A A+ A++



fot. Michał Szymański


– Poprzedni sezon pokazał, że nie zawsze z góry jest powiedziane, kto będzie w kadrze, a kto będzie grał w pierwszej szóstce. Myślę, że w ubiegłych rozgrywkach nikt nie spodziewał się, że będę wracać do reprezentacji. To nie jest powiedziane, że w przyszłym sezonie również będę w kadrze – mówiła w rozmowie z Piotrem Krawczykiem z TV TOYA w programie „Piłka meczowa” Natalia Mędrzyk, przyjmująca reprezentacji Polski i ŁKS-u Commercecon Łódź. 

JEDNO WIELKIE ZASKOCZENIE

Natalia Mędrzyk ma za sobą udany sezon. Przyjmująca wracała do gry po urlopie macierzyńskim. 32-latka nie dość, że zdobyła mistrzostwo Polski z Lotto Chemikiem Police, to otrzymała powołanie do reprezentacji Polski. W niej natomiast wywalczyła mocną pozycję. Na tyle mocną, że pojechała do Paryża na igrzyska olimpijskie.

Na pewno swego rodzaju zaskoczeniem było to, jak długi był to sezon dla mnie.  Nie wiedziałam, że będę brała udział we wszystkim. Z pewnością pojawiają się małe dolegliwości. Wszystko jednak jest pod kontrolą – powiedziała Piotrowi Krawczykowi z TV TOYA w programie „Piłka meczowa” Natalia Mędrzyk, przyjmująca reprezentacji Polski i ŁKS-u Commercecon Łódź.

– Chyba będziemy wraz z Natalią zachęcać wszystkie dziewczyny, że po macierzyństwie można wrócić do gry. Nie trzeba zostawiać tego na ostatni moment, jeśli chcesz mieć potomstwo – mówiła natomiast Paulina Maj-Erwardt, dyrektor zarządzająca ŁKS-u.

Dla mistrzyni Polski nadejście dziecka na świat okazało się zmianą w życiu – co jest naturalne. Również jednak na płaszczyźnie siatkarskiej potomstwo wzmocniło w dużym ujęciu siatkarkę ŁKS-u.

– Myślę, że zyskałam bardzo dużo ‘koni mechanicznych’. Możliwość powrotu do domu i nie myślenia o zwykłej siatkówce daje zawodnikowi bardzo dużo. Myślę, że w tej chwili jestem też innym człowiekiem. Mam spokojniejszą głowę do grania. Mogę się z tego  zdecydowanie bardziej cieszyć niż kiedyś, a także mniej przejmować i stresować – wyjaśniła Natalia Mędrzyk.

NIC NIE JEST PRZESĄDZONE

Mędrzyk z chłodną głową podchodzi jednak do rozwoju wydarzeń. Na swoim przykładzie obrazuje, że wcale nie musi otrzymać powołania na kolejny sezon, a to może powędrować w ręce zawodniczek, których mało kto się spodziewa.

– Poprzedni sezon pokazał, że nie zawsze z góry jest powiedziane, kto będzie w kadrze, a kto będzie grał w pierwszej szóstce. Myślę, że w ubiegłych rozgrywkach nikt nie spodziewał się, że będę wracać do reprezentacji. To nie jest powiedziane, że w przyszłym sezonie również będę w kadrze. Wszystko zależy od dyspozycji i rozegranego sezonu. Jest kilka młodych zawodniczek, które są obserwowane pod kątem reprezentacji. Dyplomatycznie rzecz ujmując – czas pokaże – tłumaczyła  32-latka.

Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmiany w centrum Bydgoszczy. Znika lubiane przez młodzież miejsce i jeden sklep
Następny artykułNowa część Ośrodka Wsparcia