O akcji ratunkowej poinformowała na Facebooku Ochotnicza Straż Pożarna z Reguta: „Poszkodowanego kierowcę wraz ze swoim dwuletnim synem wydostał z płonącego samochodu i jak prawdziwy strażak ruszył na płonący samochód z gaśnicą”.
„Trzeba pochwalić postawę tego Pana, który przed przyjazdem straży pożarnej udzielił pomocy osobom poszkodowanym” – piszą na Facebooku administratorzy strony OSP Regut, czyli Ochotniczej Straży Pożarnej w Regucie. Owym „panem” okazał się europoseł Robert Biedroń. Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 50 w miejscowości Tabor. Biedroń wydostał z płonącego auta kierowcę i dwuletniego chłopca. Poszkodowanych zaprosił do swojego samochodu, a sam gasił pożar gaśnicą, zanim na miejsce przybyła straż pożarna. Nikomu nic się nie stało.
„Pana” ze zdjęcia internauci rzecz jasna od razu rozpoznali. Komentarz pod postem zamieścił zresztą sam Biedroń, ale i komitet wyborczy Lewicy (europoseł jest zarazem szefem sztabu): „Brawo, takich bohaterów Polska potrzebuje”.
Użytkownicy Facebooka natychmiast zestawili incydent z przypadkami kolizji z udziałem kolumn rządowych. I nie tylko. „Jedni bohatersko łapią hostie na wietrze, inni ratują ludzi w wypadkach. Brawo!” – pisze ktoś (to aluzja do prezydenta Andrzeja Dudy, który „uratował” zdmuchniętą przez wiatr hostię w czasie Święta Dziękczynienia w Wilanowie w 2015 r.). A ktoś inny „nie widział, więc nie wierzy”, podejrzewając, że całe zdarzenie to przedwyborcza ustawka. Nad teoriami spiskowymi przeważają jednak gratulacje:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS