Rins pauzował od czasu czerwcowego Grand Prix Włoch. Hiszpan w trakcie sprintu upadł tak nieszczęśliwie, że doznał skomplikowanego złamania prawej nogi.
Reprezentant LCR Honda trafił na stół operacyjny, ale postępy w leczeniu nie były zgodne z oczekiwaniami i absencja przedłużała się. Hiszpan opuścił łącznie siedem weekendów.
Rins pojechał z zespołem do Japonii i w czwartkowy poranek poinformowano, że przeszedł on kontrolę medyczną i będzie mógł wziąć udział w piątkowych treningach na torze Motegi.
– Cieszę się, że wróciłem – przekazał Rins. – Dwa dni temu byłem w szpitalu w Madrycie. Rozmawiałem z lekarzami i oglądałem zdjęcia rentgenowskie. Różnica w porównaniu z badaniami sprzed miesiąca była ogromna.
– Kontynuujemy proces rehabilitacji i następnym krokiem jest motocykl MotoGP. Musimy przekonać się czy jazda będzie sprawiać ból, czy nie. Jeśli ból będzie bardzo silny, przerwę treningi.
– W domu poruszam się całkiem normalnie. Ale przy 300 km/h wszystko dzieje się inaczej. Gdy próbowałem jeździć w Aragonii, było sporo bólu, zwłaszcza przy zmianie kierunku i w prawych zakrętach. Może byłem zbyt agresywny. Minął miesiąc od tamtego testu.
W międzyczasie ogłoszono, że Rins zasili w przyszłym sezonie fabryczną ekipę Yamahy. Jego miejsce w LCR Honda zajmie Johann Zarco.
Alex Rins, Team LCR Honda
Photo by: Gold and Goose / Motorsport Images
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS