Trzyletni chłopiec miał zainstalowany podsłuch. Rodzice ukryli mikrofon w jego spodenkach. Zrobili to, aby dowiedzieć się, co złego dzieje się na zajęciach maluchów w bydgoskim przedszkolu “Bajka”.
Na początku marca do komisariatu policji w bydgoskim Fordonie zgłosili się rodzice przedszkolaków uczęszczających do Niepublicznego Przedszkola “Bajka”. To placówka integracyjna. Uczęszczają tam m.in. dzieci dotknięte autyzmem. Grupy są mieszane – liczą do 25 osób. Przedszkole należy do jednych z najwyżej ocenianych w Bydgoszczy. Kilka lat temu otwarto tu nawet niewielki basen, w którym maluchy uczą się pływać.
Policjanci najpierw usłyszeli opowieść o tym, że jedna z wychowawczyń krzyczy na małe dzieci. Chwilę później mogli odsłuchać, co działo się w przedszkolnej sali. Jeden z rodziców zainstalował miniaturowy mikrofon z bezprzewodowym systemem nagrywającym w kieszonce spodni swojego trzyletniego synka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS