Demokracja walcząca
zaczęła od bobrów. Są smaczne. Ciekawe, czy trafią do jakiejś sieci, czy nadal będzie
je można kupić albo raczej „dostać” od jakiegoś znajomego, który zajmuje się
ich odstrzałem. Tak, tak, to jest jak
najbardziej legalne, trzeba mieć tylko odpowiednie zezwolenie w ramach limitów.
Chyba że ekolodzy weganie, aby nie dopuścić do takiego barbarzyństwa, że ludzie
zjadają bobry, postanowią je utylizować.
Ustawy naprawcze o TK: ofensywa przeciwko praworządności
Na drugim froncie
demokracja walcząca rozpoczęła ofensywę przeciwko praworządności. Pojawił się
apel do prezydenta o podpisanie niezgodnych z konstytucją „ustaw naprawczych” o
Trybunale Konstytucyjnym. W sumie prezydent podpisał ich już tyle, że jeszcze
jedna nie powinna czynić różnicy. Ale dotąd podsuwali mu je do podpisu „swoi”.
A teraz „obcy”. Nie wiem tylko po co.
Czytaj więcej
Estera Flieger: Co bobry zrobiły Donaldowi Tuskowi?
Ponieważ Polacy są w ścisłej europejskiej czołówce zwierzolubów, bóbr premierowi może się jeszcze odwinąć ogonem. Ich odstrzał nie uchroni Polski przed skutkami kryzysu klimatycznego, powodzie w ten sposób nie znikną. Na kogo wówczas Donald Tusk zwali winę?
PiS rządził, mając
większość sejmową (a przez cztery lata i senacką), swojego prezydenta i
Trybunał Konstytucyjny. Platforma udowadnia, że można rządzić, nie mając ani prezydenta,
ani Trybunału Konstytucyjnego. Nasza „demokratyczna i nowoczesna” – jak ją
niektórzy określają – konstytucja to przecież, jak się właśnie okazuje, umożliwia.
Więc z punktu widzenia praktyki politycznej nie ma znaczenia, czy … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS