A A+ A++

– Mieliśmy mało czasu na zwiedzanie Łomży, ale to małe miasto jest sympatyczne, czyste i zielone, a obsługa w Hotelu Gromada bardzo pomocna – mówi trener Soykan Basar z reprezentacji Turcji U 20, która we wtorek zmierzyła się z Kadrą Polski U 20 na stadionie ŁKS w Łomży. 45-letni trener Basar z miasta Elazig we wschodniej Turcji ocenił, że reprezentacja Polski to mocny zespół w Elite League i z optymizmem przed meczem przewidywał 2 do 1 dla swoich podopiecznych. Jednakże na murawie przy Zjeździe w Łomży podopieczni trenera Miłosza Stępniewskiego pokonali gości 4 : 2.

Zanim Polacy z roczników: 2003, 2004 i 2005 wybiegli na murawę, ażeby rywalizować w turnieju towarzyskim Elite League, na bieżni stanęli przedstawiciele organizatorów meczu i trener drużyny z kadry U 20. Wiceprezydent Piotr Serdyński przypomniał, że Łomża jest miastem szczęśliwym dla kadry Polski, oraz że jest miastem gościnnym dla reprezentantów kraju i gości. Dyrektor MOSiR w Łomży Bernadeta Krynicka mówiła, że organizacja meczu międzynarodowego to trudne wyzwanie.  Zbigniew Pypczyński z Zarządu Podlaskiego Związku Piłki Nożnej dziękował władzom Łomży za przygotowanie pięknego, wspaniałego obiektu i dobrą współpracę przy organizacji meczu między reprezentacjami U 20 Polski i Turcji.

Elite League to turniej towarzyski z udziałem drużyn z ośmiu państw. Polacy wcześniej przegrali z Portugalią 1:2 i z Niemcami 1:3. Turcy dwa razy remisowali – z Anglią 1:1 i z Czechami 0:0 oraz raz przegrali z Portugalią 1:2. Przed meczem nieoficjalnie mówiło się wśród obserwujących rozgrzewkę zespołów, że trener Stepniewski „obstawił” wynik na 3 do 2 dla Polaków. Między innymi, trener liczył na Mateusza Kowalika, środkowego pomocnika defensywnego 1. reprezentacji, którego na próbę międzynarodową przysłał trener Michał Probierz. Czy pokładane nadzieje spełnił Igor Drapiński z Piasta Gliwice – trudno jednoznacznie powiedzieć, natomiast na pewno z dobrej strony pokazał się Dariusz Stalmach, środkowy pomocnik, przydatny w zdobyciu goli, grający przed dwoma laty w barwach Górnika Zabrze i występujący w AC Milan. 

Zacięta rywalizacja na zielonym boisku
Tymczasem po zaciętej walce przy temperaturze około 10-11 stopni Celsiusa i pełnych trybunach, być może, nawet z około tysiącem widzów, piłkarze z reprezentacji U 20 wreszcie wywalczyli zasłużenie pierwsze zwycięstwo – jak ocenia komentujący na naszą prośbę mecz Maksymilian Franczuk, doceniając raczej spokojny doping łomżyńskich kibiców, ożywiających się zwłaszcza po strzelonych golach. – Rodzinna atmosfera – skomentował z uznaniem Maksymilian. Pierwszego gola w 6. minucie zdobył Jan Ziółkowski dla Polski 1:0. W 12. minucie na 2:0 poprawił Wiktor Nowak. Pechowa nieoczekiwanie okazała się 21. minuta, kiedy Jordan Majchrzak zdobył gola do… własnej bramki. Po samobójczym strzale Majchrzaka wynik na prawie 20 minut ustabilizował się na 2:1, aż do rzutu karnego w 39. minucie dla Turcji – skutecznego, egzekwowanego przez Arda Sune. W ten sposób w 40. minucie walczące na boisku z poświęceniem drużyny osiągnęły remis 2:2 i zmęczone zeszły do szatni.

Po przerwie w drugiej połowie niemal od razu rozległa się radosna wrzawa na zadaszonych trybunach stadionu, ponieważ w 47. minucie Dariusz Stalmach podwyższa Polsce dorobek bramkowy na 3:2. Później znów przez 20 minut czekaliśmy na szczęśliwą chwilę. Nadeszła w 68. minucie, gdyż Jan Żuberek z rzutu karnego zdobył dla Polaków upragnioną bramkę. Dobrą opinie w oczach szkoleniowca zyskał także kapitan Bartłomiej Smolarczyk z Korony Kielce.

„Łomża kojarzy mi się z sukcesem” 
Mecz Elite League U 20 w Łomży kończy się wynikiem 4:2 dla Polski, która pokazała na dobrym poziomie piłkarską wiktorię łomżyńską nad Turcją. Zawodnikiem meczu został wybrany Dariusz Stalmach. Trener Miłosz Stępniewski przed meczem stwierdził, że lubi przyjeżdżać z reprezentacją na stadion do Łomży, bo miasto nad Narwią kojarzy mu się w większości meczów z sukcesem. Tym razem – jak określił szkoleniowiec – przyjechała nowa grupa, ale mocno zmotywowana, co dało się obserwować na boisku w trakcie akcji zespołowych, dryblingów indywidualnych, potyczek tuż przy liniach autów, linii końcowych i w polu bramkowym. Trener drużyny Turcji Soykan Basa narzekał na zimno jesienne w Łomży, ubrany w 4 warstwy koszulek pod dresem  – gdyż w tym czasie w jego Ojczyźnie temperatury wynosi ok. 30 st. Celsjusza.

Polska reprezentacja po zwycięskim pojedynku nad Narwią wyjechała we wtorek do domów. Goście z Turcji mają odpoczywać po klęsce do środy. 

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  696 145 146 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPołowa drogi za nami. Budowa obwodnicy Gostynia postępuje zgodnie z planem
Następny artykułJak pomóc rodzicom po stracie? – Dzień Dziecka Utraconego