A A+ A++

31-letni kierowca prowadząc w sposób brawurowy samochód BMW E39 doprowadził do bocznego poślizgu, a następnie wypadnięcia pojazdu z drogi. Gdyby nie drzewa znalazłby się kilkanaście metrów niżej spadając ze skarpy. Został ukarany mandatem.

Wczoraj popołudniu dyżurny tarnowskiej Policji odebrał zgłoszenie o tym, że w Janowicach na jednym z zakrętów poza pasem drogi, o drzewo opiera się srebrne bmw. Na miejsce skierowano patrol ruchu drogowego, który zakwalifikował zgłoszenia, jako kolizje drogową z uwagi na zniszczenia jedynie infrastruktury drogowej, pojazdu oraz… przyrody.

Kierowca samochodu nie ucierpiał. Na miejscu ustalono świadków, którzy twierdzili, że srebrne bmw jechał przez Janowice brawurowo, a kierowca ledwo mieścił się w pasie drogi wprowadzając pojazd w boczne poślizgi. Jak się okazało ta brawura skończyła się na jednym z zakrętów.

Gdyby nie drzewa rosnące w pasie zieleni kierowca znacznie bardziej by się poturbował, ponieważ skarpa, na które, stracił kontrolę nad pojazdem, spadała kilkanaście metrów niżej. W rozmowie z policjantami przyznał, że kierował w sposób niebezpieczny, ponieważ wyszedł z domu mocno pobudzony i prowadził samochód pod silnym wpływem adrenaliny. Za takie zachowanie policjanci ukarali go mandatem karnym w wysokości 300 złotych, a jego konto punktowe powiększyło się o 15 punktów karnych.
Źródło: Policja.pl

Podziel się z innymi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojewództwo śląskie dołoży się do utrzymania kopalni w Rybniku [ZDJĘCIA][LIVE]
Następny artykuł„Żółtodzioby w wozach z demobilu”. Rosyjska piechota morska wygląda jak żywcem przeniesiona z lat 50. XX w.