A A+ A++

Do Polski trafił kolejny reprezentant serii realme 12, który nazywa się… po prostu realme 12.

realme 12 dołącza do modeli realme 12 5G, realme 12+ 5G, realme 12 Pro 5G oraz realme 12 Pro+ 5G (nadążacie?). Jak nietrudno się domyślić, nowy smartfon – w przeciwieństwie do droższych braci – nie obsługuje łączności 5G, ale na tym różnice się nie kończą. 

realme 12 – ceny i dostępność w Polsce

Nowy smartfon dostępny jest w Polsce w dwóch wersjach pamięciowych:

  • realme 12 (8/256 GB) – 1199 zł (lub 1099 zł w promocji);
  • realme 12 (8/512 GB) – 1299 zł (lub 1199 zł w promocji).

Ceny niższe o 100 zł obowiązywać będą od 19 lipca do 1 sierpnia włącznie. 

Jaki jest realme 12?

Producent wylicza, że główne atuty realme 12 to 67-watowe ładowanie, 120-hercowy ekran AMOLED, komora parowa oraz aparat z matrycą Sony LYT-600. Dokładnie ten sam sensor trafił wcześniej na pokład znacznie droższych modeli, takich jak OnePlus Nord 4 czy realme GT 6T. 

realme 12

Specyfikacja realme 12 obejmuje:

  • ekran pOLED 6,67 cala o rozdzielczości 2400 x 1080 (395 ppi), odświeżaniu 120 Hz i maksymalnej jasności 1600 nitów;
  • głośniki stereo;
  • Snapdragona 685;
  • 8 GB pamięci RAM;
  • 256 lub 512 GB rozszerzalnej pamięci na dane;
  • aparat główny 50 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu i przysłoną f/1,88;
  • aparat 2 Mpix do detekcji głębi;
  • aparat przedni 16 Mpix z przysłoną f/2,4;
  • łączność 4G; Wi-Fi 5, Bluetooth 5.0 i NFC;
  • optyczny czytnik linii papilarnych w ekranie;
  • baterię 5000 mAh z szybkim ładowaniem 67 W;
  • wymiary 162,95 x 75,45 x 7,92 mm;
  • wagę 187 g;
  • IP54;
  • Androida 14 z realme UI 5.0.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułModernizacja linii kolejowej w Wielkopolsce. Pasażerowie będą musieli korzystać z autobusów zastępczych
Następny artykułRecenzja gry Nobody Wants to Die. Polacy znów udowodnili, że są świetni w opowiadaniu historii