonnetta występujących w barwach ekipy Sebastiena Loeba. Na mecie różnica między tymi duetami wyniosła pięć sekund.
Farres Guell wyszedł na prowadzenie w rajdzie. Po niedzieli wyprzedza Varelę o 2.13, a de Soultraita o 11.30. Brochocki widnieje na 24 miejscu, a Hamali na 25.
WYNIKI – Etap 2, Challenger
1. Eryk Goczał/Oriol Mena (MCE-5 Taurus T3 Max)
2. Michał Goczał/Szymon Gospodarczyk (MCE-5 Taurus T3 Max) +1.0
3. Mitch Guthrie/Kellon Walch (MCE-5 Taurus T3 Max) +2.55
4. Marek Goczał/Maciej Marton (MCE-5 Taurus T3 Max) +3.46
5. Francisco López Contardo/Juan Pablo Latrach Vinagre (Can-Am Maverick XRS Turbo) +4.5
6. Ignacio Casale/Alvaro Leon (Yamaha X-Raid YXZ 1000R Turbo) +5.44
7. Cristina Gutiérrez/Moreno Huete (MCE-5 Taurus T3 Max) +5.50
8. Nicolás Cavigliasso/Valentina Pertegarini (MCE-5 Taurus T3 Max) +16.49
9. Mário Franco/Daniel Jordão (Yamaha YXZ 1000R) +17.45
10.Rokas Baciuška/Oriol Vidal Montijano (Can-Am Maverick XRS Turbo) +17.55
Po 2 etapie: 1. Eryk Goczał, 2.Michał Goczał +1.19, 3.Marek Goczał +11.24, 4.Guthrie +17.07, 5.Gutierrez +19.16, 6.Lopez +24.17, 7.Jones +31.33, 8.Casale +32.4, 9.Cavigliasso +40.12, 10. Gastaldi +1:00.53
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS