Rodzice bronią dyrektorki szkoły, w której uczniowie uczestniczyli w spotkaniu o Konstytucji. Co na to kuratorium?

“Tour de Konstytucja” to ogólnopolska akcja, która ma “popularyzować zapisy konstytucji i praktykę ustrojową wytworzoną przez ponad 20 lat obowiązywania obecnej ustawy zasadniczej”. Jej głównym organizatorem jest Robert Hojda, założyciel fundacji Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych. W akcję włączyły się m.in. sędziowskie stowarzyszenia Themis i Iustitia, prokuratorskie Lex Super Omnia, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, patronatem objął ją Rzecznik Praw Obywatelskich. TdK ma objechać 130 miast. 

We wtorek spotkanie w ramach TdK odbyło się w Dobczycach. Obecni na akcji uczniowie klas V i VIII pojawili się na nim na kilkanaście minut. Otrzymali egzemplarze Konstytucji RP, zadawali pytania.

– Czytałem w mediach, że prezydent Duda łamie konstytucję – powiedział jeden z uczniów. 

Sędzia Waldemar Żurek, obecny na spotkaniu, odpowiedział mu: – To bardzo ważne, że się tym interesujesz. Prezydent powinien być strażnikiem Konstytucji. To taka osoba, która pilnuje przestrzegania jej. Ale niestety tak się stało, że pan prezydent zaprzysiągł w nocy nielegalnych sędziów w Trybunale, zrobił to po kryjomu. I prawnicy powiedzieli mu, że tak nie wolno. Niestety, tak się stało.

Rozmowa o Konstytucji, a najpewniej otwarta krytyka prezydenta RP bardzo nie spodobały się kurator Nowak, a także ministrowi edukacji Przemysławowi Czarnkowi. Ten sytuację określił “skandalem” i “polityczną indoktrynacją”, zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji. Kontrolę w szkole przeprowadziło też kuratorium. Mimo że wciąż nie znamy jej oficjalnych wyników, jeszcze w czwartek Barbara Nowak na antenie TVP zapowiedziała, że będzie dążyć do zwolnienia dyrektorki szkoły z pracy. Powód? Rodzice mieli nie wiedzieć, że uczniowie w ramach lekcji pójdą na takie spotkanie, nie mogli więc wyrazić na nie zgody.

Rodzice murem za dyrektorką

Zdaje się jednak, że rodzice uczniów w ogóle nie mają za złe dyrekcji, że wyraziła zgodę na ich wyjście na spotkanie z sędziami i prokuratorami. Rada rodziców w ich imieniu wydała oświadczenie, w którym jednoznacznie opowiadają się przeciwko zwolnieniom i jakimkolwiek sankcjom wobec nauczycieli.

“Pojawia się wątpliwość, czy ostatnie wydarzenia i idące za nimi decyzje nie mają przypadkiem wymiaru czysto politycznego” – podnoszą. “Dzieci z naszej szkoły zostały potraktowane instrumentalnie i narzędziowo, do rozgrywek politycznych między zwaśnionymi politycznie stronami” – pisze Rada Rodziców.

W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu podkreślają też, że w ich ocenie przybycie uczniów na spotkanie “Tour de Konstytucja” nie niosło za sobą żadnych negatywów. “Dzieci miały poszerzyć wiedzę w tematyce konstytucji i to było przesłanką motywującą ich udział w wydarzeniu. (…) Sądzimy, że próba politycznej nadinterpretacji tej sytuacji jest raczej chłodnie wykalkulowaną grą polityczną, na którą stanowczo nie zgadzamy się w obronie naszych dzieci” – zaznaczają rodzice, prosząc, by nie karać dyrekcji i nauczycieli za tę sytuację.

Na razie nie wiadomo, czy małopolska kurator oświaty odniesienie się do stanowiska rodziców. Wiadomo jednak, że sędzia Waldemar Żurek za swoją aktywność w ramach “Tour de Konstytucja” stanie przed rzecznikiem dyscyplinarnym – Kolegium Sądu Okręgowego, zdominowane przez nominatów “dobrej zmiany”, zażądało od rzecznika dyscyplinarnego wszczęcia postępowania wyjaśniającego wobec sędziego.

Zgłoś naruszenie/Błąd