Reforma wymiaru sprawiedliwości była istotnym punktem programu polskiej prawicy. Stan tego fundamentalnego dla funkcjonowania państwa sektora budził coraz większą nieufność.
Im większe wiązały się z nim wątpliwości, tym bardziej jego przedstawiciele głosili, że to oni, niekontrolowani i usytuowani ponad wybieralnymi władzami, powinni rządzić Polską. Jak ogłosił to jeden z liderów środowiska prof. Wojciech Popiołek, wywołując burzliwą owację na Kongresie Prawników Polskich:
W demokratycznym państwie prawnym suwerenem nie są wyborcy. Suwerenem są wartości znajdujące się w prawie, a na straży tych wartości stoją niezależne sądy i niezawiśli sędziowie
A więc nie obywatele, a sędziowie decydują o sprawach państwa. Te radykalnie przeczące konstytucji i demokracji tezy uzasadniane są……
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów
na portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS