Piątkowe treningi dają dosyć duża nadzieję kibicom, którzy są już zmęczeni dominacją czerwonych byków. Ferrari zarówno podczas pierwszego, jak i drugiego treningu zaprezentowało się w Australii z bardzo dobrej strony, a ich rywale twierdzą, że Włosi pokazali bardzo konkurencyjne tempo.
Charles Leclerc z Ferrari był najszybszy podczas drugiego treningu na torze Albert Park, kończąc sesję 0,381 sekundy przed liderem mistrzostw świata Maxem Verstappenem.
Podczas gdy Red Bull uważa, że forma na pojedynczym okrążeniu jest zaburzona przez zespoły korzystające z różnych trybów silnika, okazuje się, że wyzwanie postawione przez Ferrari jest realne w oparciu o bardzo mocne symulacje wyścigowe.
W rozmowie ze Sky Germany doradca Red Bulla ds. sportów motorowych Helmut Marko powiedział: – Musimy wprowadzić ulepszenia. Samochód nie jest zły, ale Leclerc narzucił tempo, które wciąż wymaga dopracowania po naszej stronie.
– Ogólnie rzecz biorąc, trzeba powiedzieć, że stawka jest coraz bliżej siebie. Myślę, że Ferrari jechało z pełną mocą w symulacji kwalifikacji, natomiast my nie. Dlatego nie uważam tych trzech dziesiątych [różnicy] za sytuację krytyczną.
– Z drugiej strony muszę jednak przyznać, że długi przejazd Ferrari był imponujący. Nasze ustawienia jednak nie są jeszcze odpowiednie.
Forma Verstappena w drugim treningu była również utrudniona przez utratę czasu na torze w wyniku konieczności naprawy samochodu po przejechaniu przez krawężniki w pierwszym treningu.
– Max jedynie dotknął krawężnika, ale ten kontakt spowodował stosunkowo poważne uszkodzenia. Dlatego wyjechaliśmy później. Straciliśmy cenny czas, bo utrata 15 minut sesji pozbawiła nas przejechania zaplanowanego wcześniej programu treningowego. Jednak wydaje mi się, że ustawienia idą w dobrym kierunku.
Sam Verstappen powiedział, że stracony czas oznaczał, że Red Bull nie zrealizował pełnego programu.
– Niestety [było] trochę bałaganu z powodu tego, co wydarzyło się podczas pierwszego treningu. Pojechałem szeroko, najeżdżając na krawężnik i w wyniku tego uszkodziłem podłogę oraz podwozie, więc niestety naprawa zajęła trochę więcej czasu. Straciłem więc około 20 minut drugiej sesji.
– Myślę jednak, że to, co zrobiliśmy jako zespół, było bardzo sprawne, więc dzięki temu praktycznie ukończyłem program. Na dłuższą metę chciałbym przejechać może kilka okrążeń więcej, ale straciliśmy 20 minut i jest jak jest.
Podczas gdy Ferrari wydaje się być w dobrej formie po pierwszym dniu, Verstappen nie był zaniepokojony.
– Jestem zadowolony z dzisiejszego występu. Myślę, że Ferrari jest szybkie, ale z naszej strony jest jeszcze kilka rzeczy, które możemy dopracować. To nie jest dla mnie nic niepokojącego. Myślę, że po prostu musimy jeszcze dobrze ustawić samochód przed resztą weekendu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS