A A+ A++

Resovia wraca na zwycięski tor

WP SportoweFakty / Monika Pliś

Asseco Resovia Rzeszów w ramach meczu 9. kolejki nie mieli żadnych problemów w zwycięstwie nad Indykpolem AZS Olsztyn. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo pewnie triumfowali w hali “Urania”, nie tracąc żadnego seta.

W tym artykule dowiesz się o:

Marcin Mierzejewski

Jan Hadrava

Bartosz Bednorz

Dawid Woch

Stephen Boyer

Indykpol AZS Olsztyn

Asseco Resovia Rzeszów

Trener Indykpolu AZS Olsztyn Marcin Mierzejewski, który objął funkcję szkoleniowca po odejściu Juana Manuela Barriala swój tegoroczny debiut rozpoczął od porażki z Wartą Zawiercie 1-3. Trudno jednak coś zarzucić polskiemu trenerowi zwłaszcza, że miał niecały tydzień na przygotowanie drużyny do meczu. A przecież jego drużyna nie zaprezentowała się źle. “Zielona Armia” jednak desperacko poszukiwała punktów.

To samo tyczyło się Asseco Resovii Rzeszów. “Duma Podkarpacia” w ostatniej kolejce przegrała po pięciu setach z Norwidem Częstochowa. O ile rzeszowianie nie znajdują się w strefie spadkowej tak jak olsztynianie, to zaledwie dwa wygrane mecze z siedmiu chwały nie przynoszą.

Obie drużyny były zatem głodne zwycięstwa, lecz na faworytów rysowali się siatkarze trenera Tuomasa Sammelvuo. AZS musiał ponownie liczyć się z brakiem swojego kapitana Jana Hadravy, który pauzuje z powodu kontuzji łydki. W zespole Resovii zdrowy był każdy siatkarz, z wyjątkiem rezerwowego atakującego Jakuba Buckiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Po dobrym starcie siatkarzy AZS-u (5:3) na prowadzenie wyszła Asseco Resovia Rzeszów (6:9). Wszystko to za sprawą dobrej gry Bartosza Bednorza, który wiódł prym w ataku. W zespole Marcina Mierzejewskiego czuć było duży stres oraz spory brak pewności. Z każdą piłką gospodarze próbowali jednak gonić rywali (10:13).

Po bloku Moritza Karlitzka i autowym ataku Dawida Wocha przewaga Resovii zmalała do do jednego punktu (13:14). Pomimo tego, że Resovia znowu zbudowała przewagę (13:17), to siatkarze z Olsztyna nie odpuszczali. Po zażartej gonitwie i dobrej grze Daniela Gąsiora tablica wyświetliła wynik 20:21. Kwestia braku organizacji w zespole trenera Mierzejewskiego oraz dalsza dobra dyspozycja Bednorza zadecydowała o finalnym wyniku na korzyść Resovii (22:25).

Pewna gra rzeszowian obecna była również w drugim secie. Drużyna trenera Sammelvuo od początku zyskała sporą przewagę (4:9). Oprócz Bartosza Bednorza, rozgrywający Gregor Ropret od czasu do czasu korzystał z usług Stephena Boyera. W szeregach AZS-u gra kompletnie się rozsypała – brak skuteczności oraz chaos aż rzucał się w oczy kibicom zebranym w hali “Urania”. W końcowym fragmencie seta Resovia prowadziła już aż 22:12. Pierwszy punkt w tym meczu dla zespołu z Podkarpacia zapewnił asem serwisowym Lukas Vasina (14:25).

W trzeciej partii gra zapowiadała się na wyrównaną, lecz gościom wystarczyło kilku sekund, aby ponownie zbudować wysoką przewagę (6:11). Olsztynianie prezentowali się nieźle w przyjęciu zagrywki, lecz ich największą bolączką była rażąca nieskuteczność w ataku. W pewnych momentach nie pomagał już nawet skuteczny w tym starciu Gąsior, który zaczął być blokowany przez rzeszowską ścianę (8:13).

Gospodarze mieli momenty, w których starali gonić wynik, lecz ponownie następowała seria ich rywali (18:22). Olsztynianom nie pomagała również masa błędów w polu serwisowym. Ostatni punkt w tym meczu blokiem zaliczyli rzeszowianie (18:25)

Indykpol AZS Olsztyn – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (22:25, 14:25, 18:25)
MVP:

Bartosz Bednorz (Asseco Resovia Rzeszów)

AZS: Karol Jankiewicz, Daniel Gąsior, Nicolas Szerszeń, Moritz Karlitzek, Szymon Jakubiszak, Jakub Majchrzak, Kuba Hawryluk (libero), Jakub Ciunajtis (libero) oraz Manuel Armoa, Paweł Cieślik, Dawid Siwczyk

Resovia: Gregor Ropret, Stéphen Boyer, Bartosz Bednorz, Lukáš Vašina, Karol Kłos, Dawid Woch, Paweł Zatorski (libero) oraz Klemen Čebulj

Zaskakujące kulisy transferu Leona. Nie był pierwszym wyborem

Zaskakujące kulisy transferu Leona. Nie był pierwszym wyborem

Poprowadził zespół do złota olimpijskiego. Chce to zrobić ponownie

Poprowadził zespół do złota olimpijskiego. Chce to zrobić ponownie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЕрмак: Переговоры с РФ о границах 1991 будут по возвращении на позиции до 24 февраля 2022
Następny artykuł“Było super, warto morsować”. Mieszkańcy Gniezna rozpoczęli sezon