A A+ A++

Firmą mogą sięgnąć po korzyści z używania robotów współpracujących bez początkowej inwestycji kapitałowej.

Firmy, także małe i średnie, mogą w łatwiejszy sposób włączyć do swojej produkcji roboty współpracujące (coboty). Teraz takie roboty „zatrudnić” w firmie korzystając z leasingu.

Wywodząca się z Danii firma Universal Robots (UR), producent cobotów, w porozumieniu z firmą DLL, globalnym dostawcą usług finansowych, uruchomiła właśnie program leasingowy UR Financial Services. Dzięki temu wszystkie firmy produkcyjne, bez względu na wielkość i zasoby finansowe, mogą czerpać korzyści z automatyzacji. I to niezależnie od przepływów pieniężnych czy zmian sezonowych.

Roboty dostępne dla wszystkich

– Wchodzimy na nowy poziom, który pozwala wszystkim producentom błyskawicznie wdrożyć roboty do pracy bez ponoszenia początkowych kosztów – mówi Klaus Vestergaard, CFO w Universal Robots.

CZYTAJ TAKŻE: Małe i średnie firmy wybierają leasing. W Europie górą linia kredytowa

– Program UR Financial Services oferuje użytkownikom szybki, bezpieczny i przyjazny finansowo model przyspieszający automatyzację w ich fabrykach. Współpraca z DLL ułatwi rozbudowę już posiadanych zasobów cobotów w przedsiębiorstwie, wdrażanie nowych oraz daje możliwość wypróbowania cobotów po raz pierwszy. Pozwoli użytkownikom zmaksymalizować produktywność, jakość i rentowność bez ponoszenia znacznych nakładów finansowych – podkreśla Klaus Vestergaard.

Jak podają firmy, DLL oferuje klientom UR dopasowane do ich potrzeb programy finansowe i leasingowe spełniające wymagania nowoczesnych przedsiębiorstw produkcyjnych. Tym samym klienci będą mogli skorzystać z opcji planowania płatności w zależności od przepływów pieniężnych.

Klienci będą także mogli rozbudowywać posiadane urządzenia lub wdrażać nowe coboty w dowolnym momencie trwania umowy. Na koniec okresu finansowania, klienci będą mogli kupić wyposażenie za część pierwotnej ceny, zmodernizować wykorzystywane technologie, przedłużyć okres finansowania lub zwrócić urządzenia.

Universal Robots

Dla zwiększenia konkurencyjności

– Bardzo cieszy nas globalna współpraca z Universal Robots. Rynek, na którym działamy, rozwija się bardzo szybko. Dzięki nawiązaniu współpracy możemy oferować rozwiązania finansowe dla szerszego zakresu automatyki – mówi Neal Garnett, President of Construction, Transportation & Industrial (CT&I) Global Business Unit, DLL.

– Coboty przekształcają przemysł, a Universal Robots to bez wątpienia lider na rynku. Nasze dopasowane do potrzeb rozwiązania finansowe umożliwiają klientom UR zmniejszenie ryzyka związanego z wdrażaniem cobotów. To przejście od modelu własnościowego do modelu finansowania opartego na wykorzystaniu robotów. Producenci mogą w ten sposób budować procesy pozwalające im na konkurowanie i rozwój, podczas gdy pracownicy będą koncentrować się na zadaniach strategicznych – dodaje Neal Garnett.

CZYTAJ TAKŻE: Po leasing do ARP

Aby zapewnić zainteresowanym nowe metody płatności i leasingowania sieć dystrybutorów UR będzie pracowała bezpośrednio z ekspertami DLL ds. finansowych w każdym kraju. Eksperci od zarządzania zasobami, elastycznych form finansowania i strategicznych zasobów marketingowych będą wspierać UR w realizowaniu strategii wzrostu.

Użytkownicy końcowi będą nadal korzystać z globalnego zasięgu, lokalnego wsparcia, serwisu i szkoleń oferowanych poprzez internetową Akademię Universal Robots, globalną sieć Autoryzowanych Centrów Szkoleniowych i bogatego ekosystemu UR+.

Przyjazne roboty

Firma Universal Robots powstała w 2005 r. Jej celem jest rozpowszechnienie technologii robotów. Chce to osiągnąć dzięki tworzeniu niewielkich, łatwych w użyciu, przystępnych cenowo oraz elastycznych i bezpiecznych we współpracy robotów przemys … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPonad trzydzieści tysięcy razy wsiadaliśmy na rower publiczny
Następny artykułPo co szpitalowi ten sprzęt?