A A+ A++

W czwartek Sejm podjął uchwałę ws. sprzeciwu wobec unijnego mechanizmu relokacji migrantów. Wcześniej prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział zorganizowanie referendum poświęconego tej kwestii.

– Decyzja Unii Europejskiej godzi w polską suwerenność i innych państw UE. To punkt numer jeden. To spór, który określi przyszłość UE. To decyzja sprzeczna z traktatami. W 2018 roku ta sprawa (…) została negatywnie rozstrzygnięta, teraz wraca – mówił Jarosław Kaczyński. Dodał, że „polski naród się na to nie zgodzi”, a Polacy muszą się w tej kwestii wypowiedzieć. Nie wspomniał jednak o terminie ewentualnego referendum.

Referendum w sprawie relokacji migrantów. Kiedy ma się odbyć?

Gazeta.pl dowiedziała się, że według najwyższych władz PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego, referendum miałoby się odbyć wraz z wyborami parlamentarnymi – w październiku. „Taki jest plan centrali PiS. To wywróciłoby dotychczasową wizję kampanii wyborczej, a sprawę migracji uplasowało wręcz na pozycji nr 1 w niej” – czytamy. Co więcej, wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z mównicy sejmowej miała być zaskoczeniem dla polityków PiS i „powstać w ścisłej tajemnicy”.

Według nieoficjalnych ustaleń propozycja zorganizowania referendum to pułapka na opozycję, a założeniem jest maksymalna polaryzacja opinii publicznej kwestią przyjmowania migrantów z krajów muzułmańskich i arabskich. Tym bardziej, że głównym rywalem w wyborczym wyścigu będzie lider PO Donald Tusk, a sztab PiS ma w arsenale jego archiwalne wypowiedzi na ten temat. Wypowiedzi polityków PO dotyczące migracji zostały już wykorzystane w spotach premiera Mateusza Morawieckiego na temat propozycji unijnego mechanizmu oraz ewentualnych kar finansowych dla krajów, które nie przyjmą uchodźców.

Unijny mechanizm zakłada relokację do 120 tys. osób rocznie (w ramach tej liczby każde państwo członkowskie ma mieć ustalony własny próg) lub ekwiwalent w wysokości 22 tys. na migranta w przypadku, gdy państwo nie będzie się zgadzać na jego przyjęcie. W ocenie polskiego rządu proponowane rozwiązanie ma de facto charakter kary nakładanej na kraje, które nie chcą przyjąć migrantów.

POLITICO pisze, że jeśli zajdzie taka potrzeba, celem UE będzie relokacja co najmniej 30 000 migrantów, a każdego roku liczba ta będzie wzrastać do 120 tysięcy.

Czytaj też:
Posłanka KO zagłosowała razem z PiS. Teraz tłumaczy swoją decyzję
Czytaj też:
Lawina komentarzy po zapowiedzi Kaczyńskiego. „Jedna z ostatnich desek ratunku dla kampanii obozu władzy”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJakub Szczęsny. Polskie Projekty Polscy Projektanci – debata
Następny artykułNie chciał jej pocałować Krystle z “Dynastii”. Po latach wyznał prawdę