Umowa Hiszpana z Suzuki kończy się po sezonie 2020, ale uważa się, że japoński producent chce kontynuować współpracę.
Rins w zeszłym roku pierwszy raz w karierze wygrał wyścig w królewskiej klasie. W sumie zwyciężał dwa razy, pięciokrotnie odwiedzał podium.
Przed sezonem 2020 nie ukrywa apetytu na jeszcze lepsze rezultaty.
– Zeszły sezon przyniósł mi jedno z najbardziej ekscytujących odczuć, a było nim moje pierwsze zwycięstwo w MotoGP – powiedział Alex Rins. – Spełniło się moje marzenie, a druga wygrana również była niesamowita. Zabieram te emocje ze sobą na sezon 2020, jak również świadomość swojego rozwoju.
– Jedną z najlepszych rzeczy, której się nauczyłem, było lepsze zarządzanie wyścigiem, szczególnie w momencie jazdy na prowadzeniu – kontynuował.
– W tym roku będę jeździł w szczególnych barwach podkreślających 60 lat Suzuki w wyścigach, to powód do dumy – dodał. – Jedną z najlepszych rzeczy w byciu z Suzuki jest rodzinna atmosfera. Nie wiem, czy tak bywało tu w przyszłości, ale wydaje mi się, że to leży u ich podstaw wraz z ciągłym dążeniem do wygrywania. Teraz, w 2020 roku, musimy pozostać skupieni i walczyć o dobre rezultaty. Liczę na więcej podiów i zwycięstw. Ciężka wspólna praca krok po kroku jest drogą do sukcesu – podkreślił.
Podczas dyskusji o kontrakcie dodał: – Suzuki to dobre miejsce, ale trzeba zobaczyć wszystkie dostępne opcje i je ocenić. Obecnie moim priorytetem są testy.
Dopytywany przez dziennikarzy czego wymaga przy kontynuowaniu współpracy z obecną ekipą, odparł: – Wiecie czego chcę, aby to przedłużyć.
Galeria zdjęć: Alex Rins
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS