A A+ A++

W styczniu klienci Term Maltańskich narzekali na długie kolejki, podobnie w czasie ferii zimowych. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce sytuacja się poprawi – ale najpierw termy zostaną zamknięte.

Jak wyjaśnił w styczniu Gazecie Wyborczej Filip Szymanowski, dyrektor marketingu i sprzedaży Term Maltańskich, jednym z powodów kolejek jest trwający remont holu głównego, prowadzony właśnie po to, by przestrzeń przeznaczona dla klientów była większa i bardziej dostępna. Po remoncie klienci będą wchodzić do term na górny poziom, schodami, które dziś nie są używane. Trzeba było tam dobudować klatkę schodową i windę, ale za to po zakończeniu remontu będą tam aż cztery kasy, co powinno znacznie skrócić kolejki. No i dzięki nowej organizacji wnętrza do budynku będzie mogło wejść 2500 osób, o 700 osób więcej niż obecnie, co także powinno pomóc rozładować kolejki.

Według dyrektora Szymanowskiego remont powinien się zakończyć wiosną. Portal „epoznan” dotarł do bardziej konkretnych terminów – odbiory techniczne dobudowanych części term mają się odbyć w dniach 20-26 marca. W tym czasie obiekt będzie zamknięty dla klientów, mimo że na stronie Term Maltańskich nie ma o tym ani słowa – i mimo że do planowanego zamknięcia zostały niespełna dwa tygodnie.

Jak jednak wyjaśnił portalowi Jerzy Krężlewski, prezes Term Maltańskich, brak oficjalnej informacji jest spowodowany tym, że ten termin nie jest jeszcze pewny i może się zmienić, bo wszystko zależy od zaawansowania prac wykończeniowych remontowanego holu. Gdy jednak będzie już wiadomo na pewno, kiedy rozpoczną się odbiory, aquapark poinformuje o tym swoich klientów.

Podziel się:

Ostatnio dodane:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW sobotę w CIT warsztaty plastyczne „Kolory wiosny”
Następny artykułSecesja, czyli polityczny rozwód