A A+ A++

Do naszej redakcji przyjechał smartfon realme GT 2 Pro, czyli flagowa propozycja chińskiego producenta. Jest zaskakująco udany, przemyślany, a przy tym piekielnie szybki, bo w środku znajduje się najnowszy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1, bardzo wydajny układ graficzny i nawet 12 GB pamięci RAM. Do pełni szczęścia potrzeba tylko długiego czasu pracy na baterii, świetnego aparatu i kapitalnego wyświetlacza. Czy realme GT 2 Pro ma to wszystko? Zapraszam na test. 

Już od jakiegoś czasu regularnie publikujemy testy smartfonów realme z różnych półek cenowych. Firma nieustannie się rozwija, bijąc kosmiczne rekordy sprzedaży i popularności swoich telefonów. Wróciłem z targów MWC w Barcelonie, gdzie miałem przyjemność uczestniczyć w premierze modeli realme GT 2 PRO, realme GT 2, nowych laptopów i słuchawek realme Buds Air 3, o których przeczytacie nieco więcej w mojej krótkiej relacji z targów. Niegdyś miejsca spektakularnych ogłoszeń, dziś niestety trochę stłumionego przez pandemię koronawirusa. Firma realme (celowo pisana z małej litery, tak życzą sobie założyciele) powstała w Chinach w maju 2018 roku. Nie minęły jeszcze cztery pełne lata obecności na rynku, a prezesi już mogą chwalić się wskoczeniem do TOP5 największych dostawców smartfonów na świecie. Takie rezultaty bardzo motywują wszystkich pracowników do wzmożonego wysiłku, by regularnie dostarczać dużo lepsze, przemyślane i ciekawsze słuchawki. Jedną z nich mam właśnie w kieszeni. 

Model realme GT 2 PRO to w zasadzie flagowiec z krwi i kości w całej ofercie marki. Wyceniony na przystępne (względem konkurencji) 3499 zł za model 8/128 GB lub 3799 zł za 12/256 GB jest jedną z najciekawszych propozycji na rynku, patrząc jedynie na specyfikację techniczną. Co ważne, po zakupie, w zestawie znajdziecie 65W ładowarkę, dodatkowe etui oraz montowaną fabrycznie folię na ekranie, więc smartfon nie wygeneruje żadnych dodatkowych kosztów jak w przypadku konkurencji. Data premiery została ustalona na 8 marca, idealnie w dzień kobiet. Model nieco słabszy, GT 2, zadebiutuje 15 marca, a jego test przeczytacie na naszych łamach już w przyszłym tygodniu. 

Specyfikacja techniczna realme GT 2 PRO: 

  • Ekran: AMOLED 6,7”, 3216 x 1440 pikseli, 525 ppi, 120 Hz, HDR10+, 1,07 mld kolorów
  • Procesor: ośmiordzeniowy Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1, 5G, 4 nm, max. 3,0 GHz
  • SO: Android 12 (nakładka Realme UI 3.0)
  • GPU: Adreno GPU nowej generacji (technicznie to układ Adreno 730)
  • RAM: 12 GB LPDDR5
  • Pamięć: 256 GB UFS 3.1
  • Bateria: 5000 mAh
  • Wymiary: 74,7 x 163,2 x 8,18 mm
  • Waga: 189 g
  • Aparat tył: 50MP F/1,8, 50MP F/2,2 i aparat z mikroobiektywem do zdjęć w trybie mikroskopu 
  • Aparat przód: 32MP F/2,4
  • Porty i funkcje: 5G, Wi-Fi 802.11 ax, Bluetooth 5.2, A-GPS, Akcelerometr, żyroskop, czujnik grawitacji, czujnik geomagnetyczny, czytnik linii papilarnych, USB typu C, NFC

Jak widzicie, smartfon czysto na papierze jest świetny. Korzysta z najnowszego i najszybszego obecnie procesora dostępnego dla urządzeń z systemem Android – Snapdragona 8 Gen 1, który rozpędza się do maksymalnie 3,0 GHz na jednym rdzeniu. Do tego wyświetlacz ma zaaplikowaną najnowszą technologię adaptacyjnego odświeżania LTPO 2.0. To pierwszy raz, gdy takie rozwiązanie znalazło zastosowanie w ekranie AMOLED z rozdzielczością 2K. Nie ma co prawda złącza mini-jack i brakuje może nieco ładowania bezprzewodowego i certyfikacji wodoszczelności, ale w tej cenie i tak jest bardzo dobrze. 

Wygląd i wykonanie – GT 2 PRO ewidentnie wyróżnia się na rynku 

Jednym z pierwszych elementów, który momentalnie rzuca się w oczy, jest bardzo nietypowy tył urządzenia, który wykonano ze specjalnego materiału. To pierwszy na świecie telefon z obudową wykonaną z biopolimeru (z certyfikatem ISCC). To masa papiernicza, czyli zasób odnawialny, przekładający się na ponad 35% mniejszą emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Realme pochwaliło się, że wyprodukowanie 1 miliona sztuk modelu GT 2 PRO to tak, jakby wyeliminować aż 3,5 mln plastikowych butelek (w porównaniu do “normalnych” konstrukcji z tworzywa sztucznego). Tyle z treści marketingowych, ale muszę przyznać, że faktycznie czuć tutaj fakturę papieru. Obudowa jest z całą pewnością inna od reszty, a przy tym bardzo przyjemna i miękka w dotyku. Sprawia solidne wrażenie, nie palcuje się w żadnym wypadku i nie jest łatwo jej zarysować. Takie rozwiązanie sprawia, że wcale nie musicie zakładać etui, a to znacznie “odchudza” codzienność z tym smartfonem. Poza tym papierowy tył nie wyślizguje się z rąk. Trudniej za to będzie z czyszczeniem, gdy biomateriał potraktujecie długopisem albo flamastrem, ale nie testowałem tego w praktyce. Tył ozdabia też piękna, niewielka wyspa z aparatami (która nieznacznie wystaje poza obrys konstrukcji) oraz efektowna nazwa marki z podpisem projektanta – Naoto Fukasawy. Wygląda to designersko i estetycznie, szczególnie w białym kolorze. 

Mogę z dużym prawdopodobieństwem założyć, że z powodu “papieru” na pleckach, smartfon nie ładuje się bezprzewodowo i nie jest wodoszczelny. Dookoła zastosowano matowe, srebrne, aluminiowe ramki z nieco kwadratowym wykończeniem na górze i na dole. Na spodzie znajdziecie maskownice głośnika, wejście USB-C i tackę na kartę SIM. Po lewej stronie umieszczono przyciski do regulacji głośności, po prawej włącznik. Działają delikatnie i pewnie, wciskają się z wyraźnym kliknięciem, ale nie wymagają dużo siły. Bardzo przyjemne w odbiorze. Ekran pokryty jest najwyższej jakości szkłem Corning Gorilla Glass Victus. Oczko aparatu do selfie znajduje się w lewym, górnym rogu. W mojej ocenie to jeden z ładniejszych telefonów na rynku i wypada mi jedynie pogratulować inżynierom i designerom z realme, którzy spędzili nad tym projektem blisko 12 miesięcy i przez ponad 1000 godzin testowali różne zestawienia kolorystyczne i faktury materiału.

Codzienność użytkowania, możliwości Realme UI 3.0 i czas pracy na baterii

Najnowszy realme GT 2 PRO w czasie moich testów otrzymał świeżą aktualizację do systemu Android 12 i nakładki Realme UI 3.0. Producent gwarantuje blisko dwuletnie, nieprzerwane wsparcie od momentu premiery, chociaż podczas jednego z wywiadów usłyszałem, że ten czas może się wydłużyć – na korzyść użytkowników. Telefon działa piorunująco szybko. Wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,7″, rozdzielczości 2K (czyli 3216x1440p) oraz odświeżaniu 120 Hz sprawia świetne wrażenie. Wszystko dlatego, że ekran wspiera 10-bitów (1,07 mld kolorów), obsługuje HDR10+, a maksymalne rozjaśnienie sięga aż 1400 nitów. W pełnym słońcu widać tutaj dosłownie każdy jeden element. Oczywiście taka wartość w połączeniu z maksymalną rozdzielczością i odświeżaniem momentalne drenuje akumulator, ale techniczne możliwości to obecnie najwyższa półka. Co więcej, wyświetlacz ma 100% pokrycie palety barw DCI-P3 i 10240 stopni jasności. Producent zastosował również 1000 Hz czułość dotyku z czego najbardziej zachwyceni będą gracze. Zagęszczenie pikseli na cal wynosi rewelacyjne 525. Jak to w przypadku AMOLED bywa, czerń jest doskonała i głęboka, kontrasty bardzo wysokie, a filmy na Netflixie albo YouTube prezentują się doprawdy zachwycająco. 

GT2 PRO_system

Testowany dziś model świetnie nadaje się do konsumowania treści wideo, bo jego waga wynosi tylko 189g (stalowa, czarna wersja jest 10g cięższa). Nie czuć tego telefonu w rękach, a głośniki stereo świetnie sobie radzą. Są głośne i donośne, ale przy tym grają głęboko i przyjemnie. W ustawieniach mamy też opcje wyboru jednego z 8 presetów dźwiękowych dopasowanych pod kino, ruch czy granie. Domyślne włączony jest także Dolby Atmos oferujący wrażenie przestrzenności, co doskonale sprawdza się w przypadku korzystania z aplikacji VOD. Podczas codziennego użytkowania dość trudno “zmęczyć” realme GT 2 PRO. Telefon, mimo aluminiowej ramki, nie nagrzewa się zbytnio i stale balansuje pomiędzy temperaturami rzędu 24, a 32 stopni. Dopiero gdy włączyłem pełną gamę najbardziej wymagających benchmarków, poczułem duże ciepło – szczególnie w okolicy wyspy z aparatami. Po kilkunastu minutach 3DMarka, srebrna ramka była bardzo ciepła, chociaż na szczęście nie parzyła – mogłaby jednak spokojnie rozgrzać ręce w mroźny dzień. Według czujników, procesor dobijał do 44 stopni, co jest bardzo dobrym wynikiem w smartfonach. Duża w tym zasługa rozbudowanego chłodzenia złożonego z 9 elementów (w tym diamentowego żelu termicznego – ciekawie to brzmi). Największy z nich, czyli komora parowa ze stali nierdzewnej o powierzchni 4129 mm2 gwarantuje blisko 19 stopni niższe temperatury w porównaniu do poprzedniego modelu. 

GT2 PRO_system_2

Trafia do mnie także najnowsza nakładka systemowa w wersji 3.0. Realme regularnie ją rozwija, dostarczając lepsze wrażenia. Znajdziemy tu wszystkie niezbędne funkcje, których możemy oczekiwać po takim telefonie, ale producent dodatkowo wyeliminował sporo niedogodności. Swego czasu sporo było wpadek w tłumaczeniach, które nie mieściły się w ramkach albo wyjeżdżały poza obszar przygotowany przez grafików. Dziś znalazłem coś takiego jedynie przy włączeniu trybu GT i to w odpowiedniej zakładce w ustawieniach. Postęp widoczny jest gołym okiem. System wygląda bardzo ładnie i schludnie, chociaż od początku pre-instalowanych jest kilka aplikacji, których przyszłość zależna będzie od osobistych preferencji. Sklep Amazon, Booking.com, LinkedIn, TikTok, gra PUBG, AliExpress to na szczęście pełna lista. Poza tym znajdziecie tu standardowy kalkulator, kompas, rejestrator ekranu czy pogodę (bardzo ładnie zwizualizowaną, swoją drogą). Nie brakuje pełnego wsparcia dla usług Google. Wygląd całości dobrze widać na zdjęciach.

GT2 PRO_system_3

Wszystko otwiera się momentalnie, nic nie zwalnia i nie przycina, nie ma żadnych wpadek czy błędów w samej obsłudze systemu (poza bardzo okazjonalnymi brakami, jak choćby angielską listą zmian w aktualizacji systemowej), a w ustawieniach znajdziemy wiele różnych samouczków i opcji personalizacji. Możemy dobrać inny wygląd ikon czy czcionek, pozmieniać tapety na animowane albo dostosować wygląd paska stanu, czyli informacji o uruchomionych aplikacjach. Wspominałem wcześniej, że możemy też aktywować specjalny tryb GT, który zwiększa wydajność smartfona. W praktyce nie zmienia zbyt wiele, a mocniej tylko drenuje baterie. W AnTuTu wydajność wzrosła o jakieś 40 tysięcy punktów, ale do tego przejdziemy nieco później. Nie mogłem narzekać na jakość odbieranych i realizowanych połączeń. Realme GT 2 PRO nie gubiło zasięgu, a dzięki wsparciu sieci 5G (w dodatku w bardzo szerokim zakresie) i najnowszym standardom WiFi 6, utrzymywałem nieskazitelną łączność ze światem. Pod tym względem to najwyższa półka. Pozytywne wrażenie zrobiły na mnie kompletnie nowe, delikatne wibracje. Ich jakość w zasadzie nie ustępuje tym, które spotykamy w iPhone’ach. Są wyraźne, ale przyjemne. 

GT2 PRO_system_4

Duże znaczenie miał dla mnie zastosowany akumulator o pojemności 5000 mAh. Pod tym względem nie ustępuje on wielkościowo żadnemu z flagowców. Istotne jest za to wsparcie 65W ładowania, które uzupełni baterię od 1 do 100% w ok. 30 minut. Przy maksymalnej rozdzielczości ekranu i odświeżaniu na poziomie 120 Hz, możemy liczyć na jakieś 6,5h czasu przed ekranem. Przechodząc na 60 Hz, dobijemy gdzieś do 8h, a wybierając dodatkowo FHD – nawet 9h. To nie są najwyższe wartości na rynku, ale zbliżają się do czołówki peletonu. Po pełnym dniu testów, zarówno użytkowych jak i w benchmarkach syntetycznych, smartfon po godzinie 20:00 nadal wskazywał 28% naładowania. Podczas normalnego użytkowania jeden pełny dzień pracy nie byłby żadnym problemem. Są też w systemie zaawansowane funkcje oszczędzania baterii (obniżające choćby rozdzielczość wyświetlacza), a to największe pozwoli wydłużyć czas działania o kolejne 18 do 24h. Czytnik linii papilarnych ukryty pod ekranem działa świetnie i natychmiastowo. Nie miałem z nim żadnych problemów, a w ramach personalizacji możemy wybrać jedną z ośmiu różnych animacji odblokowania i każda charakteryzuje się delikatnie zmienionymi wibracjami. Drobny szczegół, ale przyjemny. 

Testy w benchmarkach syntetycznych i w grach – Snapdragon 8 Gen 1 niszczy konkurencje 

Oficjalnie realme GT 2 PRO to jeden z pierwszych telefonów na świecie, które korzystają z potęgi najnowszego procesora Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1. Na jednym rdzeniu rozpędza się do 3,0 GHz, jest wykonany w 4 nm i dzięki temu nie rozgrzewa się do przesadnie wysokich temperatur. W redakcyjnym egzemplarzu miałem też 12 GB pamięci LPDDR5 oraz 256 GB miejsca na dane użytkownika oparte na technologii UFS 3.1. Wyniki w Androbenchu były znakomite (absolutna światowa czołówka) – aż 1762 MB/s przy odczycie i 1265 MB/s przy zapisie gwarantuje natychmiastową instalacje aplikacji, wczytywanie kolejnych poziomów w grach czy momentalne zgrywanie plików pomiędzy folderami na telefonie. Jak możecie się domyślać, także w pozostałych testach GT 2 PRO wypada topowo. AnTuTu, według producenta, miał przekraczać delikatnie ponad 1 mln punktów. W moich domowych warunkach nie mogłem jednak przebić tego magicznego wyniku, zatrzymując się na 983515 punktach. Według aplikacji, procesor w szczytowym momencie rozgrzewał się do 39,4 stopni Celsjusza. Co ciekawe, w testach throttlingu (czyli spadku wydajności CPU z powodu temperatur) zdarzały się obniżki taktowania do poziomu 80%, ale stała wartość utrzymywała częstotliwości przekraczające 2,6 GHz na jednym rdzeniu. 

GT2 PRO_testy GT2 PRO_testy_2

Spodziewam się, że korzystając z tego mrozu za oknem, gdybym wystawił telefon na zewnątrz i porządnie go schłodził, a potem wykonał test w AnTuTu, mógłbym przekroczyć te barierę 1 mln punktów. Byłyby to jednak wartości “dyskusyjne”, bo osiągnięte w bardzo wyjątkowych okolicznościach, a nie o to przecież chodzi. W ogólnym rozrachunku smartfon i tak jest demonem prędkości, wyprzedzając rezultat najnowszego Samsunga Galaxy S22 Ultra czy iPhone’a 13 Pro. Realme GT 2 PRO w Geekbench 5 osiągnął 1261 punktów dla jednego rdzenia i 3600 dla wielordzeniowości. Wyniki i wartości benchmarków wykorzystujących najnowszy układ Adreno 730 znajdziecie poniżej. W najbardziej wymagającym teście mobilnego 3D Marka poziom stabilności osiągnął 63,1%. W porównaniu do realiów rynku, wbudowane GPU w realme GT 2 PRO wyprzedziło całą Androidową konkurencję, przegrywając bardzo nieznacznie tylko z iPhonem 13 Pro. Już na tym etapie wiedziałem, że testowany dzisiaj smartfon będzie doskonały do grania i bez problemu poradzi sobie z najbardziej wymagającymi tytułami. Dokładnie tak było – GTA San Andreas, Call of Duty Mobile, Genshin Impact, Asphalt 9, League of Legends – co tylko chcecie, wszystko śmigało bezbłędnie i ultrapłynnie na maksymalnych detalach. Genshin Impact może wymagał delikatnej regulacji, ale też chodził świetnie. Dodatkowo 1000 Hz czułości dotyku sprawiało, że w Call of Duty Mobile nabiłem najwięcej fragów w moim życiu w trybie wieloosobowym na telefonie. Bajka. 

GT2 PRO_testy_3

Aparat? Dawno już nie miałem takiej frajdy podczas korzystania z aparatu w smartfonie

Chociaż najwięcej powiedzą Wam zdjęcia, które znajdziecie w poniższej galerii, to muszę przyznać, że nowości wprowadzone przez realme są znakomite. W testowanym modelu znajdziecie dwie funkcje, które dodadzą kolorów do codzienności. Pierwszym jest tryb mikroskopu. To oczywiście zwykły “bajer” niż super użyteczna rzecz, ale pozwala uruchomić aż dwie lampy doświetlające ukryte na wyspie z aparatami i włączyć 20x lub 40x zbliżenie, osiągając tym samym spektakularne efekty. W moim salonie stoi materiałowa kanapa i za sprawą mikroskopu mogłem podejrzeć każdą pojedynczą nić, znajdując pomiędzy niewielkie skrawki czerwonego materiału. Bez problemu dostrzeżecie kurz osadzony na biurku czy jakimś przedmiocie, a także wykonacie zbliżenia, jakich nigdy jeszcze w smartfonie nie widziałem. Bardzo fajny bajer, chociaż wymaga do działania pełnej stabilizacji, dlatego realme nawet sugeruje, by prawa część urządzenia dotykała płaskiej powierzchni. Dzięki temu, odchylając nieznacznie wyspę z aparatami, uchwycimy właściwą ostrość i poziom szczegółowości. Bardzo ciekawie działa też zdjęcie 3D, chociaż tutaj wymaga już wielu podejść, by uchwycić właściwy efekt. 

GT 2 PRO_aparat

Drugą z dużych nowości jest kapitalny, aż 150 stopniowy, ultraszeroki kąt robienia zdjęć. Do tej pory klasykiem wśród smartfonów było 119 stopni, lub w lepszym wypadku – 128 stopni. Realme poszło jeszcze dalej, oferując poza tym funkcję “rybiego oka”. Skojarzyła mi się momentalnie ze starymi teledyskami z początku 2000 roku, gdzie każdy raper korzystał z tego efektu nagminnie. Sprawia jednak mnóstwo radości, a zdjęcia robione z wykorzystaniem tego obiektywu nadają kompletnie innego spojrzenia. Równie niewiele zastrzeżeń mogę mieć do trybu nocnego i to nawet przy ultraszerokim kącie (ale tu maksymalnie 119 stopniowym). Już niewielka ilość światła pozwoli tak rozjaśnić fotkę, by ta wyglądała niczym zrobiona za dnia. Czasem trudno było mi w to uwierzyć. Zestaw aparatów składa się z dwóch 50MP obiektywów i jednego mniejszego, dodatkowego, wykorzystywanego na potrzeby mikroskopu czy wideo w rozdzielczości 720p. Obiektyw do selfie ma 32MP i zdjęcia wychodzą z niego znakomite, bardzo szczegółowe. Realme ma także tryby filmowania w 24 klatkach, gdzie regularnie widzimy ustawienie ISO czy wartości przesłony, a także tryb fotek ulicznych ze zmienną przesłoną, wyostrzając obiekty znajdujące się bliżej lub dalej od naszego telefonu. Ponadto GT 2 PRO potrafi nagrać film z rozmyciem tła w czasie rzeczywistym. 

A skoro już jesteśmy przy filmach, to mamy tu nawet rozdzielczość 8K w 24 klatkach, 4K przy 60 lub 720p przy 240, przeznaczone dla zwolnionego tempa. Stabilizacja obrazu działa bardzo dobrze, wideo rzadko kiedy wpada w ewidentne drgania i jest dobrze wyważone. Zbliżenie optyczne jest tylko dwukrotne, cyfrowe za to dwudziestokrotne. Daleko mu jednak do możliwości Galaxy S22 Ultra czy najnowszych modeli Xiaomi. Pod tym względem realme i tak wykonało gigantyczny krok naprzód, a dzięki ultraszerokiemu, 150-stopniowemu obiektywowi i trybowi mikroskopu, spędziłem z tym aparatem bardzo dużo czasu. Zdjęcia w ciągu dnia wyglądają dobrze, chociaż niekiedy brakuje im nasycenia kolorów i okazjonalnie występują problemy z adaptacją HDR. Telefon ma łatwość w gubieniu szczegółów w bardzo jasnych punktach. Obok tego, czasem oprogramowanie realme próbowało zdecydowanie za bardzo wyostrzyć zdjęcia, co dawało nieco odwrotny efekt do zamierzonego. Więcej ode mnie powie zamieszczona powyżej galeria, do której z wielką przyjemnością Was odsyłam. 

Podsumowanie – realme GT 2 PRO to jeden z najciekawszych smartfonów na rynku

Muszę przyznać, że zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Realme znowu pokazało, że potrafi zadbać o nowe trendy, aktywnie odpowiadać na zapotrzebowanie konsumentów i dostarczać nietuzinkowe urządzenia. To jeden z najlepszych telefonów jakie ostatnio testowałem – głównie dlatego, że nie zawodzi, dostarcza coś nowego (jak funkcje aparatu) i jest wykonany z ekologicznego materiału, który imituje papier. Dzięki temu nie rysuje się, nie ślizga, nie wymaga noszenia w etui i nie łapie odcisków palców. Do pełna naładujecie go w około 30 minut, a najnowsza nakładka systemowa oparta na Androidzie 12 nie będzie sypać żadnymi błędami. Piekielnie szybki procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 1 dostarczy wystarczająco dużo mocy dla najbardziej wymagających gier, ogniwo o pojemności 5000 mAh wystarczy na pełny dzień pracy nawet z wykorzystaniem rozdzielczości 2K i 120 Hz częstotliwości odświeżania, a w pełnym słońcu bez problemu odczytacie każdą z treści. Ekran AMOLED potrafi rozjaśnić się do 1400 nitów i to doprawdy daje czadu. Wsparcie głośników stereo, bardzo wielu pasm sieci 5G czy jednej z najszybszych pamięci na dane użytkownika na świecie to dodatkowe bonusy. 

Tak zachwalam ten smartfon i sam się sobie dziwie, jak bardzo pozytywnie zaskoczony jestem tym, co realme zaoferowało w kwocie 3500 zł. Co więcej, na premierę dostępne będą atrakcyjne przeceny – wypatrujcie okazji w sklepach już 8 marca. Największą wadą jest tak naprawdę brak wodoszczelności i wsparcia dla ładowania bezprzewodowego. Aluminiowe ramki potrafią się porządnie nagrzać podczas długiego obciążenia, a w systemie występują bardzo okazjonalne błędy z trybem czarnym. Niektóre czcionki są szare, a nie białe, przez co trudniej je odczytać. Spodziewam się jednak, że ten niewielki minus realme wyeliminuje w najbliższych aktualizacjach, podobnie jak zbytnie wyostrzanie zdjęć. Szkoda też, że nie da się do środka włożyć karty pamięci microSD. Nie mam więcej zastrzeżeń. Szczerze polecam, trudno narzekać, tym bardziej że w zestawie dostaniecie też ładowarkę, etui i fabrycznie montowaną folię na ekranie. Dla mnie bomba! 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUM Piotrków Trybunalski: Wideokonferencja z wicewojewodą…
Następny artykułCezary Kulesza wysłał list do szefa FIFA. Szereg pomysłów, jak pomóc Ukraińcom