– Nie ma czasu na to, by popatrzeć wstecz i ocenić to, co już wykonaliśmy, ponieważ cały czas przybywa mnóstwo materiałów. To, co robimy i możemy zrobić, to analizować je na bieżąco i podnosić swój poziom z dnia na dzień. Przed nami początek sezonu i by być konkurencyjnymi, pewne jest, że musimy się poprawiać – powiedział w rozmowie z podkarpacielive.pl Tuomas Sammelvuo, trener Asseco Resovii Rzeszów.
JEST POZYTYW MIMO OSTATNIEGO MIEJSCA
W ostatni weekend w lubelskiej hali Globus byliśmy świadkami Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza. Na cztery partycypującego zespoły jeden był z Włoch. Sir Susa Vim Perugia okazała się najlepsza, pokonując w finale Jastrzębski Węgiel 3:1. W drugim półfinale Asseco Resovia Rzeszów musiała uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla. Mimo że zdobywcy Pucharu CEV przegrywali 0:2 w meczu, wrócili do niego, triumfując w świetnych okolicznościach w partii numer cztery, bo 31:29. W tie-breaku finalnie mistrzowie Polski sięgnęli po finał. – Zacznijmy od dobrej wiadomości. Przegrywaliśmy 0-2 a mimo to podnieśliśmy się i doprowadziliśmy do tie-breaka. Graliśmy dobrze zarówno w bloku, jak i w obronie, natomiast mamy sporo pracy nad naszym atakiem. Musimy go poprawić, to jest element, który jest teraz naszym oczkiem w głowie. Następnie musimy zwrócić uwagę na zagrywkę oraz odbiór. To właśnie pokazały statystyki i musimy więcej pracować, by się poprawić – tłumaczył w rozmowie z podkarpacielive.pl Tuomas Sammelvuo, trener Asseco Resovii Rzeszów.
SEZON ZA ROGIEM
Rzeszowianie oprócz zajęcia ostatniego miejsca w turnieju w Lublinie wygrali przed tygodniem turniej towarzyski w Krośnie. Rywalizowali także dwukrotnie z Bogdanką LUK-iem Lublin. Za pierwszym razem 3:1 triumfował zespół z Lubelszczyzny, za drugim 4:1 Resovia. – Nie ma czasu na to, by popatrzeć wstecz i ocenić to, co już wykonaliśmy, ponieważ cały czas przybywa mnóstwo materiałów. To, co robimy i możemy zrobić, to analizować je na bieżąco i podnosić swój poziom z dnia na dzień. Przed nami początek sezonu i by być konkurencyjnymi, pewne jest, że musimy się poprawiać – oznajmił fiński szkoleniowiec.
przygotowania prawie w komplecie
Trener Sammelvuo w okresie przygotowawczym miał do swojej dyspozycji niemalże wszystkich zawodników. Szkoleniowiec Pasów musiał zaczekać wyłącznie na czwórkę siatkarzy: Pawła Zatorskiego, Klemena Cebulja, Lukasa Vasinę oraz Gregora Ropreta. Przed sezonem 2024/2025 wszystkie zespoły miały więcej czasu na przygotowania. – Myślę, że to jest normalne dla większości drużyn. W wielu czołowych zespołach są siatkarze, którzy grają w reprezentacjach swoich krajów, a także ci trenujący na klubowych obiektach i to, co możesz zrobić to sprawić, by wszyscy osiągnęli możliwie najwyższy poziom fizyczny oraz pewnego rodzaju równowagę, własny styl gry. Tego lata niemal wszyscy byli na miejscu już wcześniej niż zwykle i to jest dobra wiadomość. Dzięki temu mamy trochę czasu, by wspólnie popracować, zanim zaczniemy walkę o ligowe punkty – zakończył Sammelvuo.
Zobacz również:
Poznaliśmy terminarz i godziny 2. kolejki PlusLigi
źródło: podkarpacielive.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS