A A+ A++

– Zlikwidowaliśmy stanowisko dyrektora sportowego i stąd nowa forma struktury zarządzania pionem sportowym – wyjaśnia prezes Zagłębia Marcin Jaroszewski. – Wiele klubów w Polsce pracuje w tej formie, gdzie ciężar decyzyjności przesunięty jest w stronę pierwszego trenera. Po pierwsze źle się dzieje w I pierwszym zespole, bo ten nie zdobywa punktów, goli i choć gra momentami naprawdę dobrze, przełożenia na miejsce w tabeli nie ma. Ale to nie jest działanie doraźne, bo żadna akcja ratunkowa Zagłębiu nie jest dziś potrzebna. Nie wpadajmy w panikę. Ostatnie zmiany to, w co wierzę, początek kolejnego etapu rozwoju naszego klubu, który w ciągu 3–5 lat powinien dokonać kolejnego skoku cywilizacyjnego – mówi prezes.

Doradca i telewizyjny ekspert

– Jeśli dane nam będzie walczyć w tym czasie o najwyższą klasę rozgrywkową, a taki cel będzie, musimy być na to przygotowani pod każdym względem, by nie powielić błędów z przeszłości. Robert Podoliński to człowiek, który potrafi spojrzeć na piłkę z pozycji zarówno trenera, jak i osoby mającej szerokie spojrzenie na klub oraz całą dyscyplinę. Współpracujemy kilka lat w obszarze akademii i dziś tę współpracę znacząco rozszerzyliśmy o interes pierwszej drużyny – zapewnia prezes Jaroszewski.

Robert Podoliński, który podpisał w piątek umowę z Zagłębiem, będzie teraz mocno wspierał pion sportowy Zagłębia. – Od 20 lat jestem w zawodzie trenerskim, od juniorów Legii po ekstraklasę, potem funkcja dyrektora sportowego w Varsovii. I to był mój pierwszy kontakt z Zagłębiem, od tamtego czasu zaczęła się nasza współpraca – opowiada Podoliński, który będzie łączył funkcję eksperta piłkarskiego w telewizji publicznej z pracą w Zagłębiu.

Pierwsze decyzje kadrowe zimą

Podoliński chce być „pomostem” między sztabem szkoleniowym a zarządem. – Ocenę drużyny, na razie, zostawiam trenerowi Kazimierzowi Moskalowi, od niego będzie zależało, co zrobimy zimą. To on będzie tym, który będzie pracował na tym żywym organizmie. Byłem na meczu z ŁKS-em, jeszcze w trakcie pracy trenera Krzysztofa Dębka, i były dobre fragmenty gry Zagłębia. Ale teraz mamy nowe rozdanie i na podsumowywanie jest zdecydowanie za wcześnie. Po to jest tutaj trener Kazimierz Moskal, byśmy razem plan ustalili, i zastanowimy się, co zmienić zimą i jak zaplanować dalsze ruchy – zaznacza 45-latek.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodkarpacie. Minister z 30-metrową rolką zaprezentował drogowe sukcesy PiS
Następny artykułPolicja Otwock: „Po cywilu” zatrzymał pijanego kierowcę