W piątek o 20:30 Lechia Gdańsk podejmowała na własnym stadionie Widzew Łódź. Przed tym meczem goście zajmowali czwarte miejsce w tabeli, ale w tym roku jeszcze nie udało im się wygrać. Ich dwa ostatnie mecze zakończyły się remisami. Teraz mieli dobrą okazję do odniesienia pierwszego zwycięstwa, ponieważ rywale uwikłani są w walkę o utrzymanie. Na trybunach w Gdańsku pojawił się selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos.
Ekstraklasa: Bez bramek w Gdańsku. Lechia i Widzew podzieliły się punktami
W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali piłkarze Widzewa. Częściej utrzymywali się przy piłce i kilkakrotnie zagrozili bramce Lechii, ale między słupkami dobrze spisywał się Dusan Kuciak. Goście nie wyszli na prowadzenie również dlatego, że byli bardzo nieskuteczni i zaledwie dwa uderzenia z 10 były celne. Lechia nie zamierzała jedynie biernie się przyglądać i również miała jedną dogodną okazję. W 30. minucie Rafał Pietrzak oddał dobry strzał z rzutu wolnego, ale piłkę zdołał odbić Henrich Ravas.
W drugiej części meczu obraz gry za bardzo się nie zmienił. Ponownie większe posiadanie piłki miał Widzew, ale nie przynosiło to żadnych rezultatów. Lechia starała się zagrozić bramce rywali po kontrach. Gospodarze podejmowali jednak błędne decyzje lub niecelnie dogrywali i ostatecznie po 20 minutach drugiej połowy nie oddali nawet celnego strzału. Mimo że przewagę miał Widzew, to Lechia w drugiej połowie była najbliższa objęcia prowadzenia. W 70. minucie Kristers Tobers trafił w poprzeczkę tuż sprzed pola karnego. W końcówce starcia Bartłomiej Pawłowski był bliski zdobycia bramki, ale jego strzał odbił Dusan Kuciak. Poza tymi akcjami spotkanie nie porywało, a siedzący na trybunach Santos z pewnością spodziewał się lepszego widowiska. Ostatecznie wynik do końca meczu już się nie zmienił i oba zespoły podzieliły się punktami.
Lechia Gdańsk 0:0 Widzew Łódź
Po tym remisie Widzew utrzymał czwarte miejsce w tabeli z dorobkiem 32 punktów. Do trzeciego Lecha traci punkt, ale ma jeden mecz rozegrany więcej. Z kolei Lechia plasuje się 12. pozycji i do tej pory uzbierała 22 punkty, o pięć więcej niż otwierający strefę spadkową Piast Gliwice. Gdańska drużyna może spaść o kilka miejsc w tabeli, jeśli znajdujące się za nią ekipy wygrają swoje spotkania.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS