A A+ A++

Był wzorem i autorytetem dla wielu młodych ludzi, cieszył się wielkim szacunkiem mieszkańców miasta i powiatu. Był dobrym człowiekiem… Jego śmierć zasmuciła wielu i trudno nam się z nią pogodzić. Mija rok, ale my wciąż pamiętamy.

Tadeusz Barycki miał 62 lata. Był dobrym człowiekiem. Zawsze można było na Niego liczyć, a co najważniejsze robił to z dobroci serca. Przez 16 lat był radnym Rady Miejskiej w Braniewie. W tym czasie dwukrotnie pełnił funkcję przewodniczącego Rady Miasta. Był emerytowanym żołnierzem – ppłk. rezerwy. W ostatnich latach prowadził szkołę nauki jazdy, w której był instruktorem. W dniu 13 stycznia 2019 roku zmarł. Jego śmierć była ogromnym szokiem dla najbliższych i mieszkańców Braniewa.

– Człowiek wielkiej zacności i serdeczności, zasłużony społecznik i samorządowiec.Wielki przyjaciel Braniewa i jego mieszkańców. Jego rodzinie i najbliższym – szczere wyrazy żalu oraz współczucia. Znałem Tadeusza w zasadzie od zawsze, blisko z nim współpracowałem, ufałem jego roztropnym i mądrym radom. Zawsze mogłem na Tadka liczyć. Był człowiekiem wielkiego ducha. Kolego, będzie Ciebie – nam wszystkim – bardzo brakowało – napisał na swoim koncie na Facebooku burmistrz Braniewa Tomasz Sielicki, tuż po otrzymaniu wiadomości o śmierci Tadeusza Baryckiego.

– Mija rok, a wciąż do nas nie dociera, że Tadeusza nie ma wśród nas – mówią z żalem znajomi. – Tadek nigdy nie gonił za jakimś wielkim sukcesem. Pracował solidnie i ciężko, niósł pomoc ludziom. Spotykał się z ludźmi, rozmawiał z nimi, dyskutował. Wszyscy mogliśmy liczyć na jego pomoc. I w tym kieracie dnia codziennego, znajdował zawsze czas na to, żeby być wspaniałym człowiekiem. Był dobrym przyjacielem, kolegą i dobrym człowiekiem dla wszystkich. Nigdy nie skarżył się na los, choć czasem bywał okrutny… I właśnie takiego Go zapamiętamy – zawsze uśmiechniętego, radosnego, z optymizmem patrzącego w przyszłość człowieka. Tadeusz pozostawił nam wszystkim wiele pięknych wspomnień. Zawsze będzie w naszych sercach, bo człowiek nie umiera, dopóki wciąż żywa jest pamięć o nim. A my pamiętamy i będziemy pamiętać. Dziękujemy za każde chwile spędzone razem, za każdy uśmiech, gest, dobre słowo… To, jak wiele osób poczuło żal po jego śmierci uświadamia nam, dlaczego warto być dobrym człowiekiem. Uświadamia co jest w życiu najważniejsze. Tylko dzięki byciu przyzwoitym możemy zyskać szacunek, przyjaźń i sympatię innych. Tak jak Tadeusz…

“Czasem cicho ktoś odchodzi, i świat ciemny nam się zdaje…
Czasem cicho ktoś odchodzi, lecz naprawdę… tu zostaje.
W naszych myślach, w naszych sercach,
W naszych najskrytszych marzeniach.
Tu zostaje, jest wciąż obok, i wciąż żyje….we wspomnieniach. “
Wł. Burzawa

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFerie w Ostrowie Wielkopolskim
Następny artykułSzpital w Brzesku stracił oddanego pacjentom chirurga