Zgodnie z tradycją wigilijny stół zastawiony jest obficie. Dwanaście dań, pełne półmiski, ciężkostrawne dania – nic dziwnego, że w wielu domach po świętach pozostają pokaźne ilości resztek. Co zrobić, żeby pieczołowicie przygotowane potrawy się nie zmarnowały?
Jeszcze przed świętami dobrze jest wygospodarować miejsce w zamrażarce. Na pewno się przyda. W temperaturze -18 stopni Celsjusza wiele dań można przechowywać tygodniami. Do zakonserwowania w ten sposób doskonale nadaje się bigos i kapusta z grzybami, wędliny, paszteciki, a nawet zupy i pieczywo. Wystarczy podzielić je na porcje, pamiętając o podpisaniu każdego opakowania. Najlepiej zjeść je jak najszybciej, ale przetrwają nawet trzy miesiące. Pierogi i uszka najlepiej jest rozłożyć na tacy, a dopiero po zamarznięciu przełożyć do torebki lub pudełka. Dzięki temu nie będą sklejone w jedną bryłę. Dodatkowo można je lekko przetrzeć pędzlem zamoczonym w oliwie.
Nie powinno się zamrażać potraw, które były już wcześniej przechowywane w ten sposób, grozi to zatruciem. Ryzykowne jest też podejmowanie decyzji kilka dni po świętach – należy konserwować produkty jak najświeższe, przegląd zawartości lodówki warto więc zrobić już pierwszego dnia świąt.
Do przechowywania w zamrażarce nie nadają się ciasta z galaretką, bezy przekładane kremem i bitą śmietaną; po ogrzaniu do temperatury pokojowej tracą właściwą konsystencję i są niesmaczne. Trzeba je więc zjeść, dopóki są świeże. Z powodzeniem można natomiast mrozić serniki, ciasta drożdżowe i ucierane. Tym ostatnim łatwo jest przywrócić świeży smak, po powolnym rozmrożeniu wystarczy je przez kilka minut podpiec w średnio nagrzanym piekarniku.
Wiele tradycyjnych przepisów opracowano na długo przed wynalezieniem lodówki, wśród wigilijnych przysmaków są więc i takie, które można przechować przez wiele dni nawet bez lodówki. Staropolski piernik z żytniej mąki, pachnący miodem i korzennymi przyprawami z czasem wręcz zyskuje na smaku. W chłodnym pomieszczeniu, owinięty ściereczką albo zamknięty w hermetycznym pudełku może przetrwać kilka tygodni. Podobnie trwały jest klasyczny keks.
Gdy w zamrażarce brak miejsca, można sięgnąć po inne sposoby konserwowania żywności. Bigos nadaje się do wekowania. Wypełnione i zamknięte słoiki powinno się pasteryzować ok. 20 minut.
Jeśli przy świątecznym stole spotyka się rodzina, której członkowie na co dzień nie mieszkają pod jednym dachem, dania warto podzielić. Każdy z gości może przynieść jedną przyrządzoną przez siebie potrawę, a wychodząc – zabrać porcje innych przysmaków. Dzięki temu gospodarze będą mniej obciążeni pracą, zniknie też kłopot z resztkami.
Tradycja każe spróbować każdego ze świątecznych dań. Aby poradzić sobie z tym zadaniem, większość zgromadzonych przy stole osób wybiera o wiele mniejsze porcje poszczególnych potraw, niż podczas zwykłego obiadu. Zamiast kilku pierogów – jeden, łyżka bigosu zamiast kopiastego talerza, mały kawałek ciasta. Warto o tym pamiętać już podczas świątecznych zakupów. Potrzeby łatwiej określić wspominając, jak wiele jedzenia zostało po świętach w poprzednim roku. Może nie trzeba wypełniać koszyka – a także stołu i żołądka – aż po brzegi?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS