W ostatnim czasie wiele mówiło się o problemach finansowych hiszpańskich klubów. Zmagała się z nimi między innymi FC Barcelona, która z tego powodu nie mogła od razu zarejestrować nowych piłkarzy. Taka sama sytuacja dotyczyła także Real Betis. Jest jednak pewien klub z La Ligi, którego nie spotkały tego typu kłopoty.
Real Madryt zamknął rok na plusie
Mowa o Realu Madryt. Mistrz Hiszpanii pomimo inwestycji w przebudowę Santiago Bernabeu oraz strat wynikających z pandemii koronawirusa, zakończył rok finansowy 2021-2022 z zyskiem wynoszącym 13 milionów euro. Co więcej, jest to trzeci rok z rzędu, który kończą na plusie.
Spowodowane jest to między innymi zdobyciem Ligi Mistrzów oraz mistrzostwa Hiszpanii. Dzięki temu Real zarobił 425,5 miliona euro, czyli aż o 300 milionów więcej niż w poprzednim sezonie. Ponadto w maju działacze klubu podpisali umowę o wartości 360 milionów euro na 20 lat z amerykańską firmą Sixth Street, która pozwoli na organizację wielu wydarzeń na Santiago Bernabeu każdego roku. Dług netto Realu, wykluczając renowację stadionu, wynosi obecnie minus 263 miliony euro. Jest to poprawa względem zeszłego roku, kiedy to klub miał dług w wysokości 46 milionów euro. Real podniósł również kwotę kredytu, który zaciągnął w celu przebudowy Santiago Bernabeu. Aktualnie jest to suma 800 milionów euro, czyli o 425 milionów euro więcej niż w poprzednim roku.
Mistrz Hiszpanii nie był bardzo aktywny podczas minionego okienka transferowego. Klub ściągnął Aureliena Tchouameniego za 100 milionów euro oraz za darmo przyszedł Antonio Rudiger. Sporą część tych wydatków odzyskał poprzez sprzedaż Casemiro do Manchesteru United za 80 milionów euro. Ponadto z drużyną pożegnali się także Borja Mayoral, Takefusa Kubo i Miguel Gutierrez.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS