– Dzień 14 lutego, rocznica przekształcenia Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową jest dla mnie dniem bardzo ważnym – mówi Danuta Żbikowska, prezes Stowarzyszenia Rodzin i Sympatyków 2. Pułku Artylerii Lekkiej Legionów w Kielcach. Dodaje, że obie te organizacje, ważne dla Polski, były ściśle związane z życiem jej rodziny.
Wspomina, że do Związku Walki Zbrojnej wstąpił jej tato, Tadeusz Rojek, który od początku wojny włączył się w obronę kraju. Brał udział w kampanii wrześniowej 1939. Walczył z Niemcami na liniach obronnych na rzece Warcie i na Widawce, pod Tomaszowem Mazowieckim, potem w bojach koło Modlina. 13 września w rejonie Garwolina porucznik Rojek objął komendę I dywizjonu artylerii, rozbijając dwa niemieckie czołgi. Po ucieczce z niewoli wrócił do Kielc.
Jak mówi Danuta Żbikowska, tu, 1 listopada 1939 roku, wstąpił do Służby Zwycięstwu Polski, której struktury zostały potem przejęte przez ZWZ.
– Zacytuję notatki ojca: „Do organizacji wojskowej, Służba Zwycięstwu Polski ZWZ wstąpiłem 1.11.1939 roku. Z przydziałem do komendy miasta, której komendantem był por. Antoni Mikosz ps. „Antoni”. Następnie mój przydział był na szefa sztabu komendy obwodu Jędrzejów. Funkcji nie objąłem z uwagi na aresztowanie mnie w dniu 4 stycznia 1940 roku” – czyta.
Także mama Danuty Żbikowskiej, Izabela Rojek, jako żona polskiego oficera czynnie działała w konspiracji. – Ukrywała w naszym mieszkaniu różnych AK-owców – tłumaczy pani Danuta i dodaje. – Szczególnie ważną osobą był kapelan AK, Romuald Dębicki, ps. „Zelota”, którego grób znajduje się na Cmentarzu Starym.
W walkę włączył się również stryjeczny brat Danuty Żbikowskiej, Zbigniew.
– Jako 19-letni chłopak został złapany przez Niemców pod Katowicami, a że miał przy sobie pepeszę zabitego nieopodal Rosjanina, został skazany ma śmierć. Po wielkich staraniach ten wyrok zamieniono na dożywocie. Objęły go różne amnestie, w wyniku których w więzieniach spędził prawie dziewięć lat, ale był także w tym najcięższym, we Wronkach. Do domu wrócił jako człowiek złamany, niedługo cieszył się życiem – zaznacza.
Jedną z wojennych kart historii napisała także ciocia prezes Stowarzyszenia Rodzin i Sympatyków 2. Pułku Artylerii Lekkiej Legionów w Kielcach, siostra jej ojca, Zofia.
– Sanitariuszka, całą okupację spędziła w świętokrzyskich lasach, opiekując się rannymi – opowiada. – Niechcący przyczyniła się do tego, że mój ojciec został złapany przez Niemców. Do domu mojej babci przyprowadziła rannego żołnierza, by zaopiekować się nim. On niestety odwdzięczył się tak, że wydał mojego ojca gestapo – tłumaczy.
Danuta Żbikowska dodaje, że także jej brat, Mieczysław Rojek czynnie działał w Armii Krajowej, ale jego historię dopiero próbuje poznać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS