Nowy Renault Captur zaskakuje świeżą karoserią oraz szeroką gamą silnikową. W promieniach hiszpańskiego słońca sprawdziłem jak radzi sobie na drodze.
Renault Captur po faceliftingu wygląda nieco inaczej niż poprzednik. Największa nowość to zmodyfikowany przód samochodu, który posiada bardzo oryginalną osłonę chłodnicy oraz nowe reflektory z osobną sekcją świateł do jazdy dziennej. Dzięki temu auto nawiązuje do nowych modeli francuskiego producenta jak Scenic lub Rafale.
Z profilu wygląd Captura zmienił się niewiele, nowe są jednak wzory felg oraz kolory lakierów – również dwubarwnych z kontrastowym dachem.
Nowościami we wnętrzu zmodernizowanego Captura jest zastosowanie znanego z innych modeli Renault horyzontalnego ekranu dotykowego o przekątnej aż 10,4 cala. Dzięki interfejsowi opartemu na systemie Google Automotive bardzo łatwo obsługuje się nawigację, a cały system działa podobnie jak okno naszego smartfona.
Przechodząc do kwestii praktycznych wspomnę o tunelu centralnym, który posiada dwie półki na drobne przedmioty – choćby komórkę (jedna z nich jest z indukcyjną ładowarką), spory selektor zmiany automatycznej skrzyni biegów, wygodnie leżącą w dłoni kierownicę oraz bardzo wygodne fotele (zwłaszcza w wersji esprit Alpine). Szkoda tylko, że jedna z półek powstała kosztem fizycznego panelu sterowania klimatyzacją, który został zlikwidowany.
Rozstaw osi Captura oczywiście się nie zmienił i nadal mierzy 2,69 m. To oznacza, że kabina jest całkiem obszerna. Tylną kanapę można zresztą przesuwać, zwiększając przestrzeń na nogi kosztem bagażnika, którego pojemność waha się od 484 do 616 litrów w zwykłych wersjach i od 340 do 480 w wersji HEV. To, co może trochę przeszkadzać, to wysoki próg załadunku tego bagażnika w opcji hybrydowej.
Polscy klienci mogą zakupić Captura jedynie z motorami benzynowymi. Pod maską może pojawić się jeden z następujących napędów:
- 1.0 l TCE o mocy 90 KM
- 1.0 l TCE ECO-G z fabryczną instalacją gazową o mocy 100 KM
- Miękka hybryda z silnikiem 1,3 l TCE o mocy 140 KM
- Miękka hybryda z silnikiem 1,3 l TCE o mocy 160 KM
- Pełna hybryda E-tech z silnikiem 1,6 l o mocy 145 KM
Nie jest większą niespodzianką, że gama silnikowa Captura nie obejmuje jednostek wysokoprężnych.
Captura miałem okazję sprawdzić w temperaturze 30 stopni Celsjusza, na drogach wokół Madrytu. Do naszej dyspozycji oddano samochód z hybrydowym napędem o mocy 145 KM. System ten oparto na wolnossącym 1,6-litrowym silniku o mocy 94 KM i dwóch silnikach elektrycznych, a także akumulatorowi o pojemności 1,2 kWh. W akcji sprawdzałem dwa warianty wyposażenia – zarówno wersję techno, jak i esprit Alpine
Za kierownicą nowego Captura doceniłem wyciszenie kabiny oraz bardzo komfortowe prowadzenie. Zawieszenie dobrze wybierało nierówności i zapewniało wygodną podróż. Problemem mogą być jedynie poprzeczne garby, które można było odczuć we wnętrzu auta. Układ kierowniczy działał bardzo miękko, przez co Renault było zwrotne i łatwo się nim manewrowało. Taki stan rzeczy bardzo przydawał się w mieście, chociaż przy parkowaniu nie pomagała słaba jakość kamery cofania.
Kierowca do dyspozycji ma 4 tryby jazdy (sport, comfort, eco oraz indyvidual), ale w mojej opinii, nie zmieniają za bardzo charakterystyki prowadzenia, chociaż jeden niuans w opcji sportowej jest zaskakujący. Renault zaserwowało użytkownikom dość głośny emulator pracy silnika. Niezbyt przepadam za takim rozwiązaniem.
Oczywiście na pokładzie Captura znajdziemy wiele systemów – asystentów jazdy. Wśród nich są m.in. adaptacyjny tempomat z asystentem pasa ruchu, system prekolizyjny, odczytywanie znaków czy informowanie o przekroczeniu prędkości. Po lewej stronie deski rozdzielczej pojawił się przycisk, dzięki któremu można w prosty sposób te systemy wyłączyć lub włączyć ich tryb personalny, który można odpowiednio wcześniej skonfigurować.
A jak wyglądało zużycie paliwa? Na testowych, liczących kilkadziesiąt kilometrów, odcinkach Renault Captur w wersji hybrydowej spalał średnio 4-5 litrów na 100 kilometrów. Sadzę, że odchylenia tego rezultatu mogą sięgnąć maksymalnie po ok. 1l/100 km w każdą stronę, niezależnie od rodzaju drogi, po której jeździmy. Dodając do tego pojemność baku (48 litrów) zasięg auta może wynieść nawet 900 kilometrów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS