Trwa 223. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Minęło już pół roku od rozpoczęcia inwazji. Ukraina prowadzi działania kontrofensywne na południu i wschodzie kraju, z kolei Rosja ogłosiła tzw. częściową mobilizację, a po pseudoreferendach – aneksję części okupowanych terytoriów. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 4 października 2022 r.
15:34. Ukraińcy wyzwalają kolejne miejscowości na chersońszczyźnie? Wskazują na to nagrania w mediach społecznościowych
Nagranie, na którym ukraińscy wojskowi wieszają flagę nad miejscowością Dawydiw Brid na froncie chersońskim, obiegło ukraińskie sieci społecznościowe. Pojawiają się informacje o kolejnych wyzwolonych miejscowościach na tym odcinku.
Nagranie z wywieszeniem ukraińskiej flagi opublikowała w Telegramie agencja UNIAN.
Ani tej informacji, ani innych doniesień o szybkim ruchu ukraińskich wojsk, na razie nie komentują władze. Dzień wcześniej Wołodymyr Zełenski potwierdził wyzwolenie dwóch małych miejscowości w obwodzie chersońskim – Archanhelskego i Myrolubiwki.
W internecie pojawiło się m.in. nagranie z wyzwolonej miejscowości Nowopetriwka (niedaleko od miejscowości Archanhelske), gdzie mieszkańcy witają ukraińskich żołnierzy.
Wcześniej w sieciach społecznościowych pojawiły się niepotwierdzone doniesienia o udanych działaniach ofensywnych wojsk ukraińskich w obwodzie chersońskim, na zachodnim brzegu Dniepru, m.in. o zajęciu miejscowości Chreszczeniwka i Zołota Bałka.
Wygląda na to, że pod naporem działań ukraińskich Rosjanie wycofują się na całej linii frontu na północny wschód od Chersonia
— mówi PAP Mariusz Cielma, redaktor „Nowej Techniki Wojskowej”.
Według nieoficjalnych danych Ukraińcy przesunęli się wzdłuż Dniepru co najmniej do miejscowości Dudczany. Dalsze skuteczne posuwanie się Ukraińców na południe może doprowadzić do załamania rosyjskiego frontu pod Chersoniem.
15:02. W ramach „częściowej mobilizacji” powołano już ponad 200 tys. Rosjan
Ponad 200 tys. osób zostało powołanych do wojska od czasu, gdy Rosja ogłosiła „częściową mobilizację” – podała we wtorek agencja Reutera, powołując się na ministra obrony Siergieja Szojgu, przytoczonego przez rosyjskie media państwowe.
Szojgu miał dodać, że celem resortu jest powołanie pod broń 300 tys. osób.
21 września Putin ogłosił „częściową mobilizację” na wojnę z Ukrainą oraz zagroził „użyciem wszelkich środków”, by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu.
Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnych mediów rosyjskich mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn.
Po ogłoszeniu mobilizacji w wielu rosyjskich miastach rozpoczęły się protesty, które jednak szybko zostały zdławione.
Mobilizacja przeprowadzana jest masowo, lecz często chaotycznie. Wezwania dostają niepełnosprawni, osoby w podeszłym wieku, a nawet ludzie nieżyjący. Odnotowywane są ataki na wojskowe komendy uzupełnień.
12:53. Ukraiński wywiad: Rosyjscy wojskowi skarżą się, że nie mają ciepłej odzieży
Brak ciepłej odzieży mimo nadchodzących chłodów i dowódcy stawiający zadania, których niewykonanie grozi więzieniem – z takimi problemami, według ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), borykają się wojskowi rosyjscy w oddziałach wysłanych na Ukrainę.
Wywiad powołuje się na przechwyconą rozmowę telefoniczną; nagranie opublikowała we wtorek agencja UNIAN. To właściwie monolog wojskowego, który skarży się swemu rozmówcy na rozliczne problemy. Sypiąc gęsto wulgaryzmami, wymienia brak ciepłej kurtki, podczas gdy nocą temperatury są już prawie ujemne. Armia nie sprowadza zaopatrzenia, „trzeba je sobie samemu kupować” – mówi wojskowy.
Skarży się także na dowódców, których rozkazy trzeba wykonywać, bo za odmowę grozi kara od trzech do pięciu lat więzienia. Dowódcy ci „wysyłają na pewną śmierć” swych podkomendnych, a sami „siedzą i ukrywają się” – skarży się Rosjanin. Wspomina także, że jest „jak za Stalina, ani kroku wstecz”. To nawiązanie do oddziałów zaporowych z czasów II wojny światowej: rozkaz sowieckiego dyktatora Józefa Stalina z 1942 roku, dotyczący działalności tych grup nosił nazwę „Ani kroku wstecz!”.
Nazwą oddziałów zaporowych określane były jednostki działające w Armii Czerwonej podczas II wojny światowej, tworzone przez radzieckie NKWD. Działały one za plecami jednostek frontowych walczących z armią niemiecką i strzelały do żołnierzy, którzy próbowali się wycofać. Wywiad ukraiński utrzymuje, że podczas obecnej inwazji na Ukrainę w armii rosyjskiej działają formacje o takiej samej funkcji i że są to oddziały podlegające przywódcy Czeczenii Ramzanowi Kadyrowowi.
11:27. Brytyjskie MON: Rosja ma duże wyzwania logistyczne w związku z jesiennym poborem
Dekret prezydenta Rosji Władimira Putina o rutynowym jesiennym cyklu poboru wskazuje na rosnącą presję w celu wyszkolenia nowego personelu, ale wyzwania administracyjne i logistyczne z tym związane są znaczące – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak przekazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 30 września Putin podpisał dekret o rutynowym jesiennym cyklu poboru, którego celem jest przeszkolenie 120 tysięcy poborowych.
Poborowi ci zgodnie z prawem nie mogą być rozmieszczani poza granicami Rosji. W przeciwieństwie do osób mobilizowanych w ramach rozkazu o częściowej mobilizacji z 21 września 2022 roku. Cykl poborowy rozpocznie się 1 listopada 2022 r., czyli miesiąc później niż zwykle
— napisano.
Późne rozpoczęcie cyklu wskazuje na rosnącą presję na zdolność Rosji do wyszkolenia i wyposażenia dużej liczby nowego personelu poborowego. Wyzwania związane z zakwaterowaniem, szkoleniem, wyposażeniem i rozmieszczeniem zmobilizowanego i poborowego personelu są znaczne. Braki w rosyjskich systemach administracyjnych i logistycznych będą nadal osłabiać te wysiłki
— dodano.
11:24. Ukraiński wywiad: Rosjanie masowo zwracają się z pytaniami, jak się poddać
Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow poinformował we wtorek o masowych zapytaniach ze strony żołnierzy rosyjskich na temat trafienia do niewoli ukraińskiej. Pytają zarówno żołnierze będący na froncie, jak i dopiero zmobilizowani.
Jusow, którego cytuje portal Ukraińska Prawda, mówił o Rosjanach dzwoniących na specjalną infolinię uruchomioną przez stronę ukraińską na temat sposobów kapitulacji.
Zaczęli dzwonić nie tylko żołnierze, którzy przebywają na terytorium Ukrainy w ramach armii okupacyjnej, ale też ci, których dopiero co zmobilizowano i jeszcze przebywają na terytorium Federacji Rosyjskiej, albo ich krewni
— powiedział Jusow. Jak dodał, zwracają się też „ludzie, którzy podejrzewają, iż mogą zostać zmobilizowani i na wszelki wypadek zasięgają informacji”.
W ciągu kilku tygodni odnotowano ponad 2 tys. takich zgłoszeń – powiedział przedstawiciel HUR. Wyjaśnił, że chodzi o okres po udanej kontrofensywie armii ukraińskiej w obwodzie charkowskim i po ogłoszeniu w Rosji mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Mobilizację ogłoszono w Rosji 21 września.
Infolinia, którą uruchomiły władze ukraińskie, służy do udzielania porad, jak prawidłowo skapitulować i dostać się do niewoli. Strona ukraińska zapewnia Rosjan, że jako jeńcy wojenni będą traktowani zgodnie z konwencjami genewskimi.
10:27: Rosjanie odsuną Łukaszenkę od dowodzenia białoruską armią?
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, nie wykluczył, że wojskowi rosyjscy na Białorusi będą próbowali pozbawić Alaksandra Łukaszenkę dowodzenia armią. W ten sposób skomentował kierowanie na Białoruś nowych poborowych z Rosji.
w opublikowanej we wtorek rozmowie z ukraińską agencją UNIAN Podolak nawiązał do doniesień, że Białoruś przygotowuje się do zakwaterowania 20 tys. rosyjskich poborowych.
Może dojść do pewnych prób z ich strony – może nawet do wewnętrznego buntu. Jeden ze scenariuszy, który rozpatrujemy jako całkiem poważny, jest taki, że po nasyceniu białoruskich jednostek wojskowych Rosjanie spróbują urządzić bunt i przejąć od Łukaszenki kierowanie żołnierzami
— powiedział doradca.
Zapewnił, że Ukraina kontroluje sytuację na granicy z Białorusią. Wskazał, że Moskwa domaga się od Państwa Związkowego – które tworzą Rosja i Białoruś – „bardziej intensywnego udziału w wojnie”.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) informował w zeszłym tygodniu, że Białoruś przygotowuje się do zakwaterowania 20 tys. rosyjskich poborowych w domach, magazynach i opuszczonych budynkach rolniczych. Pojawiły się też doniesienia o pracach inżynieryjnych na lotnisku Łuniniec na Białorusi, w pobliżu granicy z Ukrainą, oraz wysłaniu rosyjskich samolotów Su-30 na lotnisko w Baranowiczach.
Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) skomentował te doniesienia, oceniając, że Rosja chce wykorzystać białoruską infrastrukturę, by trzymać tam i potencjalnie szkolić swoje nowo mobilizowane wojska. ISW oceniał przy tym, że nie oznacza to perspektywy bezpośredniego udziału Białorusi w wojnie po stronie Rosji.
08:35. Szef obwodu ługańskiego: mobilizowani są poszukiwani nawet za pomocą dronów
Władze okupacyjne okupowanej części obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy używają dronów, by poszukiwać mieszkańców podlegających mobilizacji na wojnę przeciwko Ukrainie – oświadczył we wtorek lojalny wobec Kijowa szef władz regionu Serhij Hajdaj.
Mężczyzn w wieku poborowym poszukuje się za pomocą dronów, na wojnę idą nawet studenci
— napisał Hajdaj w serwisie Telegram.
Wyjaśnił, że do takich działań uciekają się organizowane przez władze okupacyjne komisje uzupełnień w miejscowości Chrustalne. Od 2014 roku Chrustalne pozostaje pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Władze uznały, że „mężczyzn do przymusowej mobilizacji należy poszukiwać rzetelniej” i właśnie w Chrustalnem do poszukiwań użyto dronów, które oblatywały miasto – wynika z komunikatu Hajdaja.
Urzędnik, który reprezentuje ukraińskie władze regionalne, poinformował także, że władze okupacyjne próbują mobilizować studentów kształcących się stacjonarnie. Dotąd mieli oni nadzieję na odroczenie o kilka lat obowiązku służby wojskowej – przypomniał szef regionu
07:30. Poruszające wideo
W sieci pojawiło się poruszające nagranie, na którym widzimy obrońców Azowstalu, którzy wrócili do swoich bliskich.
07:15. Rosja chce przerzucić na Ukrainę oddziały z Syberii i Syrii
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył we wtorek, że dowódcy wojskowi Rosji zadecydowali o przerzuceniu do walk na Ukrainie oddziałów gwardii narodowej (Rosgwardii) rozlokowanych w regionach Syberii oraz rosyjskiego kontyngentu wojskowego w Syrii.
Zgodnie z naszymi informacjami dowództwo wojskowe sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej podjęło decyzję o przeniesieniu do rejonu prowadzenia działań bojowych wojsk Rosgwardii, bazujących w granicach administracyjnych Syberyjskiego Okręgu Wojskowego, oraz kontyngentu wojsk rosyjskich w Syrii
— oświadczył sztab. Ocena ta znalazła się w porannym raporcie o sytuacji na froncie, opublikowanym na Facebooku (https://tinyurl.com/35a2use2).
Rosgwardia powstała w 2016 roku z oddziałów wojsk wewnętrznych MSW Rosji. Syberyjski Okręg Wojskowy jako formalna jednostka organizacyjna w armii Rosji istniał do 2010 roku, potem jednostki okręgu weszły w skład okręgów wojskowych: Centralnego i Wschodniego.
O przerzucaniu jednostek z Syrii, gdzie Rosja utrzymywała swój kontyngent po rozpoczęciu tam interwencji wojskowej w 2015 roku, ukraiński sztab informował również 20 września. Podawał wówczas, że władze Rosji podjęły decyzję o wycofaniu jednostek 217. pułku spadochronowo-desantowego z terytorium Syrii i o rozpoczęciu przerzucania ich na terytorium Ukrainy.
06:45. ISW: Putin może usiłować obciążyć wojskowych winą za niepowodzenia na froncie
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia w najnowszej analizie, że Kreml może w dalszym ciągu starać się odsunąć od siebie odpowiedzialność za niepowodzenia armii na wschodzie Ukrainy, dokonując rotacji na stanowiskach dowódców wojskowych.
W ten sposób amerykański ośrodek interpretuje zmianę na stanowisku dowódcy Zachodniego Okręgu Wojskowego. Generała pułkownika Aleksandra Żurawlowa zastąpił generał porucznik Roman Bierdnikow.
ISW przypomina w analizie, opublikowanej w poniedziałek wieczorem, że jednostki Zachodniego Okręgu Wojskowego „operowały na północnym wschodzie obwodu charkowskiego przez ostatnich kilka miesięcy, jednak bez wyraźnego dowództwa”.
(Władimir) Putin może próbować przekierować rosnący gniew z powodu strat rosyjskich w obwodzie charkowskim i Łymanie (mieście zdobytym niedawno przez armię ukraińską, w obwodzie donieckim – PAP), mianując nową osobę właśnie w Zachodnim Okręgu Wojskowym
— przypuszczają analitycy.
Amerykański ośrodek ocenia, że armia ukraińska w dniach 2-3 października poczyniła postępy.
Oddziały ukraińskie nadal konsolidowały zdobycze naokoło Łymanu i prawdopodobnie poczyniły postępy w kierunku granicy z obwodem ługańskim
— pisze ISW.
Jak wskazuje, źródła rosyjskie z niepokojem omawiają postępy Ukraińców na wschód od Łymanu i sugerują, że oddziały ukraińskie prawdopodobnie zaatakują miasto Kreminna, będące pod kontrolą rosyjską.
00:20. Zełenski: Nie da się pokonać narodu, który zachowuje jedność
Dziś ruch ofensywny naszej armii i wszystkich naszych obrońców był kontynuowany. W kilku regionach pojawiają się nowe wyzwolone osady. Na wielu obszarach frontu trwają zacięte walki
— poinformował w swoim wystąpieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Ale perspektywa tych działań wojennych pozostaje oczywista – coraz więcej okupantów próbuje uciec, coraz więcej strat ponosi wroga armia, coraz większe jest zrozumienie, że Rosja popełniła błąd rozpoczynając wojnę przeciw Ukrainie
— podkreślał przywódca.
Nie da się pokonać narodu, który zachowuje jedność i wie o co walczy
— zaznaczył.
Dziękuję wszystkim, którzy pomagają nam bronić wolności! Chwała wszystkim, którzy walczą o Ukrainę!
— dodał.
red/PAP/Twitter/Facebook
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS