Wóz rozpoznania radiacyjnego, chemicznego i biologicznego RHM-9 to najnowszy produkt rosyjskiego koncernu Remdizel. Pojazd pozwoli na rozpoznanie kilku tysięcy różnego rodzaju skażeń, a przy tym – jak zapewnia producent – ma zapewnić pełne bezpieczeństwo obsługującej go załodze.
RHM-9 to specjalistyczny pojazd rozpoznania skażeń, zbudowany na bazie kołowego transportera opancerzonego KamAZ-63969 Tajfun-K. Zdaniem producenta jest to sprzęt, dzięki któremu jednostki rozpoznania chemicznego będą w stanie szybciej niż dotychczas rozpoznawać różnego rodzaju zagrożenia i efektywniej im przeciwdziałać.
Prace projektowe zostały zakończone w 2017 roku, a już rok później wersja demonstracyjna RHM-9 została zaprezentowana na zamkniętym pokazie podczas targów militarnych Armija 2018. Rok później odbył się pierwszy publiczny pokaz tego sprzętu, a obecnie – jak przekonuje strona rosyjska – jest on już produkowany seryjnie i wdrażany do służby.
Zdalne rozpoznawanie skażeń
Nowy pojazd ma być wyposażony w aparaturę, pozwalającą na automatyczne rozpoznawanie 3500 różnego rodzaju skażeń – chemicznych, radioaktywnych i biologicznych. Jest to możliwe także w czasie ruchu pojazdu, choć jego prędkość jest wówczas ograniczona do 50 km/h.
Uzupełnieniem wyposażenia RHM-9 jest bezzałogowiec, który dzięki pułapowi lotu, sięgającemu 300 metrów, ma pozwalać na prowadzenie częściowego rozpoznania zdalnie, na dystansie do 25 km, co ma zapewnić załodze ochronę przed ekspozycją na skażenia.
Pojazd na bazie podwozia Tajfun-K
Pod względem skuteczności opancerzenia RHM-9 odpowiada pojazdowi, na którym bazuje, czyli Tajfunowi-K. 20-tonowy, 6-kołowy pojazd MRAP (Mine Resistant Ambush Protected) ma być odporny na ostrzał pociskami przeciwpancernymi kalibru 14,5 × 114 mm. Konstrukcja, uwzględniająca potrzeby ochrony przeciwminowej, ma zapewnić załodze przetrwanie przy eksplozji pod kadłubem do 8 kg materiału wybuchowego.
Warto zauważyć, że pojazdy te, zbudowane do początku 2022 roku w liczbie ponad 300 sztuk, znalazły się już w pierwszych dniach rosyjskiego ataku na materiałach instruktażowych, kolportowanych wśród ukraińskich żołnierzy i ochotników. Zostały na nich wskazane słabe punkty Tajfuna-K i zalecane sposoby atakowania wozów tego typu.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS