Kontrakt Ricciardo wygasa wraz z końcem bieżącego roku. Choć Australijczyk podkreślał wolę zostania w Renault, przed odwołanym ostatecznie Grand Prix Australii przyznawał, iż z pewnością odbierze telefon od szefów innych zespołów. Wielu obserwatorów widzi w 30-latku następcę Sebastiana Vettela w Ferrari. Sam zainteresowany stwierdził niedawno, że na pewno nie wykluczyłby powrotu do Red Bull Racing.
Z kolei Lundgaard, syn Henrika, rajdowego mistrza Europy sprzed 20 lat, pozostaje w szeregach Renault Sport Academy od 2017 roku. Duńczyk ma za sobą sezon w Formule 3, a w tym roku będzie rywalizował w Formule 2, w dalszym ciągu broniąc barw ekipy ART Grand Prix. Dobre występy na zapleczu najważniejszej wyścigowej serii świata mogłyby 18-latkowi pomóc w promocji do F1.
– Od zawsze celem związanym z posiadaniem Christiana w Akademii jest doprowadzenie go do F1 – powiedział Mia Sharizman, szef Renault Sport Academy, w rozmowie z duńskim dziennikiem BT. – W tej chwili musi być w F2, aby zebrać wymaganą do uzyskania superlicencji liczbę punktów.
– To, co widzieliśmy w Formule Renault i Formule 3 pozwala nam wierzyć, że wykona z nami kolejny krok. Mamy taką nadzieję, jednak końcowy etap polega na zaliczeniu naprawdę dobrego sezonu w F2 – przestrzegł Mia Sharizman.
Christian Lundgaard, ART Grand Prix
Photo by: Alexander Trienitz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS