Krzysztof Pawiński tym razem jednak postawił sobie po raz pierwszy pytanie, czy to jest koniec świata, czy po prostu kolejny kryzys? 12 lat wcześniej nie miał takich refleksji. Na szczęście okazało się, że branża spożywcza z najgorszego wyszła w miarę obronną ręką.
Tymczasem Małgorzata Bieniaszewska, właścicielka MB Pneumatyka o końcu świata pomyślała w 2008 r. Obroty jej firmy spadły wówczas o 80 proc. Na wiosnę 2020 r. spadki zatrzymały się na poziomie 50 proc.
– Widzę ogromną różnicę w przypadku obu wydarzeń. W 2008 r. walczyliśmy o to, żeby nie zbankrutować. Zwalnialiśmy ludzi na potęgę, to był element, od którego zaczęliśmy. W 2020 r. pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy była walka o każdy etat i każdego człowieka – dodaje Bieniaszewska.
MB Pneumatyka zdywersyfikowała rynek, a załoga firmy miała mnóstwo pomysłów, jak wyjść z nowymi produktami na rynek i jak wykorzystać dostępny park maszynowy.
– Od 2010 r. średnio co dwa-trzy lata przechodzimy sytuacje kryzysowe i kto, jak nie my, jest specjalistą od takich kryzysów – cytuje Michała Łuczaka, prezesa grupy Wróbel, właściciel firmy Wojciech Wróbel. Przypomina jednocześnie, że przejmował biznes w tragicznych okolicznościach 10 lat temu podczas nagłej sukcesji.
Polscy przedsiębiorcy są bardziej zdeterminowani od wynajętych menedżerów do tego, żeby przetrwać?
– Patrzyliśmy na trzy wartości firmy, które dla nas są niezmienne: człowie … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS