A A+ A++

Renault zaprezentowało nowy samochód koncepcyjny o nazwie Scenic Vision. Pojazd, który ma szanse trafić na rynek już w 2024 roku został wykonany w 70 proc. z materiałów nadających się do recyklingu. Co jeszcze ciekawsze – jest napędzany nowoczesnym napędem elektryczno-wodorowym.

Po stosunkowo niedawnej i przede wszystkim ciepło przyjętej premierze elektrycznego Megane E-Tech, Francuzi postanowili zelektryfikować kolejny kultowy model. Renault Scenic Vision, chociaż obecnie stanowi jedynie pojazd koncepcyjny, w udany sposób prezentuje możliwości marki z zakresu technologii, komfortu i bezpieczeństwa. Jest także dowodem na wciąż niesłabnące zainteresowanie energetyką wodorową. Byliśmy jedną z niewielu polskich redakcji, która miała szansę przyjrzeć się mu z bliska.

Renault Scenic Vision – oglądamy

Prezentowany koncept powstał na dobrze znanej płycie podłogowej CMF-EV – tej samej, którą wykorzystuje wspomniany już Megane E-Tech. To rzecz jasna oznacza duży rozstaw osi (2835 mm) i całkiem pokaźne rozmiary (4490 mm długości, 1900 mm szerokości i 1590 mm wysokości).

Stylistyka samochodu, pomimo, że bez wątpienia oryginalna, nie stara się na siłę szokować. Zarówno kanciaste kształty, jak i liczne przetłoczenia wpisują się w obecne trendy i choć zapewne samochód produkcyjny pozbędzie się niektórych cech konceptu, można śmiało wnioskować, że nie będzie znacząco od niego odbiegać. Możemy nawet zaryzykować stwierdzeniem, że gdyby nieco “zeszlifować” ostrości widoczne zwłaszcza na tylnej części nadwozia, nowy Scenic mógłby wyjechać na ulice już dzisiaj.  

No… prawie. Jak przystało na koncept, nie zabrakło tu rozwiązań “nieco” wyprzedzających nasze czasy. Wśród nich warto wymienić m.in. gigantyczne otwierane w obie strony drzwi, które choć są szalenie poręczne i ułatwiają wsiadanie oraz wysiadanie, w rzeczywistości mogą wiązać z licznymi problemami konstrukcyjnymi (dotyczą one m.in. całkowitego braku słupka B).

Również usunięcie klamek i zastąpienie ich jednym, dotykowym przyciskiem nie brzmi zbyt realnie na obecną chwilę. Wprawdzie tutaj Renault chwali się technologią rozpoznawania twarzy, która umożliwia m.in. odblokowanie samochodu, otwarcie drzwi, a nawet automatyczne dostosowanie ustawień zgodnie z naszym profilem kierowcy, to jednak na jej rychłą implementację także nie ma się co nastawiać.  

Z góry można także skreślić futurystyczne felgi, których kształt rzekomo poprawia aerodynamikę samochodu. Liczne zaostrzone i wystające elementy zapewne mogłyby się przyczynić do poważnych obrażeń u pierwsze mijanego rowerzysty.  

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBlaszany płot przegrodził skrót przez park. Ludzie nadkładają drogi. “Jak długo tak będzie?”
Następny artykułNajwięcej ofert pracy w Krakowie. “Pracodawcy poszukują pracowników częściej niż przed pandemią”