Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) zwrócił się do Ministra Sprawiedliwości z uwagami na temat reformy więziennej służby zdrowia. W swoim liście wskazał problemy, które należy rozwiązać, aby skutecznie zapobiegać torturom i złemu traktowaniu osób pozbawionych wolności.
Rola personelu medycznego w więzieniach
Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) od lat przygląda się temu, jak wygląda opieka medyczna w zakładach karnych i aresztach. Z raportów, które sporządzili przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, wynika, że personel medyczny ma ogromne znaczenie w walce z nieludzkim traktowaniem i torturami. Rzecznik zaznacza, że zapewnienie zdrowia psychicznego i fizycznego osobom osadzonym to nie tylko ich obowiązek, ale także kluczowy element ochrony praw tych ludzi. Dbanie o ich zdrowie powinno być traktowane poważnie, bo każdy zasługuje na godne traktowanie, niezależnie od okoliczności.
Lekarz ukarany 800 tys. euro za fałszywe recepty
Brak badań lekarskich dla nowych osadzonych
W więzieniach jest problem z badaniami lekarskimi nowo przyjmowanych osadzonych. Niestety, nie każda osoba, która trafia do zakładu, jest poddawana szczegółowemu badaniu. Obowiązkowe badania przechodzi tylko ten, kto jest przyjmowany z wolności. Natomiast jeśli ktoś jest transportowany z innego zakładu karnego czy aresztu, to już nie ma takiej pewności. Często wystarcza tylko szybki wywiad pielęgniarki lub pielęgniarza i ewentualne skierowanie do lekarza.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę na te problemy, podkreślając, że brak obligatoryjnego badania lekarskiego dla wszystkich nowo przybyłych osadzonych, stwarza poważne luki w systemie. Niewykrycie śladów przemocy, które mogły mieć miejsce podczas transportu, to ogromny problem, bo oznacza, że osoby osadzone mogą być narażone na złe traktowanie, a ich prawa są ignorowane.
Brak procedur w zgłaszaniu tortur i dokumentowaniu obrażeń
W więzieniach brakuje skutecznych procedur, które określałyby, co zrobić, gdy osadzony zgłosi, że padł ofiarą tortur lub przemocy. Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę, że ten postulat jest aktualny od 2016 roku i wciąż nic się nie zmienia. Osadzeni powinni mieć pewność, że ich zgłoszenia będą odpowiednio traktowane.
Kolejny problem to sposób dokumentowania obrażeń. Często są one zapisywane jedynie w książeczkach zdrowia osadzonych lub jako notatki służbowe, co jest niewystarczające. Personel nie wykonuje zdjęć obrażeń ani nie korzysta z zalecanego przez Europejski Komitet ds. Zapobiegania Torturom, specjalnego formularza z mapą ciała, gdzie można by dokładnie zaznaczyć miejsca urazów. Rzecznik uważa, że te procedury wymagają pilnych ulepszeń, aby zapewnić lepszą ochronę praw osadzonych i skuteczniejsze monitorowanie przypadków przemocy.
Zapracowany jak lekarz
Niewystarczająca obsada lekarska i pielęgniarska
W więzieniach i aresztach jest za mało lekarzy i pielęgniarek w porównaniu do liczby osadzonych. Mimo wielu prób zatrudnienia nowych pracowników, niewiele osób chce pracować w takich warunkach.
Głównym problemem są niskie wynagrodzenia w porównaniu do szpitali i innych placówek zdrowia, a także trudne warunki pracy. Przez to, że personelu medycznego jest za mało, osadzeni muszą długo czekać na wizytę u lekarza. Często nie dokumentuje się obrażeń, które mogły wystąpić w czasie, gdy ambulatorium jest zamknięte, co dodatkowo komplikuje sytuację. Brak wystarczającej liczby pracowników powoduje też, że osadzeni w celi izolacyjnej nie mają odpowiedniego nadzoru, co zwiększa ryzyko ich złego traktowania.
Brak całodobowej opieki medycznej
W większości więzień i aresztów, ambulatorium działa tylko od poniedziałku do piątku, w godzinach pracy administracji. W weekendy oraz wieczorami, jeśli zdarzy się nagły wypadek, wzywa się zespół ratownictwa medycznego.
Według Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, brak wykwalifikowanego personelu medycznego na miejscu to duże ryzyko. Osoby, które nie są medykami, muszą ocenić, czy wezwanie pogotowia jest konieczne, a to może prowadzić do błędów i zagrażać zdrowiu osadzonych.
RPP podkreśla, że najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć na miejscu pielęgniarki lub ratowników medycznych, przez całą dobę. Taki standard był wskazywany przez Europejski Komitet ds. Zapobiegania Torturom w swoim raporcie z wizyty w Polsce w 2017 roku.
Długi czas oczekiwania na konsultacje specjalistyczne
Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur zauważył, że osadzeni mają bardzo utrudniony dostęp do lekarzy specjalistów. Na przykład w jednej z jednostek, średni czas oczekiwania na wizytę u psychiatry, wynosił aż około 3 miesiące. W dniu wizytacji czekało na tę konsultację aż 200 osób.
W tej samej jednostce osadzeni musieli czekać sześć miesięcy na konsultację z pulmonologiem oraz półtora roku na wizytę u neurochirurga. W innej jednostce czas oczekiwania na okulistę, laryngologa, stomatologa czy psychiatrę, również wynosił około 3 miesięcy. To wszystko pokazuje, jak trudny jest dostęp do specjalistycznej opieki w więzieniach.
Europejski Trybunał Praw Człowieka: Hiszpania ukarana za przymusową transfuzję krwi
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS