Złożyło się na to kilku czynników, na czele z tym, że już dwa dni temu Red Bull zaliczył tajemniczy shakedown na torze Silverstone. Dzięki zaangażowaniu czujnych obserwatorów już wtedy kibice poznali pierwsze rysy nowego RB20, chociaż na pewno nie była to jego docelowa wersja startowa.
Co więcej, wszelkie emocje kibicom odebrał sam Max Verstappen, który podczas swojej internetowej transmisji, jasno zadeklarował, że kolorystyka samochodu pozostanie taka sama. Dzisiaj po godzinie 20.30 potwierdził to zespół, pokazując praktycznie niezmienione barwy na opublikowanych renderach.
🚨 Verstappen, sobre el coche de 2024.
“Se verá exactamente igual [que el coche anterior]”.
Qué pereza de liveries estamos teniendo.pic.twitter.com/lYRWD7vZop
— ElReyGuiri (@ElReyGuiri) February 7, 2024
Tak naprawdę jedynym ciekawszym wątkiem premiery Byków była obecność Christiana Hornera. W ostatnim czasie nazwisko Brytyjczyka nie znika z nagłówków mediów, a wszystko przez aferę z nim związaną. Prasa spodziewa się nawet jego odejścia z Milton Keynes, ale do momentu podjęcia ostatecznych decyzji ma nadal pełnić swoje dotychczasowe obowiązki.
Poza tym w austriackim składzie nie doszło do żadnych zmian natury sponsorskiej czy personalnej. Mistrzowskich tytułów na torze wciąż będą bronić Verstappen oraz Sergio Perez, których z ławki rezerwowej będzie wspierał Liam Lawson. Technicznymi działaniami nadal zarządzają Adrian Newey i Pierre Wache, a o dobry PR będzie dbał Helmut Marko, który w zimę przedłużył kontrakt z Red Bullem.
W taki o to sposób zakończył się festiwal zespołów związany z prezentacjami na sezon 2024. Teraz – oprócz zaplanowanych próbnych jazd – szykują się już do rozpoczęcia zimowych testów Bahrajnie, odbywających się w dniach 21-23 lutego. Transmisja z nich będzie dostępna w Viaplay oraz F1TV.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS