A A+ A++

  Po koniec lat siedemdziesiątych XX wieku narastała fala kryzysu gospodarczego. Ogólna zła sytuacja społeczna i polityczna w Polsce groziła w każdej chwili wybuchem powszechnego niezadowolenia. Przyczyną wystąpień robotniczych stała się wprowadzona 1 lipca 1980 podwyżka niektórych cen artykułów żywnościowych w wielu miastach wybuchły strajki i demonstracje. 

  We wrześniu 1980 roku spotkali się przedstawiciele komitetów nowych związków zawodowych z całego kraju – postanowiono utworzyć Niezależny Samorządny Związek Zawodowy “Solidarność”. Na czele stanęła Krajowa Komisja Porozumiewawcza z Lechem Wałęsą jako przewodniczącym. Na fali zwycięstw zaczęły powstawać niezależne od władz stowarzyszenia twórcze i naukowe, Niezależne Zrzeszenie Studentów. 

   W atmosferze napięcia i prawie konfrontacji władze zgodziły się na rejestrację “Solidarności”, które ostatecznie nastąpiło 10 listopada 1980 r. Solidarność mogła wydawać własny tygodnik (“Solidarność”, red. naczelnym Tadeusz Mazowiecki), własne audycje w radiu i telewizji.

Pierwszy numer “Tygodnika Solidarność” 

   Solidarność”, a zwłaszcza masowego poparcia, jakie ruch ten pozyskał wśród społeczeństwa. Szybko podjęto kontrofensywę, na której ucierpieli najbardziej zwykli obywatele, skołowani wszechobecną propagandą prokomunistyczną i antysolidarnościową z jednej strony, a ogromnymi trudnościami bytowymi z drugiej strony. Po pierwszych ustępstwach szybko okazywało się, że demokratyzacja życia publicznego była tylko fikcją, a wiele obietnic złożonych wówczas pracownikom, zwłaszcza pod presją strajków i demonstracji, nigdy nie zostało zrealizowanych.

   W województwie suwalskim w 1981 r. liczba członków Solidarności  wynosiła około 60 tys. osób (według ustaleń Schabińskiego i Sychowicza).

   Wydarzenia następowały coraz szybciej po sobie, atmosfera stawała się nerwowa, w kraju było coraz bardziej niespokojnie, a doniesienia o „ruchach wojsk radzieckich” potęgowały niepokój. W głębokiej tajemnicy władze Polski Ludowej szykowały rozwiązanie radykalne, jakim okazało się wprowadzenie stanu wojennego. 

   Na dodatek w samym ruchu „Solidarności” także dochodziło do wewnętrznych tarć. Na początku 1981 roku w jakiś sposób sytuację w tym związku zawodowym na Suwalszczyźnie komplikowała rywalizacja między dwoma ośrodkami: Giżyckiem i Suwałkami. Ostatecznie w czerwcu tego roku porozumiano się i wybrano Prezydium Zarządu Regionu „Pojezierze”, w którego składzie znalazł się m. in. reprezentant Olecka. Jednak spory osłabiły lokalne struktury. Dochodziło na przykład do ciągłych tarć między „Solidarnością” nauczycielską, a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego który, by zyskać większe poparcie, zdecydował się nawet na modyfikację swojej nazwy: Niezależny Samorządny Związek Nauczycielstwa Polskiego.

    Jeszcze we wrześniu 1981 roku wydawało się, że burzliwa codzienność w kraju jest czymś charakterystycznym dla dyskusji demokratycznego państwa. Nauczyciele z Suwalszczyzny byli obecni w Gdańsku, w czasie I Krajowego Zjazdu NSZZ Solidarność. Z Olecka w obradach brał udział nauczyciel Zasadniczej Szkoły Zawodowej Zygmunt Łoś (posiadał mandat nr 24002). 

13 grudnia 1981

   W połowie października 1981 roku odbyło się IV Plenum KC PZPR – pierwszym sekretarzem wybrany został na miejsce Stanisława Kani gen. Wojciech Jaruzelski, który objął kierownictwo państwem (premier), wojskiem (minister obrony narodowej) i partią. W praktyce władze komunistyczne zadecydowały o podjęciu konfrontacji ze społeczeństwem.

   Jesień upłynęła w atmosferze ciągle pogarszającej się sytuacji ekonomicznej Polaków. Listopad przyniósł uspokojenie – strajki zostały stłumione. Spotkanie Jaruzelski – Glemp – Wałęsa nie dało jednak żadnych konkretnych rezultatów.

   2 grudnia oddziały ZOMO wkroczyły do siedziby Wyższej Szkoły Oficerskiej Pożarnictwa w Warszawie. Złamanie siłą akcji strajkowej było wyzwaniem rzuconym Solidarności. Komisja Krajowa, obradująca w Radomiu, zadecydowała o podjęciu przygotowań do strajku generalnego w razie dalszych ataków i represji władz wobec Solidarności i protestujących. Region Mazowsze Solidarności zapowiedział powszechny strajk na dzień 17 grudnia. Komisja Krajowa obradująca w Gdańsku (11 – 12 grudnia) poparła decyzję radomską o przygotowaniach do strajku generalnego. Nikt nie wierzył w nadchodzące sygnały o możliwości wprowadzenia stanu wojennego i rządów wojskowych. 

13 grudnia 1981

   

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku w Polsce wprowadzony został stan wojenny. Na ulice wyszło wojsko – obsadziło wszystkie kluczowe punkty i budynki. Generał Jaruzelski w przemówieniu radiowo – telewizyjnym poinformował Polaków o przejęciu władzy w Polsce przez Wojskową Radę Ocalenia Narodowego (WRON).

   W XI 1981 Region Pojezierze NSZZ „Solidarność” liczył 62 tys. członków (na 122 tys. zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej) w 530 organizacjach związkowych (na 837 jednostek gospodarki uspołecznionej). (Na podstawie: Dr Marcin Zwolski, NSZZ „Solidarność” Region Pojezierze (1980 – 1989), IPN). 

13 grudnia 1981

Służba Bezpieczeństwa (SB) rozpracowywała “Solidarność” w naszym regionie w ramach 2 SO: krypt. Porozumienie założonej 20 X 1980 na MKZ w Giżycku oraz krypt. Wulkan założonej 28 XI 1980 na MKZ w Suwałkach, włączonej 21 X 1981 do SO krypt. Porozumienie.

   W nocy 12/13 XII 1981 r. w Regionie Pojezierze internowano 34 osoby.  Przewodniczący Lech Biegalski uniknął aresztowania (był w tym czasie na obradach Komisji Krajowej w Gdańsku) ujawnił się 11 VIII 1983.

   Do końca 1981 w dawnym województwie suwalskim internowano łącznie 74 osoby, a w stanie wojennym internowano łącznie 93 osoby (według źródeł IPN 92), w tym 12 kobiet. 

  Lista internowanych z Olecka w czasie stanu wojennego – na podstawie danych IPN opracowana według kolejności internowania.

1. Zygmunt Łoś 13.12.1981 – 30.03.1982 r., 2. Jan Terlecki 17.12.1981 – 25.02.1982 r., 3. Mirosław Wijas 17.12.1981 – 11.03.1982 r., 4. Juliusz Uss 19.12.1981 – 22.03.1982 r., 5. Andrzej Bereśniewicz 2.01.1982 – 23.09.1982 r., 6. Stanisław Bednarek 4.01.1982 – 11.02.1982 r., 7. Ryszard Andryszczyk 9.05.1982 – 25.05.1982 r., 8. Romuald Pacyński 9.05.1982 – 3.06.1982 r.

  Tak moment internowania wspominał Pan Zygmunt Łoś z Olecka: “- Jeszcze nie spałem, gdy usłyszałem, że ktoś puka do drzwi. Zobaczyłem 5 milicjantów i esbeka. Ten esbek był mi dobrze znany, ponieważ wcześniej pracował jako nauczyciel, a później zatrudnił się w Służbie Bezpieczeństwa. Przygotowani byli do wyważenia drzwi, gdyż mieli ze sobą łom. Milicjanci byli z pobliskiego komisariatu. Przetrzymywano nas w ciasnych celach, w koszmarnych warunkach po osiem osób. Było zimno, a wokół chodziły myszy i insekty. Strasznym przeżyciem była “sucha łaźnia” – czyli pod pretekstem przeszukania kazano rozbierać się do naga w łaźni i w otoczeniu kilkudziesięciu uzbrojonych “po zęby” zomowców. Jeszcze gorszą formą presji było proponowanie szybszego zwolnienia z więzienia pod warunkiem podpisania deklaracji o współpracy.

Po prawie 30 latach (!) zostałem poproszony o złożenie zeznań przed prokuratorem z IPN. Zastanawiałem się dlaczego tak późno. Po kilku latach, w maju 2012 roku otrzymałem przesyłkę z IPN zawierającą dokumentację historii internowania w województwie suwalskim. Internowanie każdej z 92 osób zostało nazwane “zbrodnią komunistyczną”, ale dochodzenie prokuratorskie w tej sprawie został o umorzone…  “w związku ze śmiercią sprawcy”, czyli osoby, która podpisała decyzje o internowaniu – komendanta wojewódzkiego MO w Suwałkach Franciszka Kaczmarka.

Przy aresztowaniu zabrano mi z mieszkania całą walizkę cennych dla mnie pamiątek i wydawnictw związanych z “Solidarnością”. W latach 1989 – 1990 kilkakrotnie zwracałem się do różnych instytucji państwowych z żądaniem zwrotu zabranych mi przedmiotów. W ostatnim piśmie z dnia 30 listopada 1990 roku dyrektor biura Urzędu Ochrony Państwa wyraził “głębokie ubolewanie, że prowadzone czynności nie doprowadziły do odzyskania przedmiotów o niewymiernej dla mnie wartości pamiątkowej”.  Wyraził również “pewność”, że powstaną “regulacje prawne określające zasady rekompensaty za wszelkiego rodzaju szkody”. Oczywiście nigdy nie doczekałem się zwrotu zrabowanych przedmiotów i dokumentów, ani żadnej propozycji rekompensaty z tego tytułu.

 Muszę jednocześnie zaznaczy, że moje przeżycia jedynie uzupełniają relatywnie łagodniejszy obraz stanu wojennego. Pamiętam o około 30 internowanych z województwa suwalskiego, którzy zostali zmuszeniu do wyjazdu z Polski.

Najbardziej jednak tragicznym, wręcz kuriozalnym w skali świata, pozostaje dla mnie obraz zakładów pracy atakowanych i “zdobywanych” przy pomocy czołgów. Trwam w wiernej pamięci dla wszystkich pomordowanych“.

   Od 15 XII 1981 w województwie suwalskim działalność podziemną podejmowali pojedynczy członkowie i niewielkie grupy związkowców oraz młodzież. Najczęściej były akcje ulotkowe, kolportowanie pism podziemnych i malowanie haseł na murach. 16 X 1982  dwóch szesnastolatków z Grajewa i Ełku podłożyło w bramie posterunku MO w Prostkach miny przeciwpiechotne. Na wyroki więzienia skazano 22 osoby. Najwyższy wyrok 4,5 roku więzienia otrzymał Julian Grochowski założyciel i przywódca Augustowskiej Grupy Oporu. 

  Według IPN w trakcie internowania nakłoniono do współpracy 12 osób. Co najmniej 35 osób wyemigrowało za granicę. 

   26 stycznia 1982 roku w w Komitecie Wojewódzkim PZPR w Suwałkach odbyła się narada poświęcona ocenie sytuacji panującej w środowisku aktywu partyjnego. W jej trakcie wychwalano wprowadzenie stanu wojennego podkreślając, że zapobiegło to wojnie domowej i poprawiło dyscyplinę społeczną. Na spotkaniu głos zabrał między innymi płk Kazimierz Wójtowicz, komisarz wojskowy na województwo suwalskie, który zachodzące zmiany określił jako drugą rewolucję, a prowadzone działania – jako walkę na nowych frontach. Wskazał na nielegalną działalność podejmowaną przez osoby zwalniane z ośrodków internowania i wspomniał o dołożeniu wszelkich starań przy wprowadzeniu w życie zasady: „Krajem rządzi klasa robotnicza na czele z partią”. Natomiast płk Franciszek Kaczmarek, komendant wojewódzki MO, wskazał na poprawę stanu bezpieczeństwa oraz ukrócenie, mających wcześniej miejsce, aktów profanacji pomników armii radzieckiej.

O rozluźnienie dyscypliny społecznej obwiniał „miejscową ekstremę z »Solidarności«”. Członkowie partii, a właściwie osoby kierujące nią w terenie, jak Ryszard Zajkowski (I sekretarz KM-G PZPR w Rynie), Stanisław Nowel (I sekretarz KM-G PZPR w Olecku) czy Zbigniew Zieliński (I sekretarz KM-G PZPR w Piszu) podkreślali realizację wytycznych partii i podporządkowanie się wymogom stanu wojennego oraz oczyszczanie szeregów partyjnych i podjęcie działań w celu odbudowania wiarygodności partii w społeczeństwie.

Według informacji Włodzimierza Haponiuka, kierownika referatu kadr KW z czerwca 1983 roku, w okresie stanu wojennego, w porównaniu z 1980 rokiem, nastąpiło zwiększenie liczby stanowisk objętych nomenklaturą PZPR. Wyjątek stanowił sektor gospodarczy. Dotyczyło to głównie stanowisk dyrektorów szkół ponadpodstawowych, przewodniczących rad narodowych i radnych należących do PZPR. W związku z tym proponowano, aby w gestii KW pozostawić dalej duże zespoły szkół ogólnokształcących i zawodowych oraz szkoły pomaturalne. Natomiast wszystkie licea, technika i szkoły zawodowe miały przejść pod nadzór instancji partyjnych stopnia podstawowego. Liczba stanowisk objętych nomenklaturą w województwie wynosiła wówczas 705, w tym w aparacie partyjnym 182, państwowym 303, gospodarczym 139, 49 w oświacie, kulturze i radiu oraz 32 w innych.

(Na podstawie: Materiały z sesji naukowej “Komuniści przeciw wolności – twarze władzy.  Z historii Suwalszczyzny w czasach PRL-u. Krzysztof Sychowicz: Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Suwałkach w latach 1980–1983.).

   Mimo zabiegów propagandowych zapewniających o „normalizowaniu” się sytuacji, atmosfera do końca lat osiemdziesiątych nie była już ani spokojna, ani sprzyjająca normalizacji stosunków społeczno-politycznych w mieście. Na przykład w szkołach młodzież niemal powszechne przypinała do ubrań oporniki elektryczne mające symbolizować opór wobec postępowania władz komunistycznych. Istnieje też doniesienie, że 27 lutego 1982 r. w Zespole Szkół Zawodowych w Olecku wykryto grupę uczniów przygotowujących broń. (Na podstawie: Dzieje Olecka 1560-2010, red. S. Achremczyk, Olecko 2010.).

13 grudnia 1981

   Oficjalnie stan wojenny zniesiono 22 lipca 1983 r. – po 586 dniach. Rozwiązała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, która przez poprzednie 19 miesięcy była najwyższą władzą w państwie. Ogłoszono amnestię, która nie objęła jednak przetrzymywanych bez wyroku sądowego 11 przywódców  Solidarności i członków KSS KOR. Zniesieniu stanu wojennego towarzyszyły wspomniane już zmiany w Konstytucji PRL, a przede wszystkim wprowadzenie do niej pojęcia stanu wyjątkowego oraz uchwalenie przez Sejm ustawy o ministrze spraw wewnętrznych i zakresie uprawnień podległych mu organów, gdzie m.in. precyzowano okoliczności i sposób użycia broni palnej przez funkcjonariuszy MO i SB. W ten sposób stan wojenny “chociaż formalnie zniesiony” w formie zmodyfikowanej miał obowiązywać nadal.

  Gospodarka była w katastrofalnym położeniu: spadł dochód narodowy; zmniejszyły się nakłady na inwestycje; obniżyła się stopa życiowa ludności; zdecydowana większość artykułów żywnościowych i niektóre produkty gospodarcze były na kartki; półki świeciły pustkami, a wobec braków wielu artykułów, kwitła korupcja, czarny rynek i łapówkarstwo; pogłębiał się kryzys w mieszkalnictwie, wydłużały się kolejki oczekujących na mieszkanie; spadły realne płace; drastycznie wzrosły ceny wielu artykułów, co jedynie w nieznacznej mierze ustabilizowało rynek. Zerwanie więzi z państwami zachodnimi przyczyniło się do wstrzymania napływu kredytów. Gospodarka była na skraju bankructwa, dług państwa wzrastał w przyśpieszonym tempie. Stan wojenny nie doprowadził do poprawy sytuacji gospodarczej kraju, ale przyczynił się do pogłębienia i utrwalenia tendencji kryzysowych.

  Społeczeństwo po stanie wojennym nie w każdym wypadku i nie w całości było sojusznikiem solidarnościowych reformatorów. Oskarżali ich o niekorzystne zjawiska społeczne, zapominając o czterdziestopięcioletnich rządach komunistycznych. 

  W 1989 roku zainicjowano w Polsce procesy, które początkowo przyniosły głównie zjawiska negatywne: recesję, bezrobocie, problemy ze zdobyciem pieniędzy na podstawowe artykuły i usługi, a w sferze politycznej  nieprawdopodobne rozdrobnienie, powstanie ogromnej liczby partii o na ogół mało czytelnych programach i słabo zaznaczających się różnicach. W lutym 1989 roku dochodzi do obrad “Okrągłego Stołu” i porozumienia rządu z opozycją.

27 maja 1990 roku mieszkańcy Olecka uczestniczyli w pierwszych po 1945 roku demokratycznych wyborach. Frekwencja wyborcza wynosiła około 40% uprawnionych do głosowania. Przeważająca część wyborców nie wzięła więc w nich udziału. Ludzie nie skorzystali z kartki wyborczej, by dokonać zmian w mieście, jakby nie uświadamiali sobie wagi głosowania. 

Deklaracja programowa przed pierwszymi wyborami samorządowymi w Olecku (opracowana przez Zygmunta Łosia, zatwierdzona przez kandydatów na radnych Komitetu Obywatelskiego).

Wybory samorządowe wygrał blok Komitetu Obywatelskiego i Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej „Solidarność” Ziemi Oleckiej. W radzie większość mandatów uzyskała „Solidarność”. Radnymi w pierwszych demokratycznych wyborach zostali: Włodzimierz Bartoszewicz, Zdzisław Bereśniewicz, Józef Bućwiński, Piotr Jan Ciuk, Wacław Drażba, Andrzej Grabek, Stefan Tadeusz Jusiński, Jacek Kluziak, Grzegorz Kłoczko, Wojciech Kot, Edward Kowalewski, Jan Wojciech Kowejsza, Wacław Kozłowski, Adam Lewandowski, Władysław Luberecki, Jan Makowski, Władysław Aleksander Nalbach, Wacław Ludwik Obrębowski, Jerzy Omilian, Janusz Pawłowski, Wojciech Pokusa, Stanisław Rekść, Zdzisław Rejszel, Janusz Rękawek, Wacław Sapieha, Renata Zofia Szostak, Alfred Tumiel, Juliusz Uss. 

6 czerwca 1990 roku odbyła się inauguracyjna sesja Rady Miejskiej. Na drugiej sesji 16 czerwca 1990 roku na burmistrza został wybrany Wojciech Kot. uchwała Rady brzmiała:„My, Rada Miejska, zebrani na Ratuszu w Olecku w oparciu o art. 28 ust. 3 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie terytorialnym uchwalamy, aby z dniem dzisiejszym powierzyć zaszczytną funkcję burmistrza panu Wojciechowi Kotowi na pożytek naszej Gminy i Miasta”.

“Z okazji 35. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego 11 grudnia 2016 roku, w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Olecku odbyła się uroczysta msza św. w intencji Ojczyzny. Uświetniły ją poczty sztandarowe NSZZ „Solidarność” z Olecka, Ełku i Gołdapi.

Obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zorganizował Oddział Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Ziemi Oleckiej. Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w intencji Ojczyzny w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego. Uświetniły ją poczty sztandarowe NSZZ „Solidarność” z Olecka, Ełku i Gołdapi. Obecne były również miejskie i powiatowe władze samorządowe, a także internowany w stanie wojennym olecczanin Zygmunt Łoś. Kazanie wygłosił ksiądz prałat Stanisław Tabaka, który dzielił się w nim swoimi refleksami dotyczącymi stanu wojennego i obchodów rocznicy jego wprowadzenia. 

– Zgromadziliśmy się, aby wspomnieć i nie zapomnieć tamtego wydarzenia sprzed 35 lat — mówi kapłan. — Wtedy na słuszne dążenia obywateli ówczesne władze odpowiedziały stanem wojennym. Na pragnienie dialogu i porozumienia odpowiedzią władz były represje i internowanie. Na potrzeby suwerenności i pokoju władze odpowiedziały zastraszaniem, upokarzaniem mężczyzn i kobiet. Na pragnienie wolności, także tej religijnej -odpowiedź władz, to stawianie siebie na miejscu Boga i niszczenie rodziny, kultury, degradacja świadomości narodowej i religijnej. Na potrzebę godności robotnika i człowieka, godności narodowej i ludzkiej odpowiedź władz, to pustka w teraźniejszości i budzenie lęku przed przyszłością. Dlatego nie wolno zapomnieć cierpienia i ofiar złożonych na ołtarzu Ojczyzny. Bylibyśmy największymi niewdzięcznikami wobec naszych braci i sióstr, tych z kopalni „Wujek” i innych.

Ksiądz Stanisław Tabaka podkreślił również, jak ważne jest dzisiaj przekazywanie najnowszej historii Polski młodemu pokoleniu i wpajanie mu miłości do ojczyzny. Nawiązał również do obecnej sytuacji społeczno-politycznej w kraju.

– Po 35 latach od tamtych dni patrzymy na dziś i na to, co się dzieje — mówi ks. Tabaka. – Z bólem to mówię – są niewolnicy kłamstwa. Nie wiem, czyim są narzędziem, ale w mojej duszy i sercu rodzą się pytania. Czy nie jest podłe zestawianie i łączenie władz wprowadzających stan wojenny z obecnym rządem? Czy nie jest podłym nazwanie z kulturą wprowadzanie stanu wojennego? Czy nie jest podle porównanie bicia pałkami do ustaw wydawanych przez obecny rząd? Czy nie jest podłe ubliżanie panu prezydentowi, głowie państwa? Czy nie jest podłym ubliżaniem pani premier wybranej przez Polaków? Do czego doprowadza niewolnictwo kłamstwa – do absurdu. Polska staje się wrogiem Polski, opozycja staje się wrogiem opozycji, pan Wałęsa stał się wrogiem pana Wałęsy. Do czego dochodzi niewolnictwo kłamstwa? Do takiego absurdu może dojść człowiek w swoim myśleniu – niewolnik kłamstwa i to dzisiaj boli”. (Na podstawie “Głosu Olecka” z 15 grudnia 2016 r.).

Literatura:

Dzieje Olecka 1560-2010, red. S. Achremczyk, Olecko 2010.

Materiały z sesji naukowej “Komuniści przeciw wolności – twarze władzy.  Z historii suwalszczyzny w czasach PRL-u. Krzysztof Sychowicz: Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Suwałkach w latach 1980–1983.). Dr Marcin Zwolski, NSZZ „Solidarność” Region Pojezierze (1980 – 1989).

 

http://www.olecko.info/stan/index.htm

http://www.olecko.info/total/index.htm 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCelne spostrzeżenia kobiet na temat życia
Następny artykułLudzie masowo tracą pracę w UK! Teraz wszyscy uciekają do… Polski!