A A+ A++

 – Na trudne doświadczenia pandemii i wojny wyjątkowym lekarstwem są słowa papieskiego Aktu zawierzenia, bo to wspaniała modlitwa na każdy czas – podkreśla rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

Łukasz Kaczyński (KAI): Dlaczego 20. rocznica zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu jest istotna dla wiernych z Polski i całego globu?

Ks. Zbigniew Bielas: – Kiedy rok temu rozmawialiśmy o inauguracji przygotowań do 20. rocznicy zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu wspomniałem, że właśnie Katolicka Agencja Informacyjna uznała je za jedno z 25 najważniejszych wydarzeń pontyfikatu Jana Pawła II. W ostatnim czasie oglądałem po raz kolejny telewizyjną relację z Mszy św. i konsekracji naszej bazyliki, która odbyła się 17 sierpnia 2002 r. Gdy na koniec homilii Ojciec Święty rozpoczyna tę piękną modlitwę, można zauważyć, jak wstają kardynałowie, biskupi oraz wszyscy zgromadzeni w świątyni. I na koniec niekończące się oklaski. Myślę, że bezpośredni świadkowie tego wydarzenia, do których siebie też zaliczam, zdawali sobie sprawę z wagi i znaczenia tego co się wtedy działo. Dlatego chcieliśmy odpowiednio się do tej okrągłej, 20. rocznicy przygotować. Nie chodziło nam o zorganizowanie jednorazowego wydarzenia, ale o zainteresowanie świata tymi słowami św. Jana Pawła II i ukazanie ich znaczenia wtedy i 20 lat później. Gdy rozpoczynaliśmy przygotowanie 22 sierpnia 2021 r. świat zmagał się z pandemią i wydawało się, że to najtrudniejsze doświadczenie współczesności. Ale 24 lutego br. rozpoczęła się okrutna wojna na Ukrainie, która trwa do dziś. Na trudne doświadczenia pandemii i wojny wyjątkowym lekarstwem są słowa papieskiego Aktu zawierzenia, bo to wspaniała modlitwa na każdy czas i dla wszystkich ludzi na świecie.

KAI: Czy wciąż aktualne są słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane 20 lat temu: „Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie”?

– Te słowa w obecnym czasie nabierają niesamowitej wymowy. Szczególnie teraz, gdy za naszą wschodnią granicą toczy się trudna do wytłumaczenia w XXI w. bratobójcza wojna. Przecież Jan Paweł II, który wiedział jakim złem jest wojna i tyle razy prosił i zabiegał o pokój, wypowiedział wtedy te niezwykłe, można powiedzieć nawet prorocze słowa – pozwolę sobie rozwinąć ten cytat z pytania – gdy mówił w homilii, tuż przed Aktem zawierzenia: „Tam, gdzie panuje nienawiść, chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, która koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój. Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy”. Tak, te słowa wciąż są aktualne, może nawet bardziej dziś niż 20 lat temu.

KAI: Kończą się przygotowania do sierpniowych uroczystości. Jak one wyglądały i czy cieszyły się zainteresowaniem wiernych oraz poszczególnych parafii?

– Już w sierpniu ubiegłego roku zaprosiliśmy do naszych przygotowań, którym towarzyszyło hasło „Miłosierdzie nadzieją dla świata”, sanktuaria, parafie noszące wezwanie Miłosierdzia Bożego, wspólnoty modlitewne i wszystkich czcicieli Bożego Miłosierdzia. Wyruszyliśmy razem w drogę, zatrzymywaliśmy się co miesiąc przy kolejnej stacji, rozważając poszczególne fragmenty Aktu zawierzenia. Naszym przewodnikiem był abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, który pisał teksty rozważań. Na każdy miesiąc była też przygotowana Godzina Miłosierdzia, w której staraliśmy się ukazać najważniejsze elementy kultu Bożego miłosierdzia. Potem teksty te były tłumaczone na kilka języków i wysyłane do tych, którzy chcieli je otrzymywać. Dziś z radością mogę powiedzieć, że w tym czasie udało się stworzyć wielką rodzinę Czcicieli Bożego Miłosierdzia z całego świata – modlą się z nami ludzie z dalekiej Australii, gdzie do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Keysborough trafił Dzwon Nadziei poświęcony w czasie tegorocznego Święta Miłosierdzia, a także z Argentyny, Brazylii, Stanów Zjednoczonych, Meksyku, Kolumbii, Papui Nowej Gwinei, Burkina Faso, Tanzanii, Białorusi, Kazachstanu, Fiji, Wietnamu, Walii, Austrii, Węgier, Holandii, Słowacji, Czech czy Chorwacji. Od 12 czerwca rozpoczęła się nowenna tygodni przed 20. rocznicą zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu. Zakończy się ona 13 sierpnia, w przededniu głównych uroczystości 20-lecia, które będziemy przeżywać w Łagiewnikach. Materiały nowennowe, które są publikowane na stronie naszej archidiecezji krakowskiej i łagiewnickiego sanktuarium zawierają temat tygodnia, fragment „Dzienniczka” św. Siostry Faustyny, krótkie rozważanie na każdy dzień abp. Marka Jędraszewskiego jako powtórzenie najważniejszych myśli z wcześniejszych comiesięcznych opracowań oraz tekst Aktu zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu.

KAI: A jak ksiądz rektor wspomina osobiście ten czas przygotowań?

– Ten wyjątkowy rok to także był czas wielu spotkań z ludźmi zaangażowanymi w głoszenie orędzia miłosierdzia. Przywołam tylko te z ostatnich tygodni. W czerwcu br. uczestniczyłem w zawierzeniu Republiki Czeskiej Bożemu Miłosierdziu, które odbyło się w Slavkovicach, gdzie pracują polscy pallotyni. Niedawno odwiedził nas ks. Stanisław Filipek SAC, misjonarz z Burkina Faso, który przywiózł ze sobą projekty budowy Narodowego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w tym kraju, którego szkice rozrysowane są na planie wizerunku Jezusa Miłosiernego. Kilka tygodni temu otrzymaliśmy wiadomość, że wierni z parafii św. Rocha z Argentyny pielgrzymowali do Sanktuarium Jezusa Miłosiernego w La Emilia, gdzie odebrali dar z Krakowa – obraz Pana Jezusa Miłosiernego – został on tam poświęcony, a w czasie sierpniowych uroczystości będzie intronizowany w ich świątyni. W niedzielę, 17 lipca, w czasie przeżywania ostatniej stacji naszych przygotowań poświęciłem obraz Jezusa Miłosiernego dla polskiej parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Nowym Jorku, gdzie pracują polscy paulini. Po peregrynacji w Stanach Zjednoczonych trafi on wraz z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej do Ugandy, gdzie budowana jest Wioska Dziecięca „Bożego Miłosierdzia”.

Docierają do nas informacje o tym, jak te ostatnie dni przygotowań będą wyglądać w różnych miejscach. Wiemy, że wielu już z niecierpliwością oczekuje przyjazdu do Krakowa w sierpniu. Nasze serca się radują z faktu, że udało się wysłać w świat iskrę miłosierdzia z Łagiewnik przy okazji tej rocznicy i przypomnieć o tym, co wydarzyło się w tutaj 20 lat temu i o tym, że „tylko w miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój a człowiek szczęście”. W okresie tych 11 miesięcy doświadczyliśmy jak wielkie jest Boże miłosierdzie i bez granic. Wierzymy, że to, co się dokonało i dokona już za kilka dni, nie jest końcem, ale czymś co będzie kontynuowane. Już 22 października w Sanktuarium w Marija Bistrica będzie miało miejsce odnowienie zawierzenia Bożemu miłosierdziu Chorwacji. A my – ufamy – że zawieziemy Dzwon Nadziei do tak brutalnie dotkniętej wojną w ostatnim tygodniu Winnicy na Ukrainie. Tam przecież znajduje się Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, do którego obraz Jezusa Miłosiernego 25 lat temu – właśnie tu, w Łagiewnikach – pobłogosławił św. Jan Paweł II.

KAI: Jak dobrze zrozumieć przesłanie Bożego miłosierdzia i wdrożyć je w codzienności obecnych czasów?

– Znów nawiążę do słów św. Jana Pawła II z 17 sierpnia 2002 r. W czasie homilii podczas Mszy św. z konsekracją nowej świątyni Ojciec Święty powiedział: „Modlę się, aby ten kościół był zawsze miejscem głoszenia orędzia o miłosiernej miłości Boga; miejscem nawrócenia i pokuty; miejscem sprawowania ofiary eucharystycznej – źródła miłosierdzia; miejscem modlitwy – wytrwałego błagania o miłosierdzie Boże dla nas i całego świata”. Przesłanie Bożego miłosierdzia dociera do nas w różnej formie – słyszymy, gdy jest głoszone w kazaniach, rekolekcjach czy konferencjach, spotykamy się z nim w sakramencie pokuty, doświadczamy go w Eucharystii bądź podczas modlitwy Koronką do miłosierdzia Bożego… A wszystko po to, abyśmy byli „miłosierni jak Ojciec” – te słowa towarzyszyły Nadzwyczajnemu Jubileuszowi Miłosierdzia, który przeżywaliśmy w 2016 r. Pamiątką tego wydarzenia jest Brama Miłosierdzia znajdująca się przed naszą bazyliką. Często zachęcam pielgrzymów, aby właśnie tam zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie i wspominając wizytę w Łagiewnikach czasem na nie spojrzeli. Na tej bramie bowiem są wypisane w języku polskim i angielskim uczynki miłosierdzia co do duszy i co do ciała – drogowskazy, które jasno wskazują co należy czynić, by być człowiekiem miłosiernym. A przecież Siostra Faustyna zapisała w „Dzienniczku” słowa, które usłyszała od Pana Jezusa: „Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy – czyn, drugi – słowo, trzeci – modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i oddaje cześć miłosierdziu Mojemu”.

KAI: Jaki przykład oddania miłości miłosiernej Boga płynie z życia św. Jana Pawła II, który zawierzył jej nie tylko siebie, ale cały świat?

– Rozważanie do ostatniego fragmentu Aktu zawierzenia „miej miłosierdzie dla nas i całego świata” abp Marek Jędraszewski zatytułował „Uwierzyć w miłość miłosierną”. Przywołał w nim fragment encykliki Jana Pawła II o Bogu bogatym w miłosierdzie „Dives in misericordia” z 1980 r. Pisał w niej Papież Miłosierdzia: „W żadnym czasie, w żadnym okresie dziejów – a zwłaszcza w okresie tak przełomowym jak nasz – Kościół nie może zapomnieć o modlitwie, która jest wołaniem o miłosierdzie Boga wobec wielorakiego zła, jakie ciąży nad ludzkością, i jakie jej zagraża. To właśnie jest podstawowym prawem i zarazem powinnością Kościoła w Jezusie Chrystusie. Jest ono prawem i powinnością Kościoła wobec Boga, a zarazem w stosunku do ludzi. Im bardziej świadomość ludzka, ulegając sekularyzacji, traci poczucie sensu samego słowa «miłosierdzie» – im bardziej, oddalając się od Boga, oddala się od tajemnicy miłosierdzia – tym bardziej Kościół ma prawo i obowiązek odwoływać się do Boga miłosierdzia «wołaniem wielkim». Takim «wielkim wołaniem» winno być wołanie Kościoła naszych czasów do Boga o miłosierdzie, którego pewność głosi on i wyznaje w Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym – czyli w tajemnicy paschalnej. Tajemnica ta niesie w sobie najpełniejsze objawienie miłosierdzia – czyli tej miłości, która jest potężniejsza od śmierci, potężniejsza od grzechu i zła każdego – miłości, która dźwiga człowieka z najgłębszych upadków i wyzwala z największych zagrożeń”. I dalej wyjaśnia abp Jędraszewski: „Miłosierdzie to, w ujęciu Jana Pawła II, jawi się zatem jako ten rodzaj miłości, która pragnie ratować drugiego człowieka przed grożącymi mu, wielorakimi fizycznymi i duchowymi niebezpieczeństwami, która niesie mu pomoc, która go dźwiga i wyzwala – i która przenikając jego serce i umysł pozwala mu odnosić zwycięstwo nad grożącym mu, lub wprost dotykającym go złem. O taką właśnie miłość mamy zatem błagać Boga, który jest miłością”. Jan Paweł II to Papież Miłosierdzia. A co to znaczy? Zachęcam do odwiedzenia wystawy w dolnej Bazylice – zatrzymując się przy obrazach i słowach odkryjemy, czym dla Jana Pawła II było Boże Miłosierdzie i ile zrobił dla odkrycia tego orędzia dla każdego z nas.

KAI: Od kilku lat można obserwować duży wzrost w liczbie czcicieli Bożego miłosierdzia. Czym może być to spowodowane?

– Trudno pewnie określić ilościowo wzrost czy spadek czcicieli Bożego miłosierdzia, bo to raczej nie jest wymierne, to sprawa, która dzieje się na płaszczyźnie serca i dotyczy każdego z nas osobiście. Jeszcze raz zacytuję św. Jana Pawła II, który na początku homilii 17 sierpnia 2002 r. mówił: „Przychodzimy dziś tutaj, do łagiewnickiego sanktuarium, aby na nowo odkrywać w Chrystusie oblicze Ojca, który jest «Ojcem miłosierdzia oraz Bogiem wszelkiej pociechy». Pragniemy oczyma duszy wpatrywać się w oczy Miłosiernego Jezusa, aby w głębi Jego spojrzenia znaleźć odbicie własnego życia oraz światło łaski, którą już wielekroć otrzymaliśmy i którą Bóg zachowuje dla nas na każdy dzień i na dzień ostateczny”.

Orędzie miłosierdzia to przesłanie na nasze czasy. Nasze przygotowania, a co za nimi szło, liczne kontakty z całym światem, pokazały nam jak to orędzie jest znane, jak ludzie potrzebują Bożego miłosierdzia. Przypomnę tylko, że w czasie tegorocznego Święta Miłosierdzia gościliśmy kardynała Philippe’a Ouédraogo z Burkina Faso, przewodniczącego Sympozjum Konferencji Episkopatów Afryki i Madagaskaru. Przybył, by prosić nas o modlitwę o pokój dla tego kraju, który nękany jest wojną i licznymi konfliktami. Przybył do Łagiewnik, by w tym miejscu, które jest sercem kultu Bożego Miłosierdzia, aby wypraszać pokój.

KAI: Co może dać człowiekowi zaufanie Bożemu miłosierdziu i dlaczego warto zawierzyć miłości miłosiernej Boga całe życie, podobnie, jak 20 lat temu Papież Polak powierzył mu cały świat?

– Często przywołuję słowa jednej z pieśni o Bożym miłosierdziu „Nasze plany i nadzieje coś niweczy raz po raz, tylko Boże miłosierdzie nie zawodzi nigdy nas” i refren: „Jezu ufam Tobie od dziecięcych lat, Jezu ufam Tobie choćby wątpił świat…”. Biegamy w naszym życiu za wieloma sprawami, szukamy szczęścia w różnych wartościach i nagle przychodzi pandemia, wojna i wszystko nam się chwieje. Szukamy nadziei, która pomoże nam przetrwać trudny czas. Jeszcze raz warto wspomnieć przy tym św. Jana Pawła II i początek homilii z 17 sierpnia 2002 r.: „Nie ma dla człowieka innego źródła nadziei, jak miłosierdzie Boga. Pragniemy z wiarą powtarzać: Jezu, ufam Tobie! To wyznanie, w którym wyraża się ufność we wszechmocną miłość Boga, jest szczególnie potrzebne w naszych czasach, w których człowiek doznaje zagubienia w obliczu wielorakich przejawów zła. Trzeba, aby wołanie o Boże miłosierdzie płynęło z głębi serc ludzkich, pełnych cierpienia, niepokoju i zwątpienia, poszukujących niezawodnego źródła nadziei”.

„Miłosierdzie nadzieją dla świata” – przez cały ten rok staraliśmy się o tym przypominać – całemu światu i każdemu z nas. Zapraszam do Bazyliki Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach. Proszę się zatrzymać w ciszy w tej pięknej świątyni. Popatrzeć na obraz Jezusa Miłosiernego, na tabernakulum w kształcie kuli ziemskiej z zarysem kontynentów i przenieść wzrok na ścianę, na której od kwietnia tego roku znajduje się już cały tekst Aktu zawierzenia – nasz dar wdzięczności na 20-lecie – i wypowiedzieć z ufnością jego słowa, z mocnym przekonaniem i wiarą, że „w miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKamizelka męska pikowana – na każdą porę roku i do każdego stroju?
Następny artykułPodatek od posiadania psa. Właścicieli czeka rekordowa podwyżka