A A+ A++

Sprawa Carlosa „ocelote’a” Rodrigueza to temat, który od parunastu dni regularnie pojawia się na językach entuzjastów esportu. Genezą całej sytuacji jest film, który trafił do Internetu 17 września tego roku. Widać na nim byłego już CEO G2 Esports imprezującego z Andrew Tatem, byłym kickbokserem i dwukrotnym mistrzem świata ISKA. Teraz jest on jednak kojarzony głównie ze swoich kontrowersyjnych seksistowskich i mizoginistycznych komentarzy.

Skąd ta cała drama?

Film, który Rodriguez opublikował na swoim Twitterze spotkał się z negatywnym odbiorem fanów, a nawet znajomych z branży. Jednak tym, co podburzyło społeczność jeszcze bardziej, była odpowiedź założyciela G2 Esports na falę krytyki. Carlos napisał, że „nikt nie będzie kontrolował jego przyjaźni” i „będzie imprezował z kim tylko chce”.

Organizacja G2 Esports nie czekała długo i już następnego dnia mogliśmy przeczytać na jej profilu na Twitterze oficjalne oświadczenie potwierdzające, że czyny ich dyrektora generalnego były sprzeczne z wartościami wyznawanymi przez organizację. Carlos miał zostać zawieszony w swoich obowiązkach na 8 tygodni i nie otrzymywać przez ten czas wynagrodzenia.

Źródło: G2 Esports | Twitter

Przeprosiny Carlosa oczywiście pojawiły się później na Twitterze, lecz te również zostały przyjęte dość sceptycznie. Większość fanów kwestionowała szczerość tych słów i twierdziła, że to wypowiedź przygotowana przez jego zespół PR.

Konsekwencje zachowania Rodrigueza mogły być bardzo fatalne dla G2 Esports. Nieoficjalne doniesienia mówiły, że przez to zamieszanie z jego udziałem, organizację pozbawiono miejsca na scenie innej gry Riotu – Valoranta, co wiąże się z ogromną ilością straconych pieniędzy.

Carlos odchodzi na dobre

23 września Carlos ogłosił jednak ze zupełnie rezygnuje z pełnionej przez siebie funkcji, a z organizacją nie będzie mieć nic wspólnego. Wywołało to masę spekulacji – czy Carlos zrobił to dobrowolnie, czy też ktoś go do tego zmusił.

Podczas jednej z ostatnich transmisji popularnego, hiszpańskiego kanału na Twitchu, Esportmaniacos, pojawiła się sugestia, jakoby ocelote trafił na czarną listę Riotu. Tym samym miał zostać zmuszony do sprzedania swoich udziałów w G2 Esports.

Głos w tej sprawie zabrał Szef Esportu League of Legends regionu EMEA, Maximilian Peter Schmidt, i zaprzeczył pogłoskom, że to LEC (Europejska Liga Esportowa w LoL-u) nakazała Rodriguezowi zrezygnować ze swojego stanowiska.

Riot zaprzecza plotkom o naciskach na zwolnienie ocelotea z G2 - ilustracja #2

Źródło: RiotMaxtheX | Twitter

Tweet ten rozpoczął obszerny wątek na Reddicie, gdzie powstają różne teorie związane z rezygnacją Carlosa. Jedna z nich sugeruje, że reszta inwestorów po prostu zagłosowała za wyrzuceniem założyciela G2 Esports z organizacji, z powodu strat majątkowych i wizerunkowych.

W odpowiedzi na pytania użytkowników, Max zapewnił, że Riot nie brał w niczym udziału, a dochodzenie zgodne z regulaminem LEC zostało już rozpoczęte. Pozostaje nam czekać na dalszy rozwój sytuacji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPod placem Słowiańskim powstaje zbiornik na wodę
Następny artykułZaświadczenia o niezaleganiu w podatkach bez wizyty w urzędzie skarbowym