A A+ A++

Z biegiem czasu reflektory samochodowe ulegają zjawisku matowienia, co znacząco pogarsza wygląd pojazdu. Rozwiązaniem problemu jest regeneracja, którą możemy wykonać samodzielnie lub powierzyć auto w ręce profesjonalistów. Która metoda jest bardziej korzystnym wyborem? Odpowiadamy!

Dlaczego reflektory w samochodzie matowieją?

Matowienie reflektorów to zjawisko, które występuje niemalże w każdym samochodzie, szczególnie w sytuacji, gdy klosze są wykonane z plastiku. Przyczyną takiego stanu rzeczy są czynniki zewnętrzne. Drobne kamyczki czy pył wzbijany przez inne pojazdy powoduje uszkadzanie powłoki reflektorów, które z roku na rok stają się coraz bardziej matowe. Na całe szczęście nawet najbardziej zniszczone lampy można odświeżyć, przywracając im dawny wygląd. Regeneracja nie jest wyjątkowo skomplikowana ani tym bardziej kosztowna. Cena kompleksowej usługi to zaledwie część kwoty, jaką należy zapłacić za ubezpieczenie samochodu na rok.

Samodzielna regeneracja zmatowiałych reflektorów – czego potrzebujesz do pracy?

Profesjonalna regeneracja lamp wymaga wkładu własnego czasu, ale także zakupu odpowiednich narzędzi. Do odświeżenia reflektorów potrzebne będą:

  • papiery ścierne o różnych gradacjach,
  • pasty polerskie,
  • gumowe krążki do polerowania,
  • taśma zabezpieczająca,
  • ściereczka z mikrofibry.

Aby uzyskać wyraźne efekty, przyda się polerka z możliwością łatwego regulowania obrotów. Dzięki temu urządzeniu zaoszczędzimy sobie męczącego i mało efektywnego polerowania rękami oraz uzyskamy lepszy efekt końcowy. Dla zabezpieczenia reflektorów przed ponownym matowieniem warto też zabezpieczyć powierzchnię klosza za pomocą dedykowanego wosku, mającego na celu ochronę przed czynnikami zewnętrznymi. Zakup zestawu do polerowania lamp nie jest dużym wydatkiem. Zwykle wszelkie potrzebne narzędzia możemy znaleźć już za kilkaset złotych. To kwota podobna do stawki, jaką płacimy za ubezpieczenie AC auta.

A może lepiej skorzystać z usług profesjonalisty?

Odświeżenie reflektorów można również powierzyć w ręce specjalistów. Tego rodzaju usługami zajmują się chociażby studia detailingowe, myjnie, ale także zwykli mechanicy. Główną zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że oddając auto na profesjonalną regenerację lamp, nie musimy o nic się martwić. Dzięki temu oszczędzamy swój czas, ale także pieniądze konieczne na zakup sprzętu i kosmetyków samochodowych koniecznych przy odświeżaniu lamp. Warto jednak pamiętać, że regeneracja reflektorów wiąże się zwykle z wydatkiem na poziomie od 150 do nawet 300 złotych. Za te pieniądze otrzymujemy jednak fachową, wykonaną kompleksowo usługę, dzięki czemu nie musimy angażować wolnego czasu w samodzielne polerowanie zmatowiałych lamp. Jak już wspominaliśmy, kwota usługi nie jest wysoka, ponieważ stanowi zaledwie część kosztów związanych z ubezpieczeniem OC auta. Pozostając w temacie polisy, polecamy kalkulator OC, który pozwoli znaleźć najlepszą ofertę ubezpieczenia samochodowego.

Jak samodzielnie odświeżyć zmatowiałe lampy? Krótki poradnik krok po kroku.

Skoro wiemy już jakie zalety niesie za sobą samodzielna regeneracja reflektorów, warto nieco szerzej opisać cały proces. Początkowym etapem pracy zawsze powinno być przygotowanie powierzchni. Lampę, przy której będziemy pracować, najlepiej jest odizolować od lakierowanych elementów za pomocą taśmy. Dzięki temu w trakcie polerowania z pewnością nie uszkodzimy powłoki lakierniczej na zderzaku, błotniku czy pokrywie silnika! Następnie dokładnie czyścimy i odtłuszczamy cały klosz. Można w tym celu zastosować specjalne preparaty w formie zmywacza silnikowego.

Kolejny krok to ręczne polerowanie powierzchni przy pomocy papieru ściernego. Zaczynamy od grubszych gradacji, na przykładzie P800, które mają za zadanie wyrównać klosz poprzez usunięcie wszelkich zarysowań czy odprysków. Warto pamiętać, że szlifowanie wykonujemy z wykorzystaniem wody! W trakcie pracy zmieniamy gradację papier, najpierw na P1000, później P1200 i tak dalej, aż do poziomu P2500. Końcowym etapem jest polerowanie przy pomocy pasty i krążków polerskich. Na tym etapie nadajemy reflektorom „ostatniego szlifu”, czyli błyszczącego wyglądu. Dzięki temu samochód znów może wyglądać, jakby dopiero co opuścił bramy fabryki!
Materiał dostarczony przez Partnera

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGwałcił ją mąż i 50 innych mężczyzn. Wstrząsające zeznania
Następny artykułMasza Potocka zwolniona z pracy z dnia na dzień. 5 nowych decyzji prezydenta Krakowa ws. MOCAK-u